Na cmentarzu z I wojny światowej w Markajmach (woj. warmińsko-mazurskie) rozpoczęto w środę budowę kwatery wojennej 39 jeńców brytyjskich, zmarłych w niemieckim obozie Heilsberg. To jedyna nekropolia w Europie, na której żołnierze brytyjscy nie mieli nagrobków.
Na cmentarzu wojennym w Markajmach powstanie odrębna kwatera z 39 stelami nagrobnymi zmarłych jeńców z I wojny św., obywateli Wspólnoty Brytyjskiej - poinformował PAP Bolesław Ludwiczak, przedstawiciel Commonwealth War Graves Commission, która finansuje i prowadzi prace. Jak dodał, na 11 nagrobkach, wykonanych z wapienia portlandzkiego, znajdą się osobiste inskrypcje od rodzin pochowanych żołnierzy. Treść tych inskrypcji zachowała się przez blisko 100 lat w archiwach komisji w Maidenhead.
W odnowionej kwaterze stanie też pamiątkowy kamień z krótkim opisem historii niemieckiego obozu Heilsberg, w którym przebywali jeńcy pochowani potem w Markajmach. Według Ludwiczaka było to dotychczas jedynie miejsce w Europie, gdzie żołnierze Brytyjskiej Wspólnoty Narodów nie posiadali nagrobków. Upamiętniała ich tylko specjalna płyta na cmentarzu wojennym w Malborku. Markajmy będą piątym cmentarzem angielskim na terytorium Polski, którym opiekuje się Commonwealth War Graves Commission.
Ta istniejąca od 1917 roku agenda zajmuje się budową, odnawianiem i utrzymaniem 23 tys. cmentarzy wojennych na całym świecie, na których spoczywają żołnierze Brytyjskiej Wspólnoty Narodów i państw sojuszniczych polegli w obu wojnach światowych. Ma ona pod opieką również groby żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Otwarcie brytyjskiej kwatery zaplanowano na 16 maja. W uroczystościach zapowiedzieli udział potomkowie pochowanych tam żołnierzy, mieszkający w Wielkiej Brytanii i Australii. Będą też przedstawiciele korpusu dyplomatycznego oraz władz regionalnych i lokalnego samorządu. Przedsięwzięcie jest częścią obchodów setnej rocznicy wybuchu I wojny św. Prace na cmentarzu są prowadzone za zgodą konserwatora zabytków oraz Rady Pamięci Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Na wielonarodowościowym cmentarzu wojennym z lat 1914-18 w Markajmach leży ponad 2,8 tys. jeńców zmarłych w czasie epidemii tyfusu w niemieckim obozie dla podoficerów i szeregowców Stammlager Heilsberg. Pochowano tam ponad 2 tys. żołnierzy armii rosyjskiej i ponad 500 rumuńskiej, a także francuskiej, angielskiej, belgijskiej, włoskiej i serbskiej. Spoczęło tam także blisko 100 niemieckich uchodźców z Wołynia.
W latach 70. ub wieku część tego cmentarza zdewastowano. Skradziono m.in. dwugłowego carskiego orła z pomnika w kształcie piramidy postawionej ku czci zmarłych towarzyszy broni przez jeńców rosyjskich. Wandale zdemontowali też pamiątkowy miecz z brytyjskiego krzyża oraz nagrobne tabliczki z napisem w jęz. rumuńskim "polegli za króla i ojczyznę".
Jeszcze pod koniec II wojny św. zaginęła lub została zniszczona księga zgonów z 1918 roku, co uniemożliwiło identyfikację części zmarłych jeńców. Spis pochowanych ustalił na podstawie innych dokumentów i napisów na ocalałych nagrobkach nauczyciel historii z miejscowego liceum Sławomir Skowronek. Część skradzionego z nekropolii wyposażenia odtworzono w 2004 roku. Od tego czasu na cmentarzu prowadzono inne prace porządkowe i konserwatorskie. Gmina Lidzbark Warmiński ma też wkrótce odnowić Krzyż Ofiar, wzniesiony ku czci żołnierzy angielskich. (PAP)
mbo/ ls/