W środę w Warszawie odsłonięto tablicę upamiętniającą Bronisława Geremka. Bycie Europejczykiem definiowało prof. Geremka jako polityka, naukowca, intelektualistę; zawdzięczamy mu niepodległą i demokratyczną Polskę - mówili parlamentarzyści podczas uroczystości.
W środę w Warszawie, u zbiegu ulic Królewskiej i Marszałkowskiej odsłonięto tablicę upamiętniającą Bronisława Geremka. "W hołdzie prof. Bronisławowi Geremkowi (1932-2008) patriocie, Europejczykowi, historykowi, opozycjoniście, współtwórcy demokratycznej Polski, ministrowi spraw zagranicznych (1997-2000), który wprowadzał Polskę do NATO oraz działał na rzecz wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, posłowi do Parlamentu Europejskiego (2004-2008)" - brzmi napis na tablicy.
Podczas uroczystości poinformowano, że odsłaniana tablica nosi napis w wersji pierwotnej, a żadna kropka, przecinek czy słowo nie zostało na niej zmienione. Wcześniej, swoje zastrzeżenia do treści napisu zgłaszało Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN. Jak podała "Gazeta Wyborcza", dyrektor biura Adam Siwek w przesłanym do Zarządu Terenów Publicznych piśmie stwierdził, że z treści tablicy należy wykreślić słowo "Europejczyk", a sformułowanie "współtwórca przemian demokratycznych" należy zastąpić sformułowaniem "aktywny uczestnik przemian".
Przewodnicząca Rady Miasta Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska podkreśliła, że odsłanianie pamiątkowych tablic i otwieranie skwerów ku czci takich o osób, jak prof. Geremek jest bardzo ważne. "Ale jeszcze ważniejsze jest to, żebyśmy naszym dzieciom przekazali wiedzę o takich osobach, jak pan profesor. Niedługo wybory, deklaruję, że w Warszawie młodzież będzie miała lekcje obywatelskie, gdzie będzie uczyła się o takich ludziach. Składam w tym miejscu to zobowiązanie" - podkreśliła.
Potrzebę organizacji dodatkowych "lekcji obywatelskich" wyraził także kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski w rozmowie z PAP. "To jest nasz wspólny postulat, że oprócz zajęć dodatkowych, które będziemy organizować dla uczniów, gdzie rodzice będą wybierać razem z nauczycielami na co mają być przeznaczone pieniące, oprócz tego będzie również edukacja obywatelska, właśnie o takich postaciach jak profesor Geremek, o kwestiach dotyczących konstytucji, o tolerancji, o naszych korzeniach europejskich" - mówił.
Trzaskowski podkreślił, że sam Geremka będzie wspominał z dużym respektem, "jako męża stanu, jako osobę, która dla nas wszystkich pozostaje wzorem, jako fantastycznego naukowca i jako swojego wykładowcę".
Z kolei prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przypominała wspólne podpisanie w 1999 r. przez Geremka i amerykańską sekretarz stanu Madeleine Albright dokumentów wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego. "Mieli dużo wspólnego języka ze sobą Madeleine Albright i Bronisław Geremek. Bardzo dużo zależy od siły indywidualnej poszczególnych polityków. Jedna rzecz to są relacje między państwami, druga rzecz to relacje, które potrafi poprzez swoją osobowość, wspólnotę języka, wspólnotę kultury wyrazić dwóch polityków z bardzo odległych geograficznie miejsc" - mówiła Gronkiewicz-Waltz.
Syn profesora, Marcin Geremek wskazywał, że jego ojciec był warszawiakiem - tu się urodził, wychował, uczył, pracował. "Mój ojciec zawsze cieszył się, kiedy wracał do swojego ukochanego miasta. Był zapraszany na wykłady do uczelni na całym świecie i wracał do Warszawy. To miejsce, przy Ogrodzie Saskim było mu dobrze znane. Niektórzy z państwa może mieli okazję widzieć go, kiedy chodził na spacery z psem właśnie po Ogrodzie Saskim" - mówił. "Chciałbym podziękować pani prezydent Warszawy, tym z władz samorządowych Warszawy, które przyczyniły się do upamiętnienia mojego ojca tym skrawkiem stolicy" - dodał.
Szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz stwierdziła, że "Bronisław Geremek był Europejczykiem, kiedy bycie nim w Polsce było jeszcze odległym marzeniem". "Był Europejczykiem wtedy, kiedy oznaczało to ciężką dyplomatyczną prace u podstaw, przekonywanie naszych partnerów do tego, że miejsce Polski jest w kręgu zachodniej cywilizacji, że obecność Polski w UE jest wyrazem dziejowej sprawiedliwości" - mówiła. Dodała, że bycie Europejczykiem definiowało prof. Geremka jako polityka, naukowca, intelektualistę. "Tego faktu nie da się w żaden sposób wygumkować" - dodała.
Poseł UED Stefan Niesiołowski dziękował prezydent Warszawy i "wszystkim tym, którzy doprowadzili do tego, że ten podły marny zamach ze strony +instytutu narodowej nienawiści i fałszowania historii+ się nie udał". "W pierwszym momencie ja się przeraziłem. Myślałem, że ktoś tu się cofnie, że w imię fałszywego kompromisu ktoś tu ustąpi. Ani jedna kropka nie została zmieniona. Chwała Polsce i chwała tym, którzy do tego doprowadzili. W pewnych momentach nie można paktować ze złem, nie można ustępować fali kłamstwa i podłości" - mówił Niesiołowski.
Polityk dodał, że prof. Geremek był człowiekiem bardzo daleko idących kompromisów. "Tej zdolności profesora Geremka, myślę, zawdzięczamy to, że Polska jest niepodległa, że przez wiele lat była demokratyczna" - dodał. Niesiołowski podkreślił jednocześnie, że Geremek potrafił powiedzieć "nie" i ze "złem, kłamstwem, podłością i nienawiścią nie zawierał kompromisów".
Bronisław Geremek był działaczem opozycji demokratycznej, w 1989 r. brał udział w rozmowach plenarnych w czasie obrad Okrągłego Stołu; był posłem, szefem MSZ, europosłem, także liderem Unii Wolności. Zginął 13 lipca 2008 r. w wypadku drogowym w Lubieniu (woj. wielkopolskie). 8 dni później profesor spoczął w w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.(PAP)
autorka: Aleksandra Rebelińska
reb/