Najstarszy syn brytyjskiej królowej Elżbiety II, następca tronu, książę Walii Karol obchodzi w środę 70. urodziny. Z tej okazji opublikowano specjalny portret rodzinny, a jubilat został wydawcą okolicznościowego numeru magazynu „Country Life” (Życie Wiejskie).
W komentarzu dla tego pisma książę Karol, który od lat jest zaangażowany w ochronę środowiska, skupił się na apelu o zachowanie naturalnego krajobrazu oraz troskę o wiejskie tradycje.
"Gonitwa za wydajnością doprowadziła do wielu zmian. Wpływowi na stan gleby oraz faunę i florę towarzyszyły zmiany dotyczące samej struktury i kultury naszej wsi. Wiele farm zostało połączonych, żywopłoty powycinane, jeziorka i mokradła - osuszone, rzeki wyczerpane lub skanalizowane (...)" - wyliczał.
Jak zastrzegł, "z czasem poszły za tym zmiany społeczne: wiejskie sklepy, puby i szkoły miały coraz większe trudności z uzasadnieniem swojego istnienia, w szczególności po zamknięciu ponad czterech tysięcy mil wiejskich połączeń kolejowych".
"Jako nastolatek, który widział zachodzące wokół mnie zmiany, i mający to szczęście, by móc korzystać z pól w Sandringham, wyżyn wokół Balmoral i pradawnych lasów w Windsorze, pamiętam, że obserwowałem te zniszczenia środowiska i głęboko zastanawiałem się nad ich ostatecznym wpływem (na nasze życie). Czy cele uświęcają środki i co z tego dla nas wyniknie?" - pytał.
Poruszając lżejsze tematy następca tronu przyznał także, że jest oczarowany brytyjskimi czerwonymi wiewiórkami, którym nadaje imiona, a nawet - jak ujawnił jego syn, książę William - wpuszcza je do domu. Karol wspomniał też o swym ulubionym daniu: to pasztecik z farszem z bażanta i z kruszonką.
Z okazji urodzin rezydencja królewska Clarence House opublikowała także rodzinne zdjęcie, na którym jubilat znalazł się wraz z żoną, księżną Kamilą, a także swoimi synami i ich żonami: księciem Williamem i księżną Kate z trójką dzieci oraz księciem Harrym i będącą w ciąży księżną Meghan.
W oddzielnym wpisie na Twitterze udostępniono także film, który pokazuje jak na przestrzeni lat zmieniał się następca tronu.
W ciągu dnia książę Karol spotka się na zorganizowanej przez tabloid "The Sun" herbatce i torcie z 70 innymi 70-letnimi osobami z całej Wielkiej Brytanii (ich profile zostały opisane w środowym wydaniu gazety); osoby te zasłużyły się pracą na rzecz lokalnych społeczności, a wieczorem weźmie udział w zorganizowanym przez królową Elżbietę II prywatnym bankiecie dla najbliższej rodziny i przyjaciół w Buckingham Palace.
W ubiegłym tygodniu telewizja publiczna BBC wyemitowała także okolicznościowy film dokumentalny pokazujący kulisy codziennej pracy Karola. Kamery stacji towarzyszyły mu przez rok, próbując lepiej poznać przyszłego króla.
Pytany o swoje zaangażowanie społeczne - m.in. rzecznictwo na rzecz kształcenia architektów, przeciwdziałania zmianom klimatu i ochrony zwierząt - syn królowej Elżbiety II podkreślił, że w brytyjskiej konstytucji "jest tylko miejsce dla jednego suwerena, nie dwóch", więc jako książę Walii może cieszyć się ograniczającym wprawdzie jego działania, ale luźniejszym protokołem.
"Należy robić to, co wydaje się odpowiednie. Nic nie jest zapisane i to sprawia, że to jest interesujące, pozostaje pewnym wyzwaniem i jest oczywiście dość skomplikowane" - tłumaczył.
Komentując pojawiające się regularnie spekulacje, że być może zechce kontynuować ten styl pełnienia funkcji nawet po objęciu tronu po śmierci matki, Karol zapewnił, że to "nonsens". Podkreślił, że będzie musiał się wpisać "w parametry konstytucyjne" nowej roli.
92-letnia królowa Elżbieta II jest najdłużej panującym brytyjskim monarchą w historii - zasiada na tronie przez ponad 66 lat. W efekcie książę Karol jest następcą tronu, który najdłużej w historii rodziny królewskiej czeka na koronę.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ mmp/ mal/