Wandale zdewastowali w sobotę wieczorem grób generała Charles'a de Gaulle'a w Colombey na wschodzie Francji. Według miejscowych władz incydent raczej nie miał podłoża politycznego. Politycy potępili zajście.
Władze Colombey poinformowały na Twitterze, że w sprawie wszczęto dochodzenie oraz że dotychczas nikogo nie zatrzymano.
Według mediów francuskich wandale podeptali grób słynnego polityka i zniszczyli krzyż będący częścią nagrobka.
Incydent spotkał się z potępieniem ze strony francuskich polityków. "Hańba tym, którzy zdewastowali grób generała de Gaulle'a. To cios w patriotyczne serce" - napisał na Twitterze minister ds. wydatków publicznych Gerald Darmanin.
De Gaulle uważany jest za jednego z najważniejszych polityków francuskich XX wieku. Stał na czele emigracyjnego rządu Francji walczącego z hitlerowskimi Niemcami podczas drugiej wojny światowej, doprowadził do zakończenia wojny w Algierii w 1962 roku i był twórcą V Republiki.
Jako prezydent, który to urząd piastował przez 10 lat do 1969 roku, odrzucał koncepcję amerykańskiej i radzieckiej globalnej dominacji, dając Francji niezależny głos na arenie światowej - pisze Reuters.
De Gaulle zmarł w 1970 roku. (PAP)
akl/ ap/