Z udziałem m.in. profesorów historii i działaczy społecznych powstał w Krakowie Obywatelski Komitet na Rzecz Oleandrów (OKNO). Jego głównym celem jest wpisanie tego historycznego miejsca na listę Pomników Historii i niedopuszczenie do jego zabudowania.
Wśród członków-założycieli są m.in. profesorowie: Andrzej Chwalba, Krzysztof Zamorski, Tomasz Gąsowski, Andrzej Nowak, Jerzy Wyrozumski, Wiesław Kosiński, Stanisław Sroka, Grzegorz Mazur, Piotr Franaszek. Komitet wspierają politycy, m.in. senator Bogdan Klich (PO) oraz posłowie Andrzej Duda i Krzysztof Szczerski (PiS).
Jak wyjaśnili członkowie komitetu, impulsem do jego powstania było rozpoczęcie przez inwestora rozbiórki znajdującego się na terenie Oleandrów biurowca z lat 70. ubiegłego wieku. Na jego miejsce ma powstać 23-metrowy budynek biurowo-mieszkalny.
Jak przekonywali dziennikarzy w poniedziałek członkowie komitetu, o planowanej inwestycji dowiedzieli się z doniesień prasowych. Ich zdaniem projektowany gmach, który ma powstać w najbliższym sąsiedztwie Domu im. Józefa Piłsudskiego „w sposób doskonały ignoruje całkowicie to sąsiedztwo i w sposób agresywny ingeruje, a właściwie dewastuje podlegający ochronie prawnej krajobraz kulturowy i historyczny tego miejsca”.
Oleandry to teren przy krakowskich Błoniach, skąd o świcie 6 sierpnia 1914 r. na rozkaz Piłsudskiego wyruszyła na ziemie zaboru rosyjskiego I Kompania zwana "Kadrówką". W Michałowicach żołnierze obalili słupy graniczne państwa zaborczego i po wyzwoleniu z rąk rosyjskich Słomnik, Miechowa, Jędrzejowa i Chęcin dotarli do Kielc.
Sekretarz Komitetu Piotr Kalisz wyjaśnił, że jego członkowie, zwracają się do prezydenta Bronisława Komorowskiego z postulatem wpisania terenu Oleandrów na listę Pomników Historii, na której znajdują się m.in. tereny bitwy Pod Grunwaldem czy bitwy pod Racławicami. Mówią też o ogłoszeniu publicznej zbiórki pieniędzy na wykupienie części tego terenu znajdującej się w rękach prywatnych i urządzenie na całym już terenie ośrodka pamięci o czynie niepodległościowym.
„My chcemy wrócić do mówienia o tym, że Oleandry stanowią pewną całość, unikalną i historyczną” - podkreślił Kalisz.
Senator Bogdan Klich poinformował, że o sprawie nowego biurowca na Oleandrach rozmawiał już z głównym architektem miasta, który zadeklarował „wyperswadowanie inwestorowi oraz architektowi, aby przedstawiony projekt został zmieniony”. „Inwestor ma prawdo do tego, żeby zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego stawiać tutaj budynek, ale ma też obowiązek, aby architektura tego budynku korespondowała z otoczeniem” - zaznaczył Klich.
Poseł Andrzej Duda uważa, że rozpoczęcie prac na tym terenie przez inwestora może być dobrą okazją do jego wykupienia przez skarb państwa. Dlatego zapowiedział interpelację do ministra obrony narodowej o zainteresowanie się tą sprawą. „Są w naszym kraju rzeczy ważne z punktu widzenia pamięci i budowana ducha narodowego (...). Stąd swoista świętość tego miejsca, którą trzeba by było przywrócić i zachować” - mówił.
Poseł Krzysztof Szczerski przypomniał, że 6. sierpnia tego roku przypada 100. rocznica wymarszu z Oleandrów kadrówki Józefa Piłsudskiego. Nad obchodami patronat objął prezydent Bronisław Komorowski. „To jest miejsce, które tworzy historię Rzeczypospolitej” - zaznaczył Szczerski.
Oleandry to teren przy krakowskich Błoniach, skąd o świcie 6 sierpnia 1914 r. na rozkaz Piłsudskiego wyruszyła na ziemie zaboru rosyjskiego I Kompania zwana "Kadrówką". W Michałowicach żołnierze obalili słupy graniczne państwa zaborczego i po wyzwoleniu z rąk rosyjskich Słomnik, Miechowa, Jędrzejowa i Chęcin dotarli do Kielc.
Zdaniem historyków, choć militarnie był to epizod, wydarzenie to miało ogromne znaczenie polityczne - było demonstracją woli walki o niepodległą Polskę. Kompania Kadrowa była pierwszym od zakończenia powstania styczniowego regularnym oddziałem armii polskiej. Dała ona początek Legionom Polskim, które swoim wysiłkiem zbrojnym w latach I wojny światowej przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
Na terenie Oleandrów ze składek byłych legionistów powstał w latach 30. XX w. Dom im. Józefa Piłsudskiego. Teren pod budynek przekazały władze Krakowa. Obecnie przed krakowskim sądem toczy się proces cywilny, w którym gmina Kraków domaga się od Związku Legionistów Polskich, którym przewodzi Krystian Waksmundzki, oddania tego gmachu.
W pozwie gmina Kraków wskazuje, iż teren wraz z budynkiem o nazwie Dom im. J. Piłsudskiego - Oleandry stanowi własność gminy Kraków, a Związek Legionistów Polskich (ZLP) zajmuje ją bez żadnego tytułu prawnego.
Stanowisko gminy oparte jest na ustaleniach, że obecnie działający Związek Legionistów Polskich w świetle przepisów ustawy Prawo o stowarzyszeniach nie może być uznany za tożsamy z przedwojennym Związkiem Legionistów Polskich, zlikwidowanym w 1947 r., ani za jego następcę prawnego. Gmina wskazuje także, że ZLP, mając świadomość prawa gminy do nieruchomości, działa na zwłokę i nie respektuje przepisów prawa.
Dostępu do Oleandrów domagają się działacze, naukowcy i politycy, którzy chcieliby stworzenia w Domu im. Józefa Piłsudskiego ośrodka dokumentacyjno-edukacyjnego, działającego obecnie przy Fundacji Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego. (PAP)
rgr/ abe/ dym/