W poznańskim Forcie VII, pierwszym obozie koncentracyjnym na ziemiach polskich, upamiętniono w piątek ofiary okupacji niemieckiej z czasów II wojny światowej. W sposób szczególny przypominano ks. Józefa Prądzyńskiego, odznaczonego krzyżem Virtuti Militari.
Obóz w Forcie VII był największym w Wielkopolsce ośrodkiem eksterminacji polskich elit. Przez Niemców określany był jako Lager der Blutrache - "obóz krwawej zemsty". W początkowym okresie istnienia obozu koncentracyjnego w Forcie VII kierowano do niego przede wszystkim osoby, które władze niemieckie uznawały za przeciwników politycznych lub wrogów Niemiec i Niemców.
„Fort VII to nie tylko pierwszy obóz koncentracyjny, utworzony przez Niemców po zajęciu Polski. To miejsce, w którym uruchomiona została pierwsza komora gazowa. W Forcie VII szkolone były niemieckie kadry, które później trafiały do sukcesywnie otwieranych obozów i więzień. Było to miejsce, w którym dochodziło do niewyobrażalnego okrucieństwa” – podkreślił kierownik Muzeum Martyrologii Wielkopolan - Fort VII Grzegorz Kucharczyk.
W trakcie piątkowej uroczystości na terenie byłego obozu zgromadzeni oddali hołd ofiarom niemieckiego terroru. W uroczystości wzięli udział m.in. kombatanci, przedstawiciele władz regionalnych, władz miasta oraz delegacje uczniów z poznańskich szkół. Po odśpiewaniu hymnu państwowego, zebrani wzięli udział we wspólnej modlitwie za ofiary niemieckiego terroru. Złożono także kwiaty w miejscu straceń pod Ścianą Śmierci.
Podczas uroczystości poznańska młodzież zaprezentowała również inscenizację, poświęconą w tym roku ks. Józefowi Prądzyńskiemu. Kapłan urodził się w 1877 r. we wsi Żołędowo pod Bydgoszczą, w rodzinie ziemiańskiej o głębokich tradycjach patriotycznych. Jednym z krewnych duchownego był m.in. dowódca powstania listopadowego gen. Ignacy Prądzyński.
W okresie zaborów, ks. Prądzyński uczestniczył w tworzeniu i umacnianiu struktur polskiego życia kulturalnego i gospodarczego. Gdy główny ciężar walki o niepodległość spoczął na powstańczych karabinach, pełnił on funkcję dziekana generalnego Armii Wielkopolskiej. W okresie międzywojennym był m.in. animatorem życia oświatowego, naukowego, kulturalnego i sportowego, propagował też polską przedsiębiorczość. Po agresji hitlerowskich Niemiec na Polskę był inicjatorem i ideowym przywódcą organizacji konspiracyjnej „Ojczyzna” oraz zastępcą delegata Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na ziemie wcielone do Rzeszy.
W maju 1941 roku duchowny został osadzony w Forcie VII w Poznaniu, później trafił do obozu Dachau. 20 maja 1942 r., skrajnie wyczerpany, został przewieziony do Hartheim w Górnej Austrii, gdzie funkcjonował ośrodek eutanazyjny, w którym w komorze gazowej mordowano osoby chore i w ocenie Niemców "niezdolne do pracy". Ks. Józef Prądzyński zmarł 27 czerwca 1942 roku. Po wojnie został pośmiertnie odznaczony krzyżem Virtuti Militari.
Oficjalnie Fort VII był więzieniem i obozem przejściowym dla ludności cywilnej, w rzeczywistości jednak był przede wszystkim obozem zagłady. To właśnie w Forcie VII niemieccy oprawcy po raz pierwszy użyli gazu do masowego mordowania ludności cywilnej. W październiku 1939 r. uruchomili testową komorę gazową, w której stosowano przywożony w butlach tlenek węgla. Ofiarami testów było kilkuset pacjentów Zakładu Psychiatrycznego w Owińskach oraz oddziału psychiatrycznego Kliniki Neurologiczno-Psychiatrycznej Uniwersytetu Poznańskiego.
Obóz istniał do 1944 roku; dokładna liczba więzionych i zamordowanych w Forcie VII nie jest znana. Różne wyliczenia wskazują, że więziono tam od 17 tys. do ponad 40 tys. osób. Niemcy zamordowali w Forcie co najmniej 4,5 tys. osób, ale wielu egzekucji dokonano w okolicach Poznania - liczba straconych poza obozem nie jest znana. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ itm/