We wtorek wieczorem, w 156. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego, złożono wieńce pod Krzyżem i Głazem Pamięci Romualda Traugutta w Warszawie. W uroczystościach wzięli udział m.in. szef MON Mariusz Błaszczak i poseł PiS Andrzej Melak.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak złożył we wtorek wieczorem wieniec pod Krzyżem i Głazem Pamięci Romualda Traugutta i członków Rządu Narodowego - Rafała Krajewskiego, Józefa Toczyskiego, Romana Żulińskiego i Jana Jeziorańskiego - straconych przez Rosjan na stokach warszawskiej Cytadeli podczas Powstania Styczniowego.
Organizatorem wieczornych uroczystości był poseł PiS Andrzej Melak. Rozpoczęły się one w Katedrze Polowej Wojska Polskiego mszą św. w intencji poległych bohaterów powstańczych. Następnie uczestnicy uroczystości w asyście Wojska Polskiego przemaszerowali ul. Długą, Freta i Zakroczymską pod Krzyż Traugutta na Cytadeli, gdzie odbył się apel pamięci.
Poseł Melak przypomniał, że doświadczenie Powstania Styczniowego zostało wykorzystane w 1914, 1916 i 1918 r., kiedy Polacy wybili się na niepodległość. "Powstanie Styczniowe jest tak ważne, ponieważ stanowi element naszej wspaniałej i dumnej historii. Przekaz historyczny jest najlepszym spoiwem łączącym polski naród. Wszyscy powinniśmy dbać o te ślady przeszłości” – dodał przewodniczący Kręgu Pamięci Narodowej.
Melak przypomniał też, że na tym samym stoku Cytadeli Warszawskiej 3 maja 1919 r. odbyło się pierwsze oficjalne święto narodowe odrodzonej Rzeczpospolitej, które zgromadziło ponad 140 tys. osób, m.in. członków rządu, wojskowych, przedstawicieli dyplomacji, Kościołów, a także powstańców styczniowych. W tym roku Krąg Pamięci Narodowej przygotowuje uroczyste obchody tamtego święta w jego 100. rocznicę.
Podczas uroczystości odczytano list od szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka. Przypomniał on słowa Józefa Piłsudskiego o Powstaniu Styczniowym: "W każdą rocznicę czynu zbrojnego 1863 r. otwierają się mogiły powstańcze i z tych mogił wydobywa się głos kierowany do każdego pokolenia, które przyjdzie po Powstańcach Styczniowych - głos, który mówi: Idź i czyń!". Kasprzyk przypomniał też, że bez Powstania Styczniowego w XIX wieku nie wyrosłoby pokolenie, które przywróciło Polskę na mapę Europy i świata. "W Powstaniu Styczniowym pokolenie II Rzeczpospolitej znajdowało swój punkt odniesienia i jeśli my chcemy wzorować się na pokoleniu II Rzeczpospolitej, to musimy pamiętać również o Powstańcach Styczniowych" - dodał Kasprzyk.
Powstanie Styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Powstańcy zaatakowali rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. W ciągu trwających ponad 1,5 roku działań zbrojnych doszło do ponad tysiąca mniejszych lub większych potyczek, a w walkach wzięło w sumie udział co najmniej 150 tys. powstańców.
Walka powstańcza przez cały swój czas miała charakter rozproszonej akcji partyzanckiej. Powstańcom nie udało się opanować na dłużej większego terytorium, a władze Powstania nie miały stałej siedziby. Po klęsce większych zgrupowań partyzanckich m.in. w bitwach pod Węgrowem i Siemiatyczami, walkę toczyły głównie niewielkie oddziały.
Powstanie styczniowe było najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym XIX w. Bilans insurekcji był tragiczny - dziesiątki tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, zesłania na Syberię, konfiskaty majątków uczestników powstania. (PAP)
aszw/ itm/