Sejm Rzeczypospolitej Polskiej czci pamięć Generała Kościuszki i wyraża najwyższe uznanie dla jego ideałów, poświęcenia oraz dorobku politycznego i wojskowego - głosi tekst uchwały przyjętej w czwartek przez aklamację.
„15 października 2017 r. obchodzimy 200. rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki, generała wojsk polskich i amerykańskich, uczestnika wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych oraz przywódcy insurekcji 1794 r., niestrudzonego bojownika o +wolność Naszą i Waszą+" - głosi tekst uchwały.
Jak przypominają jej autorzy Kościuszko jest w zgodnej opinii historyków uznawany za twórcę pierwszego ruchu narodowowyzwoleńczego. „Mimo znakomitego wykształcenia wojskowego, wskutek ograniczenia liczebności armii Rzeczypospolitej wymuszonego przez zaborców, nie mógł początkowo znaleźć w niej dla siebie miejsca. Los rzucił go do kolonii amerykańskich, gdzie włączył się w ich walkę o uzyskanie niepodległości. Dzięki znakomitym pracom fortyfikacyjnym, które przyczyniły się do amerykańskiego zwycięstwa w bitwie pod Saratogą, awansowany został do rangi generała Armii Kontynentalnej. Zdobyte za oceanem doświadczenie wykorzystał później w Rzeczypospolitej. Wsławił się w wojnie polsko - litewsko-rosyjskiej 1792 r. dowodząc w bitwie pod Zieleńcami, za co odznaczony został Orderem Virtuti Militari".
"Nie zawiódł, gdy w 1793 r. zaborcy przeprowadzili II rozbiór Rzeczypospolitej. Opracował plan powstania, który zrealizował w 1794 r. Stanął na czele insurekcji i został Wodzem Naczelnym. Przysiągł wówczas na rynku krakowskim, że uzyskanej władzy na +niczyi prywatny ucisk nie użyje+ i słowa dotrzymał. Zalegalizował oddziały kosynierów, a pod Połańcem wydał słynny uniwersał – ostatni akt prawny Rzeczypospolitej, dający chłopom nadzieję zrzucenia więzów poddaństwa. Insurekcja, nosząca odtąd w powszechnym przekazie Jego imię upadła jednak pod przygniatającą przewagą wroga, a Kościuszko 10 października 1794 r. pojmany został przez zaborcę rosyjskiego. W niewoli przedłożył jednak dobro Rodaków ponad swoje ambicje. Złożenie carowi obietnicy, że nigdy nie powróci do Ojczyzny wybawiło z więzień 20 000 Polaków" - napisano w uchwale.
"Tadeusz Kościuszko był i wciąż jest uznawany za bohatera narodowego Stanów Zjednoczonych, które nadały mu Order Cyncynata, Białorusi, na terytorium której przyszedł na świat, Francji, która nadała mu honorowe obywatelstwo i oczywiście Rzeczypospolitej polsko-litewskiej. Dlatego dziś może łączyć narody wszystkich tych państw. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej czci pamięć Generała Kościuszki i wyraża najwyższe uznanie dla jego ideałów, poświęcenia oraz dorobku politycznego i wojskowego" - głosi tekst uchwały przyjętej przez Sejm RP.
"Tadeusz Kościuszko był i wciąż jest uznawany za bohatera narodowego Stanów Zjednoczonych, które nadały mu Order Cyncynata, Białorusi, na terytorium której przyszedł na świat, Francji, która nadała mu honorowe obywatelstwo i oczywiście Rzeczypospolitej polsko-litewskiej. Dlatego dziś może łączyć narody wszystkich tych państw. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej czci pamięć Generała Kościuszki i wyraża najwyższe uznanie dla jego ideałów, poświęcenia oraz dorobku politycznego i wojskowego" - głosi teks uchwały przyjętej w czwartek przez Sejm RP przez aklamację.
Tadeusz Kościuszko urodził się 4 lutego 1746 r. w niezamożnej rodzinie szlacheckiej. W 1765 r. do Korpusu Kadetów Szkoły Rycerskiej, gdzie odebrał gruntowne wykształcenie wojskowe m.in. pobierał specjalny kurs inżynierski dla wyróżniających się słuchaczy. Szkołę ukończył w stopniu kapitana. Brak koneksji i majątku stał się przyczyną tragedii miłosnej: Kościuszko zakochał się w Ludwice Sosnowskiej, której był korepetytorem. Ponieważ nie było szans na uznanie tego związku przez hetmana Sosnowskiego, Kościuszko porwał ukochaną, niestety, niedoszłemu teściowi udało się odbić córkę. Ludwika została zmuszona do małżeństwa z Józefem Lubomirskim, a Kościuszko - do ucieczki z kraju do Paryża, a stamtąd - do Ameryki, gdzie trwała wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych.
Wielu historyków utrzymywało, że Kościuszko przypłynął do Ameryki zaopatrzony w list polecający od księcia Adama Czartoryskiego do gen. Charlesa Lee. Alex Storożyński, amerykański dziennikarz polskiego pochodzenia, prezes Fundacji Kościuszkowskiej w biografii "Kościuszko. Książę chłopów", udokumentował jednak, że nic takiego nie miało miejsca - nikomu nieznany w Ameryce Kościuszko sam udał się do Benjamina Franklina i przekonał go do poparcia swojej kandydatury w amerykańskiej armii, gdzie w 1783 roku dosłużył się stopnia generała.
Jak pisze Storożyński Kościuszko, wykształcony w Szkole Rycerskiej, był wybitnym specjalistą w dziedzinie inżynierii wojskowej, który podchodził do swych obowiązków niezwykle profesjonalnie. W odróżnieniu od innych najemników amerykańskiej wojny o niepodległość, szukających - jak pisze Storożyński - łatwych pieniędzy i szybkiej sławy, Kościuszko zachowywał się jak profesjonalista. Jego prace nad fortyfikacją West Point, inżynieryjne przygotowanie bitwy pod Saratogą przyczyniły się do sukcesu tego epizodu wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Kościuszko, którego nazwiska głównodowodzący George Waszyngton nie potrafił nawet napisać poprawnie (Storożyński odnotowuje 11 wersji jego nazwiska w dokumentach Waszyngtona), długo pozostawał w cieniu bo nie zabiegał o zaszczyty i pieniądze. Historia w pewnym sensie przyznała jednak Kościuszce sprawiedliwość - po Waszyngtonie ma on największą liczbę pomników w USA, a jego imieniem nazwano miejscowości, autostrady, mosty i parki.
Po wojnie bohater spod Saratogi wrócił do Polski i osiadł w swym mająteczku w Siechnowicach, z czasem wstąpił do polskiej armii. Gdy król Stanisław August Poniatowski przystąpił do Targowicy, Kościuszko znalazł się w gronie spiskowców przygotowujących powstanie przeciwko zaborcom. 24 marca 1794 r. na rynku krakowskim objął przywództwo insurekcji. Insurekcja kościuszkowska uważana jest za ostatnią próbę ratowania I Rzeczypospolitej. Trwała od 24 marca do 16 listopada 1794 r. i objęła swym zasięgiem prawie wszystkie dzielnice ówczesnego państwa polskiego. Kluczowymi wydarzeniami powstania były: wygrana bitwa pod Racławicami 4 kwietnia, ogłoszenie 7 maja tzw. Uniwersału Połanieckiego, przegrana bitwa pod Maciejowicami 10 października i rozwiązanie wojsk powstańczych 16 listopada pod Radoszycami.
Kościuszko był pierwszym polskim dowódcą, który postanowił włączyć do walki o niepodległość chłopów i Żydów, obu grupom gwarantując w przyszłej wolnej Polsce większe swobody. Po przegranej bitwie pod Maciejowicami ciężko rannego Kościuszkę wzięto do rosyjskiej niewoli, gdzie spędził dwa lata. Po wyjściu z niewoli wyruszył przez Szwecję i Anglię do Ameryki, skąd Jefferson, ówczesny wiceprezydent, wysłał go w tajnej misji do Francji. Ostatnie lata życia Kościuszki upłynęły na wygnaniu we Francji i Szwajcarii, zmarł 15 października 1817 r. W 1818 trumna z jego zabalsamowanym ciałem została sprowadzona do kraju oraz złożona w krypcie na Wawelu.
W testamencie Kościuszko zlecił swemu przyjacielowi, ówczesnemu prezydentowi USA Thomasowi Jeffersonowi, aby majątek uzyskany przez niego w służbie dla amerykańskiej rewolucji przeznaczyć na wykup i edukację czarnych niewolników oraz na stworzenie im godziwych warunków życia i pracy jako pełnoprawnym obywatelom tego kraju. Jefferson ociągał się z wykonaniem woli Kościuszki i ostatecznie jej nie wypełnił.
"Kościuszko walczył o prawa chłopów, Żydów, czarnych niewolników, amerykańskich Indian, kobiet i wszystkich innych ofiar dyskryminacji. Był prawdziwym księciem tolerancji" - pisze Alex Storożyński, Thomas Jefferson powiedział o nim, że był "najczystszym spośród synów wolności". (PAP)
autor: Agata Szwedowicz
edytor: Paweł Tomczyk
aszw/ pat/