02.10.2009 Warszawa (PAP) - Odszedł wielki człowiek odwagi i prawdy, bardzo go kochałem, bardzo mi go będzie brak - tak wspominał zmarłego w piątek Marka Edelmana były ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss. "Co ja mogę powiedzieć o Marku Edelmanie? Bohater wolności, który miał niezwykłą odwagę" - powiedział Szewach Weiss. "Znałem go osobiście, przeprowadziliśmy wiele rozmów w języku jidysz, który znał doskonale" - dodał b. ambasador.
Podkreślił także, że Edelman miał odwagę popierać Solidarność, "choć przez to mógł stracić pracę jako dobry lekarz, kardiolog w Łodzi".
Weiss przypomniał, że Marek Edelman nie był syjonistą. "On nie wyjechał do Izraela, choć miał tam wielu przyjaciół, tam był nawet jego najbliższy przyjaciel Antek Zuckerman, ale on nie opuścił ukochanej Polski" - powiedział Weiss.
W jego opinii, Edelman był związany z europejską kulturą. "To był Europejczyk, który kochał polską kulturę. Jednocześnie był Żydem, który uważał, że Żydzi nie tylko mają prawo żyć na świecie, ale także nieść humanizm" - mówił.
"Zastanawialiśmy się wspólnie czy jest możliwe życie żydowskie w Polsce. On mówił: +jest możliwe, ale nie ma prawie Żydów w Polsce". Podkreślił, że Edelman bardzo wspierał dialog polsko-żydowski.
"Bardzo teraz boli mnie serce. To jest tak smutne, że tego aż nie można pojąć" - dodał.
Marek Edelman, jeden z przywódców powstania w warszawskim getcie, lekarz kardiolog i działacz opozycji demokratycznej w PRL zmarł w piątek wieczorem.(PAP)
nno/ mow/