Obawiamy się narastającej mowy nienawiści, zachowań ksenofobicznych, także tych z ostatniego Marszu Niepodległości - mówił posłom z komisji mniejszości narodowych w czwartek mufti RP Tomasz Miśkiewicz. Dodał, że Tatarzy obawiają się radykalizacji na tle narodowościowym.
W czwartek posłowie sejmowej komisji mniejszości narodowych i etnicznych zajmowali się sytuacją i problemami mniejszości tatarskiej w Polsce.
"Kwestia, którą chciałbym poruszyć, to jest narastająca mowa nienawiści, także zachowania ksenofobiczne, które także ostatnio miały miejsce podczas Marszu Niepodległości, jak i także podczas innych przemarszów organizacji narodowościowych w Polsce, w tym i w ubiegłym roku. Zarówno w Białymstoku, jak i także w innych miejscowościach, były niesione transparenty; +Precz z islamem+, +Islam nie dla Polski+ i tym podobne" - powiedział przewodniczący Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP mufti Tomasz Miśkiewicz.
Jego zdaniem, nie należy tej sytuacji bagatelizować. "Byłem w ubiegłym roku sam osobiście świadkiem przemarszu ONR i innych grup w Białymstoku; szczerze powiedziawszy, przypominało to przemarsze nazistowskie, które czasem oglądam w filmach dokumentalnych o III Rzeszy" - powiedział.
"Obawiamy się o tę sytuację, gdyż może dojść później (...) do daleko idącej radykalizacji grup narodowościowych przeciwko nie tylko sprawom religijnym, ale także etnicznym w Polsce. Myślę, że warto na to zwrócić uwagę, w szczególności że w przyszłym roku obchodzimy 100-lecie niepodległości Polski" - dodał.
"Byłem w ubiegłym roku sam osobiście świadkiem przemarszu ONR i innych grup w Białymstoku; szczerze powiedziawszy, przypominało to przemarsze nazistowskie, które czasem oglądam w filmach dokumentalnych o III Rzeszy" - powiedział przewodniczący Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP mufti Tomasz Miśkiewicz.
"Chciałbym podkreślić, iż Tatarzy są wyznawcami religii islamu i nas to też boli, że takie hasła i tego typu transparenty są w Polsce podnoszone" - podkreślił.
Prezes Związku Tatarów RP Jan Adamowicz zaapelował o reagowanie na wszelkie zachowania ksenofobiczne. "Bardzo naciskamy i prosimy wszelkiego rodzaju komisje o reagowanie na wszelkie ksenofobie. Jeszcze chwilę, a my się będziemy bali wyjść z domu. To nie jest takie śmieszne, nie chcemy się chować po kątach" - powiedział.
"Prosiłbym o reagowanie na wszelkiego rodzaju ksenofobie w stosunku do wszystkich mniejszości narodowych nie tylko tatarskich" - dodał.
Z kolei Dżenetta Adamowicz ze Związku Tatarów RP zwróciła uwagę, że wystąpienia ksenofobiczne, "prawie faszystowskie", mogą budować niechęć do różnych mniejszości. "Ludzie są na tyle niewykształceni, że się boją różnych mniejszości i uważają, że tylko oni są jedyni na tym miejscu w Polsce" - powiedziała.
Poseł PiS Antoni Duda podkreślił, że trzeba walczyć z przejawami ksenofobi. "Z przykrością usłyszałem, że spotyka się pani z przejawiamy ksenofobi, i z tym trzeba walczyć. Z dużym niepokojem słucham, że się czujecie nie najlepiej teraz w Polsce, w sensie bezpieczeństwa. To jest rola nas wszystkich, odpowiednia edukacja, każdy ma to samo prawo do mieszkania, do życia, do wszystkich działań - każdy takie samo; czy jest Tatarem, czy jest Niemcem, Białorusinem" - powiedział Duda.
Zwrócił uwagę, że należy jednak używać adekwatnych słów w stosunku do różnego rodzaju zachowań. "Daleko Polsce do faszyzmu i faszyzm jest potępiany przez zdecydowaną większość Polaków i nie tylko Polaków" - podkreślił poseł.
Adamowicz odpowiedziała Dudzie, że z pełną świadomością użyła słowa "faszyzm". "Wiem, co mówię; może się mylę. Wnoszę to z tego, że będąc na marszu pokoju w Białymstoku, zakłóciła nasz marsz grupa chłopców, którzy weszli krokiem takim bardzo marszowym, z gestem wyraźne wskazującym pozdrowieniem "Heil" i krzyczeli hasła tak mocno i takim głosem, że mnie ciarki ze strachu przechodziły. Dla mnie to było ściśle zachowanie faszystowskie i to mówię z pełną świadomością, i to bardzo często dzieje się w Białymstoku, i jestem tego świadkiem, bo na wszelkich marszach typu pokojowych zawsze jestem i widzę ich" - powiedziała.
Podczas prac komisji ujawniły się różnice wśród przedstawicieli społeczności tatarskiej co do oceny legalności wyboru Tomasza Miśkiewicza na muftiego RP. Komisja uznała, że są to wewnętrze sprawy społeczności i powinny zostać przez nią rozwiązane.(PAP)
autor: Krzysztof Markowski
krm/ karo/