Wsparcie finansowe dla działaczy opozycji antykomunistycznej w PRL zakłada ustawa, którą poparł w czwartek Senat. Dokument zakłada możliwość przyznania byłym działaczom wsparcia w formie świadczenia lub jednorazowej pomocy pieniężnej.
Ustawę w czwartek poparło jednogłośnie 81 senatorów.
Wcześniej izba wyższa odrzuciła poprawkę PiS postulującą podniesienie kwoty pomocy finansowej dla działaczy znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji materialnej z 400 do 830 zł. Kwotę 830 zł pomocy finansowej Senat proponował w projekcie ustawy złożonym wcześniej w Sejmie.
Podczas środowego posiedzenia Izby przypomniano, że ustawę zainicjował Senat i jest ona odpowiedzią na liczne postulaty środowisk dawnej opozycji antykomunistycznej.
Ustawa o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych przewiduje pomoc finansową dla działaczy opozycji antykomunistycznej i dla osób represjonowanych z powodów politycznych w latach 1956-1989. Ma być ona świadczona tylko osobom w szczególnie trudnej sytuacji materialnej.
"Ustawa jest od dawna oczekiwana, choć te oczekiwania są różne, jak różne są środowiska dawnej opozycji. Projekt senacki szedł śmielej w swoich rozwiązaniach i przewidywał wyższą pomoc, jednak Sejm postanowił zrównać go bardziej z uprawnieniami kombatantów. Ustawa jest skromnym, ale ważnym docenieniem roli osób, które ponosiły ofiary na rzecz niepodległości Polski" - mówił sprawozdawca komisji samorządu terytorialnego Ireneusz Niewiarowski (PO).
Senatorowie opozycji zwracali jednak uwagę, że projekt ustawy powstał zbyt późno, a wysokość proponowanej pomocy jest niedostateczna i "uwłacza" osobom, które walczyły o suwerenność Polski. "Tę słuszną inicjatywę sprowadzono do skandalicznej jałmużny" - mówił Bogdan Pęk (PiS).
Obecny na środowym posiedzeniu podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy Marek Bucior w odpowiedzi na pytania senatorów wyjaśniał, że ustawa - według szacunków - może objąć ok. 25 tys. osób gospodarujących samotnie i ok. 17 tys. żyjących w rodzinach. "Rocznie pomoc ta może stanowić dla budżetu koszt ok. 200 mln zł. Wszystko są to jednak tylko szacunki, które zostaną zweryfikowane dopiero po wejściu ustawy w życie" - zaznaczył Bucior.
Zastępca przewodniczącego komisji praw człowieka, praworządności i petycji Jan Rulewski (PO) podkreślił, że ma świadomość, iż ustawa nie zapewnia pomocy w takiej wysokości, jaka należy się dawnym działaczom opozycji. "Ale dobrze, że w ogóle jest, jest dla wszystkich i uruchamia tę pomoc" - powiedział senator dodając, że może stanowić ona punkt wyjścia i "klucz do dalszych zmian".
Ustawa o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych przewiduje pomoc finansową dla działaczy opozycji antykomunistycznej i dla osób represjonowanych z powodów politycznych w latach 1956-1989. Ma być ona świadczona tylko osobom w szczególnie trudnej sytuacji materialnej.
Warunkiem przyznania pomocy będzie uzyskanie statusu działacza opozycji lub osoby represjonowanej i spełnienie kryterium dochodowego. Pomoc ma dotyczyć osób, których dochód nie przekracza kwoty odpowiadającej 120 proc. najniższej emerytury (jeśli gospodarują samotnie) lub osób, których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 100 proc. najniższej emerytury.
Jeżeli taka osoba była działaczem i jest w trudnej sytuacji materialnej będzie obligatoryjnie otrzymywać 400 zł miesięcznie. Szef Urzędu ds. Kombatantów może przyznać tę pomoc na dłuższy czas niż 12 miesięcy - na 60 miesięcy, a nawet bezterminowo, albo też w wyższej kwocie. Ustawa przewiduje również pomoc jednorazową dla osób, które potrzebują np. wózka inwalidzkiego, aparatu słuchowego czy przebudowy mieszkania z powodu sytuacji zdrowotnej.
Powstać ma system informacji i pomocy dla osób, które nie wiedzą jak poruszać się w "biurokratycznych labiryntach". Mają temu zwłaszcza służyć wojewódzkie rady konsultacyjne powoływane przy zarządach województw, czyli przy marszałkach w porozumieniu między zarządem województwa a szefem Urzędu ds. Kombatantów. Decyzje w sprawie udzielenia pomocy byłym działaczom będzie podejmował Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych w porozumieniu z IPN. Ponadto osoby z opozycji oraz prześladowani będą mieli prawo do legitymacji i odznaki honorowej.
Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta. (PAP)
akn/ kno/ gma/