04.11.2010. Warszawa (PAP) - Agata Tuszyńska, autorka książki "Oskarżona Wiera Gran", podkreśla, że nie miała zamiaru burzyć w niej "pomnika Władysława Szpilmana". "Pisałam o Wierze Gran i cytuję to, co miała do powiedzenia na temat Szpilmana" - powiedziała Tuszyńska PAP.
04.11.2010. Warszawa (PAP) - Agata Tuszyńska, autorka książki "Oskarżona Wiera Gran", podkreśla, że nie miała zamiaru burzyć w niej "pomnika Władysława Szpilmana". "Pisałam o Wierze Gran i cytuję to, co miała do powiedzenia na temat Szpilmana" - powiedziała Tuszyńska PAP.
Niedawno ukazała się książka Agaty Tuszyńskiej "Oskarżona Wiera Gran", w której autorka przytacza słowa piosenkarki warszawskiego getta, która po wojnie została oskarżona o współpracę z gestapo. Gran twierdzi, że Władysław Szpilman, jeden z najpopularniejszych polskich pianistów i kompozytorów, był w getcie policjantem, który uczestniczył w doprowadzaniu ludzi na Umslagplatz. Syn Władysława Szpilmana - Andrzej - zdecydował się skierować do sądu sprawę przeciwko wydawnictwu, które książkę opublikowało.
"Jestem zdziwiona i poruszona tym, co się dzieje. Reakcja na moją książkę jest bardzo brutalna" - powiedziała Tuszyńska w rozmowie z PAP.
Po raz pierwszy Wiera Gran wysuwała oskarżenia pod adresem Szpilmana w książce "Sztafeta oszczerców", opublikowanej przez nią w 1980 roku w Paryżu. Nie chciał jej opublikować Jerzy Giedroyc, obawiając się procesów sądowych. "Zbagatelizowałam to ostrzeżenie o tym, co może się rozpętać po próbie poruszenia tematu Wiery Gran. Ale gdybym wiedziała o tym wcześniej i tak nie zrezygnowałabym z napisania tej książki. Ta historia domagała się opowiedzenia. Wiera Gran wypowiada na temat Władysława Szpilmana słowa brutalne. Czy miałam prawo je zmieniać? Nie było mnie tam, w getcie, kiedy wszystko się działo, nie było tam także Andrzeja Szpilmana, który tę opowieść kwestionuje" - mówiła reporterka.
Agata Tuszyńska tłumaczy, że napisała książkę o Wierze Gran, a nie o Władysławie Szpilmanie, w książce zaznaczono też wyraźnie, że sugestie Gran o rzekomej współpracy Szpilmana z gestapo nie znajdują potwierdzenia w innych relacjach. "Ale czy to znaczy, że nie miałam prawa przytoczyć opowieści mojej bohaterki? Moja książka jest o wiele bardziej złożona, niż chcą ją widzieć ci, którzy wyłapują sensacje mające na celu domniemane zburzenie pomnika pianisty. Uważałam, że moją rolą jest dopuszczenie Wiery Gran do głosu, a nie zamilczenie jej historii. Nie chciałam obalić pomnika Władysława Szpilmana, napisałam książkę o Wierze Gran, w której losie uczestniczył i nie uznałam za stosowne, aby Szpilmana z tego losu wyciąć" - mówiła Tuszyńska.
Tuszyńska przypomina, że wszystko, co twierdziła Wiera Gran, jest zapisane i to trzy razy. Pierwszy zapis to jej książka opublikowana w 1980 roku "Sztafeta oszczerców". Drugi zapis to relacja Wiery Gran dla Fundacji Spielberga z roku 1996. "Trzeci zapis tej historii to moje rozmowy z Wierą Gran, toczone od roku 2003 przez kolejne trzy-cztery lata. Mam wszelkie nagrania tych rozmów, którymi służę" - mówiła Tuszyńska.
Andrzej Szpilman podkreśla, że Wiera Gran nie była wiarygodnym źródłem, zwłaszcza w czasie, gdy rozmawiała z Agatą Tuszyńską - miała wtedy ponad 80. lat i chorowała na Alzhaimera. Tuszyńska podkreśla jednak, że po raz pierwszy historię Szpilmana Gran przedstawiła w roku 1980, kiedy miała 64 lata i była osobą w pełni sił. Podkreśla też, że w swojej książce nie zataiła choroby i stanu psychicznego swojej rozmówczyni. (PAP)
aszw/ abe/ mag/