Obecnie przed sądami w całej Polsce toczy się 25 spraw z udziałem reaktywowanych przedwojennych spółek, w których interes Skarbu Państwa reprezentuje Prokuratoria Generalna Skarbu - poinformował PAP rzecznik prasowy prokuratorii Paweł Dobroczek. Nie ma wśród nich sprawy przedwojennej spółki Giesche, toczącej się obecnie przed warszawskim Sądem Okręgowym, ponieważ jest to proces karny, a w takich prokuratoria nie występuje.
Zasadniczym problemem jest to, że ani Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa, ani żaden inna instytucja w Polsce nie ma bazy danych o reaktywowanych spółkach, nie ma też informacji, gdzie znajdują się akcje tych spółek, ani tym bardziej, które z nich mają charakter kolekcjonerski, a które są papierami wartościowymi - to ostatnie wynika z postanowień sądów rejestrowych o przerejestrowaniu danej spółki z przedwojennego Rejestru Handlowego B (RHB) do obecnego Krajowego Rejestru Sądowego (KRS).
Przedwojenne spółki mogą być reaktywowane, ponieważ jeśli nie wystąpiły do sądu z wnioskiem o wykreślenie z przedwojennego rejestru, to nadal się w nim znajdują. Bez znaczenia jest to, że na skutek nacjonalizacji spółki te zostały pozbawione majątku. Nacjonalizacja nie polegała bowiem na całkowitej ich likwidacji, a jedynie na przejęciu ich majątku przez państwo.
Przedwojenne spółki mogą być reaktywowane, ponieważ jeśli nie wystąpiły do sądu z wnioskiem o wykreślenie z przedwojennego rejestru, to nadal się w nim znajdują. Bez znaczenia jest to, że na skutek nacjonalizacji spółki te zostały pozbawione majątku. Nacjonalizacja nie polegała bowiem na całkowitej ich likwidacji, a jedynie na przejęciu ich majątku przez państwo.
Reaktywacja spółki polega przede wszystkim na powołaniu przez walne zgromadzenie akcjonariuszy nowych władz spółki, w tym głównie zarządu, który może następnie wystąpić w imieniu spółki z roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Zarząd reaktywowanej spółki może więc żądać stwierdzenia nieważności orzeczeń nacjonalizacyjnych i odszkodowania od państwa.
Takie odszkodowania były dotychczas wypłacane przez różnych ministrów, m.in. ministra skarbu państwa, ministra gospodarki, ministra środowiska. Odszkodowania zostały przyznane m.in.: Cegielni Wł. Kantak i S-ka (ponad 5,7 mln zł), Zakładom Ogrodniczym C. Urlich SA w Warszawie (ponad 2,8 mln zł), spółce Bracia Jenike - Fabryka Dźwigów SA w Warszawie (ponad 62 tys. zł).
Postępowania toczyły się także w sprawie innych reaktywowanych spółek: Zjednoczonych Browarów Warszawskich pod firmą Haberbusch i Schiele SA, Dr Roman May SA w Poznaniu, Jan Gotz Okocimski Browar i Zakłady Przemysłowe SA, WIENCEK Zakłady Cegielnianie, Fabryki Cukrów i Czekolady Kanold M. Kaczmarek i Syn sp. z o.o. w Lesznie.
Spośród 25 spraw, w których obecnie występuje Prokuratoria Generalna, czternaście dotyczy odszkodowań - głównie związanych z wadliwą nacjonalizacją przedsiębiorstwa spółki, ale także z wadliwego wywłaszczenia. Są wśród nich także sprawy dotyczące tzw. gruntów warszawskich. Pięć spraw toczy się o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, trzy - o zasiedzenie, dwie - o wydanie nieruchomości. Jedna sprawa dotyczy nabycia własności nieruchomości przez Skarb Państwa w drodze przemilczenia.
"Liczby te trzeba traktować jako przybliżone" - zastrzegł Dobroczek. Wyjaśnił, że dane o 25 sprawach zostały zebrane na podstawie zgłoszeń dokonywanych przez radców prowadzących poszczególne sprawy. Wszystkie dotyczą przedwojennych spółek akcyjnych i spółek z ograniczoną odpowiedzialnością.
Z informacji Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w 2006 r. w dawnych, przedwojennych rejestrach figurowało w sumie ok. 160 tys. spółek, spółdzielni, fundacji, stowarzyszeń i innych podmiotów. Z końcem roku ich wpisy w dawnych rejestrach stracą moc, co oznacza, że podmioty te nie będą mogły dłużej prowadzić działalności gospodarczej lub statutowej. W praktyce jednak będą o tym rozstrzygać sędziowie, jeżeli na sądowe wokandy nadal będą wpływać sprawy dotyczące przedwojennych firm, spółdzielni, stowarzyszeń czy fundacji. Nadal bowiem mogą toczyć się spory o ich majątek i długi.
Do końca grudnia 2013 r. możliwe jest przerejestrowanie przedwojennej spółki z RHB do Krajowego Rejestru Sądowego.
Zdaniem Przemysława Szymczyka z kancelarii Wardyński i Wspólnicy, przyczyną wprowadzenia przepisu o utracie z końcem 2013 r. ważności wpisów w danych rejestrach stała się historia przedwojennej spółki Giesche S.A. Spółka ta została przerejestrowana z dawnego rejestru RHB do KRS w marcu 2006 r. Celem jej reaktywacji nie było faktyczne wznowienie działalności gospodarczej, a tylko uzyskanie odszkodowania za przejęcie po wojnie jej majątku przez państwo.
Katarzyna Jędrzejewska (PAP)
kjed/ je/ as/