Ponad 200 osób wzięło udział w niedzielę w wileńskim Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych – Tropem Wilczym 2016. Pobiegła młodzież szkolna, nauczyciele, harcerze i przedstawiciele polskiej placówki dyplomatycznej w Wilnie, a sygnał startu dali polscy kombatanci.
W zorganizowanej rok temu pierwszej edycji biegu udział wzięło ok. 50 osób.
„Ten bieg to przede wszystkim uczenie pamięci o żołnierzach, którzy po zakończeniu wojny nie złożyli broni i stawiali zbrojny opór sowietyzacji Polski, ale też popularyzacja historii, która do niedawna była mało znana. To również pokazanie, że patriotyzm może być atrakcyjny” - powiedział PAP Aleksander Sudujko z koła Związku Polaków na Litwie Wileńska Młodzież Patriotyczna, organizatora wileńskiego biegu.
W biegu zorganizowanym w parku na Zakrecie do wyboru były dwa dystanse: 5 km dla wytrwalszych oraz 1963 metry - liczba ta symbolizuje rok 1963, w którym funkcjonariusze SB zabili ostatniego polskiego Żołnierza Niezłomnego Józefa Franczaka ps. „Lalek”.
Na mecie każdy z uczestników otrzymał medal i koszulkę z wizerunkiem Żołnierzy Wyklętych Jana Borusewicza ps. „Krysia” i Łukasza Cieplińskiego ps. „Pług”.
We wtorek 1 marca - w Narodowym Dniu Żołnierzy Wyklętych - przedstawiciele polskiej placówki dyplomatycznej na czele z ambasadorem Polski na Litwie Jarosławem Czubińskim uczczą pamięć Żołnierzy Wyklętych, składając kwiaty w kwaterze na cmentarzu parafialnym w miejscowości Ejszyszki. Spoczywają w niej żołnierze AK ekshumowani z nieupamiętnionych wcześniej miejsc pochówku w okolicach Ejszyszek, polegli w latach 1944-1945. Jest wśród nich prawdopodobnie legendarny dowódca por. Jan Borusewicz.
Borysewicz zginął w Kowalkach w zasadzce NKWD 21 stycznia 1945 roku. Jego zbezczeszczone ciało enkawudziści obwozili po miasteczkach i wsiach, wystawiając na widok publiczny, by złamać ducha oporu wśród ludności polskiej. Po raz ostatni ciało Borysewicza widziano na rynku w Ejszyszkach.Do dziś nie udało się ustalić, co enkawudziści zrobili z ciałem dowódcy AK. Jego symboliczna mogiła znajduje się na cmentarzu w Ejszyszkach.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ akl/ gma/