2011-03-15 17:12 Bydgoszcz (PAP) - Archiwum "Pamięć Bydgoszczan", gromadzące relacje uczestników i świadków historii Polski, organizują w Bydgoszczy Uniwersytet Kazimierza Wielkiego i Pomorskie Muzeum Wojskowe. Pomysł zrodził się z pasji muzealnika od lat dokumentującego kamerą wspomnienia.
Relacje świadków będą zbierane przez odpowiednio przeszkolonych dwudziestu wolontariuszy – studentów, doktorantów oraz słuchaczy studiów podyplomowych Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Materiały będą gromadzone i udostępniane w dwóch miejscach: w Pomorskim Muzeum Wojskowym w Bydgoszczy (przyszłym Muzeum Wojsk Lądowych) i w Bibliotece Głównej Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego.
Idea stworzenia archiwum wideofonicznego wyniknęła z prywatnej pasji Marcina Rudowicza, pracownika Pomorskiego Muzeum Wojskowego. Historyk od trzech lat dokumentuje kamerą wideo relacje kombatantów, którzy odwiedzają muzeum przy okazji spotkań rocznicowych.
Jak podkreśla Rudowicz, samo spisywanie czy nagrywanie wypowiedzi pozostawia niedosyt, gdyż w wielu przypadkach istotna jest też oglądanie osoby mówiącej. "Psycholog wyczyta wiele z zachowania, mimiki twarzy czy ruchu rąk, z kolei polonistę na pewno zainteresuje gwara albo akcent, z jakim ci ludzie mówią" - zaznaczył Rudowicz.
"Wybrane fragmenty wspomnień znajdą się także w Kujawsko–Pomorskiej Bibliotece Cyfrowej. Prace przy projekcie rozpoczną się w maju – powstanie wówczas zespół, który wybierze interesujące zagadnienia z historii miasta oraz powoła ekspertów" - wyjaśnił Mąka.
Warsztaty dla wolontariuszy i zbieranie poszczególnych relacji rozpocznie się w czerwcu. Konferencję naukową podsumowującą pierwszy etap tworzenia archiwum zaplanowano na grudzień.
"Tworzone archiwum pozwoli na zachowanie dziedzictwa kulturowego (...) oraz zgromadzenie źródeł do badań naukowych nie tylko dla historyków, ale także psychologów i filologów. Projekt nie jest jednorazowym przedsięwzięciem, będzie kontynuowany w przyszłych latach" - zapewnił dyrektor Pomorskiego Muzeum Wojskowego, Arkadiusz Kaliński.
Pierwszy etap projektu, którego koszt wynosi prawie 30 tys. zł, sfinansowały władze Bydgoszcz i Fundacja Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. (PAP)
olz/ hes/