Dom Pamięci Księdza Romana Kotlarza zostanie otwarty w budynku dawnej plebani w Pelagowie k. Radomia. Kapłan radomskiego Czerwca 1976 r. spędził tam ostatnie lata życia. Otwarcie placówki zaplanowano na 17 sierpnia.
Dawna plebania w Pelagowie, gdzie od 1961 r. mieszkał ks. Roman Kotlarz, została wyremontowana z inicjatywy wójta gminy Kowala. W budynku czynna będzie stała wystawa poświęcona życiu kapłana pt. „Ksiądz musi zaprzestać…”. Ekspozycję przygotowali już kilka lat temu pracownicy radomskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej. Jak powiedział PAP Arkadiusz Kutkowski z IPN, ekspozycja została pokazana w ok. 40 miejscach, m.in. w Sejmie i cieszyła się dużym zainteresowaniem.
Sekretarz gminy Kowala Wojciech Ćwierz poinformował, że wystawa wzbogacona została m.in. o pamiątki - dokumenty i fotografie, które zachowały się z czasów, gdy ks. Roman Kotlarz był proboszczem parafii w Pelagowie. Wiele pamiątek przekazał obecny proboszcz parafii w Pelagowie – Trablicach. Pomoc okazali również mieszkańcy gminy, przekazując zdjęcia ze swoich rodzinnych archiwów.
Dom Pamięci Księdza Romana Kotlarza zostanie uroczyście otwarty 17 sierpnia; dzień później mija 38. rocznica śmierci kapłana. Ks. Roman Kotlarz zmarł 18 sierpnia 1976 r.
Uroczystości rozpoczną się mszą św. w kościele parafialnym w Pelagowie – Trablicach z udziałem ks. bp. Henryka Tomasika. Podczas otwarcia Domu Pamięci Księdza Romana Kotlarza zwiedzający otrzymają bezpłatne publikacje na temat Czerwca’76, przygotowane przez IPN.
Ks. Roman Kotlarz (1928-1976) był szykanowany przez komunistyczne władze za "prowadzenie szkodliwej dla państwa działalności". W dniu robotniczego protestu w czerwcu 1976 r. w Radomiu kapłan błogosławił ze schodów jezuickiego kościoła p.w. Świętej Trójcy radomian, którzy opuścili zakłady pracy, sprzeciwiając się w ten sposób podwyżce cen żywności ogłoszonej przez ówczesnego premiera Piotra Jaroszewicza.
Po powrocie do Pelagowa, będąc pod wrażeniem manifestacji, a także pogłosek o represjach stosowanych przez władze, ksiądz wygłosił kilka kazań upominających się o robotników. Z tego powodu stał się ofiarą brutalnych represji. W lipcu 1976 r. został kilkakrotnie pobity na plebanii przez "nieznanych sprawców". Podczas odprawiania mszy w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia) schorowany kapłan zasłabł i stracił przytomność. Trzy dni później zmarł w szpitalu.
20 sierpnia robotnicy radomscy nieśli trumnę z ciałem ks. Kotlarza usłaną kwiatami drogą ze szpitala w Radomiu do Pelagowa - parafii kapłana. Po polowej mszy żałobnej, która stała się patriotyczną manifestacją, przewieziono ciało do Koniemłotów i pochowano w grobie rodzinnym.
W 1990 r. Prokuratura Wojewódzka w Radomiu próbowała ustalić, czy do śmierci Romana Kotlarza nie przyczynili się "nieznani sprawcy". Postępowanie zostało jednak umorzone.
W 2004 r. ówczesny biskup sandomierski Andrzej Dzięga powołał Ośrodek Dokumentacji Życia i Działalności Księdza Romana Kotlarza w Koniemłotach, który gromadzi materiały i dokumenty potrzebne do ewentualnej beatyfikacji księdza. (PAP)
ilp/ agz/ mag/