Pomnik prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który zginął w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r., odsłonięto w sobotę w Szczecinie. Na uroczystości obecny był premier Mateusz Morawiecki, przedstawiciele rządu, samorządów, a także kilkuset mieszkańców regionu.
Pomnik został odsłonięty przez przedstawiciela rodziny Lecha Kaczyńskiego, Jana Tomaszewskiego oraz przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudę. Monument znajduje się przed siedzibą zarządu regionu NSZZ "Solidarność" Pomorza Zachodniego. Przed odsłonięciem pomnika w szczecińskim kościele p. w. Świętej Rodziny odprawiono mszę św., której przewodniczył metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odczytał skierowany do uczestników uroczystości list od prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Jarosław Kaczyński podkreślił, że jego brat "dążył do tego, by Polska była prawdziwym domem dla jej mieszkańców; był zatem prezydentem nadziei dla milionów Polek i Polaków".
"Mój śp. brat nie tylko wlał nadzieję na sprawiedliwą i solidarną Polskę do milionów serc naszych rodaków, ale także zmienił krajobraz duchowy naszej ojczyzny" - stwierdził J. Kaczyński. "Jeszcze jako prezydent Warszawy, wznosząc Muzeum Powstania Warszawskiego, zapoczątkował nową politykę pamięci oraz taką politykę historyczną, która zrywała z lansowaną latami przez establishment pedagogiką wstydu. Wciąż powtarzał, że jeżeli chcemy być wielkim narodem, to musimy sami siebie cenić."
"Mój śp. brat nie tylko wlał nadzieję na sprawiedliwą i solidarną Polskę do milionów serc naszych rodaków, ale także zmienił krajobraz duchowy naszej ojczyzny" - stwierdził J. Kaczyński. "Jeszcze jako prezydent Warszawy, wznosząc Muzeum Powstania Warszawskiego, zapoczątkował nową politykę pamięci oraz taką politykę historyczną, która zrywała z lansowaną latami przez establishment pedagogiką wstydu. Wciąż powtarzał, że jeżeli chcemy być wielkim narodem, to musimy sami siebie cenić."
"Odsłaniając dziś pomnik prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego honorujemy nie tylko jego osobę, ale także jego postawę ideową, jego oddanie sprawie, jego dokonania w służbie ojczyzny" - napisał J. Kaczyński. "Mój śp. brat całe swoje dorosłe życie poświęcił Polsce, dla niej działał w opozycji i w Solidarności, dla niej konspirował, dla niej pracował jako senator, poseł, minister i prezydent. Jej też ofiarował to, co miał najcenniejsze - swoje życie" - podkreślił w liście prezes PiS.
List do uczestników uroczystości skierował też prezydent RP Andrzej Duda. Odczytała go szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska. Prezydent napisał, że jest głęboko przekonany, iż Polacy docenią to, w jaki sposób Lech Kaczyński prowadził politykę zagraniczną oraz zrozumieją "ponadczasowe przesłanie tragicznie przerwanej prezydentury".
Prezydent uznał także za koniecznie, żeby pamiętać o postawie i dokonaniach Lecha Kaczyńskiego "jako znawcy i praktyka prawa, działacza związkowego oraz urzędnika kierującego szeregiem ważnych instytucji w Polsce".
Andrzej Duda przypomniał, że Lech Kaczyński najlepiej swoje poglądy, jak powinna wyglądać suwerenna, sprawiedliwa i nowoczesna Rzeczpospolita, streścił osobiście, mówiąc "o państwie, które broni słabszych i nie boi się silnych".
"Swój własny pogląd, jak powinna wyglądać suwerenna, sprawiedliwa i nowoczesna Rzeczpospolita najlepiej streścił on sam, mówiąc o państwie, które broni słabszych i nie boi się silnych. Odwołuję się często do tych słów, bo wyraża się w nich głęboka mądrość, ponieważ odwołuje się do wielu stref działalności władzy publicznej" - napisał prezydent.
Andrzej Duda zaznaczył, że traktuje jako zaszczyt fakt, iż "mógł osobiście obserwować, jak pan prezydent Lech Kaczyński urzeczywistniał to wskazanie w codziennym sprawowaniu urzędu".
"Chciałbym, aby ten przykład służby narodowej, który on dawał, był wzorcem zarówno dla rządzących dzisiaj, jak i dla tych, którzy przyjdą po nas. Byśmy potrafili tak jak on, łączyć stanowczość działań z wrażliwością na bliźnich, a wyrazistość poglądów z otwarciem na odmienne racje" – dodał.
"Niech ten odsłaniany dzisiaj pomnik będzie widocznym znakiem pamięci o prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej Lechu Kaczyńskim. Niechaj przypomina jego zasługi i osiągnięcia, a także wiecznie aktualne świadectwo wytrwałej i owocnej pracy dla Polski" – podsumował Andrzej Duda.
Prezydent napisał, że pragnie "wyrazić uznanie i podziękować organizatorom: Komitetowi Społecznemu Budowy Pomnika Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego w Szczecinie i zarządowi regionu NSZ Solidarność Pomorza Zachodniego oraz wszystkim, dzięki którym powstało to upamiętnienie."
W uroczystości odsłonięcia pomnika uczestniczył też premier Mateusz Morawiecki.
"Niech ten odsłaniany dzisiaj pomnik będzie widocznym znakiem pamięci o prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej Lechu Kaczyńskim. Niechaj przypomina jego zasługi i osiągnięcia, a także wiecznie aktualne świadectwo wytrwałej i owocnej pracy dla Polski" – wskazał prezydent Andrzej Duda.
"Patrząc na pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego patrzymy i widzimy także pewną ideę. Pewną ideę Polski sprawiedliwiej, Polski zakorzenionej w cywilizacji zachodniej i Polski, która ma szanse z powrotem być wielkim wspaniałym krajem" - zaznaczył.
Szef rządu podkreślił, że droga prezydenta Lecha Kaczyńskiego była drogą ku wielkiej i silnej Rzeczpospolitej. "Idąc tą drogą, patrząc na jego drogowskazy, my taką Rzeczpospolitą, panie prezydencie, budujemy" - przekonywał.
Morawiecki podkreślił też wielką odwagę Lecha Kaczyńskiego w walce o Polskę - od 1968 r. przez rok '76, KOR i wolne związki zawodowe. W latach 80., jak mówił Morawiecki, Lech Kaczyński nadawał tempo tamtym zmianom. A w 1994 r. jako pierwszy miał odwagę zaprezentować "listę zlustrowanych grabieżczych prywatyzacji, pokazując na rozmiar tamtych błędów, błędów tamtych lat".
Lech Kaczyński był człowiekiem Solidarności jeszcze przed jej powstaniem - mówił Morawiecki. "Człowiekiem solidarności przez małe "s" i przez wielkie "S" - zaznaczył. Np. pomagając robotnikom i starając się angażować innych, by "robotnicy nie czuli się pozostawieni". "I to też zaowocowało wielkim wybuchem, wybuchem Solidarności" - zaznaczył.
Wspominając osobę śp. Lecha Kaczyńskiego premier podkreślił, że był on inteligentem, który współpracował z robotnikami; był naukowcem, który zanurzył się w działalności politycznej, był wreszcie konserwatystą otwartym na świat, otwartym na nowoczesność.
"Wierzył w silną Polskę, w silnej Europie. Ale wierzył też w podmiotową Polskę. Wierzył w to, że nasze należne miejsce w Europie dopiero musimy odzyskać; że nie możemy być wciśniętą kamienicą w wielkie budowle innych państw europejskich" - przypomniał premier.
Tej drogi ku wielkości Polski uczymy się, cały czas chcemy nią podążać - deklarował Mateusz Morawiecki. "Jesteśmy tu również po to, żeby wypełniać pana testament" - zaznaczył.
"Wierzymy, tak jak Lech Kaczyński za Zygmuntem Krasińskim, że +cokolwiek będzie, cokolwiek się stanie, jedno wiem tylko: sprawiedliwość będzie, jedno wiem tylko: Polska zmartwychwstanie+" - powiedział premier.
Wiele osób, zebranych przed siedzibą "Solidarności" po przemówieniu premiera zaczęło skandować "Lech Kaczyński".
Odsłonięty w sobotę monument przedstawia prezydenta RP wychodzącego ze związkowej siedziby. Do tej formy pomnika nawiązał podczas swojego przemówienia przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
"4 lutego 2010 roku, gdy prezydent Lech Kaczyński ostatni raz odwiedzał siedzibę Solidarności, siedzibę śląsko-dąbrowskiej Solidarności, też tak wychodził z budynku i żegnał mnie słowami +To spotkamy się, panie przewodniczący w maju i porozmawiamy o tych układach zbiorowych pracy+" - mówił Duda.
"To dla mnie, dla przewodniczącego Komisji Krajowej (NSZZ Solidarność - PAP), jest testament śp. Lecha Kaczyńskiego" - podkreślił. "Jestem o tym przekonany, że wspólnie wypełnimy ten testament, dotyczący właśnie tego, o co walczył Lech Kaczyński w Związku Zawodowym Solidarność: o układy zbiorowe pracy" - dodał szef Solidarności, zwracając się do premiera Mateusza Morawieckiego.
Lech Kaczyński był człowiekiem Solidarności jeszcze przed jej powstaniem - mówił premier Morawiecki. "Człowiekiem solidarności przez małe "s" i przez wielkie "S" - zaznaczył. Np. pomagając robotnikom i starając się angażować innych, by "robotnicy nie czuli się pozostawieni". "I to też zaowocowało wielkim wybuchem, wybuchem Solidarności" - zaznaczył.
Były wiceminister transportu w latach 1991-1993, kpt. ż.w. Zbigniew Sulatycki porównał działania Lecha Kaczyńskiego zmierzające do budowy gazoportu do działań wiceministra II Rzeczpospolitej, inicjatora budowy portu w Gdyni, Eugeniusza Kwiatkowskiego.
"Lech Kaczyński wiedział, że dla państwa polskiego jedną z ważniejszych spraw jest energia. I teraz wystarczyło tylko, że nasi +przyjaciele+ zakręcą w Moskwie kurek – i państwo polskie stoi. I co? I podjął decyzję, i zaszczepił swoją myślą +kochani, musimy zbudować gazoport, mieć niezależne źródło energii. I co? I to się udało" – powiedział Sulatycki. Dodał, że Lech Kaczyński był człowiekiem, który "widział bardzo szeroko i daleko".
"On uważał (…), że gospodarka morska powinna i może być jednym z ważniejszych filarów gospodarki narodowej" – podkreślił Sulatycki.
W uroczystościach wzięli też udział m.in. wicepremier Piotr Gliński, minister pracy Elżbieta Rafalska, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, rzeczniczka PiS Beata Mazurek oraz prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska. Obecni byli również m.in. samorządowcy.
Uroczystości przyglądało się kilkaset osób – mieszkańców Szczecina i regionu. Wśród nich było kilkadziesiąt osób z Komitetu Obrony Demokracji, trzymających transparenty z napisami "Konstytucja" czy wizerunkami Lecha Wałęsy.
Szczeciński pomnik powstał ze składek, zebranych przez Komitet Społeczny Budowy Pomnika Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, na gruncie należącym do zachodniopomorskiej "Solidarności".
Autorem rzeźby jest Stanisław Milewski. Szczecińska statua wykonana jest z brązu, ma ponad 2 metry. Postać Lecha Kaczyńskiego jest, jak powiedział twórca pomnika, "naturalistyczna, w dynamicznej pozie, zamyślona nad Polską". Prezydent ma w klapie płaszcza znaczek "Solidarności".
Przy pomniku odsłonięto też "infokiosk", w którym prezentowana jest biografia prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Koncepcję zagospodarowania terenu wokół pomnika opracował architekt Maciej Płotkowiak. Trzon kompozycji stanowi zbiór prostopadłościennych bloków granitowych rozmieszczonych w trzech grupach.
Jak zaznaczył autor koncepcji, symbolizują one kolejno drogę życiową Lecha Kaczyńskiego i powojenną historię państwa polskiego, tragiczną śmierć prezydenta RP oraz losy państwa polskiego po śmierci prezydenta RP i "trwanie Rzeczypospolitej". Całość rozmieszczono na planie litery V, którą w formie gestu zwycięstwa posługiwali się uczestnicy strajków z sierpnia 1980 r. W zamyśle autora koncepcji ma też wskazywać na zwycięstwo idei i myśli prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Decyzję o budowie pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego podjęli radni miejscy Szczecina w lipcu 2015 r. Monument miał powstać na skwerze im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w centrum miasta. W sierpniu 2015 r. ówczesny wojewoda zachodniopomorski Marek Tałasiewicz zdecydował, że powstanie pomnika na skwerze im. Lecha Kaczyńskiego jest niezgodne z prawem - według miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nie może w tym miejscu powstać budowla.
Zarząd regionu NSZZ "Solidarność" Pomorza Zachodniego zdecydował w marcu 2017 r. o udostępnieniu pod budowę pomnika fragmentu działki przed swoją siedzibą, przy al. Wojska Polskiego w Szczecinie.(PAP)
autorki: Elżbieta Bielecka, Katarzyna Florencka, Magdalena Jarco
emb/ kflo/ maja/ mhr/