Włoski Sąd Najwyższy uznał prawo greckiego wymiaru sprawiedliwości do zajęcia nieruchomości znajdującej się na terytorium Włoch w ramach odszkodowania za zbrodnie wojenne. W tym przypadku chodzi o posiadłość Villa Rigoni nad jeziorem Como na północy kraju.
Posiadłość miałaby być zadośćuczynieniem za masakrę 208 cywilnych mieszkańców miejscowości Distomo u stóp Parnasu w czerwcu 1944 roku, dokonanej przez hitlerowców.
W piątek włoski Sąd Najwyższy (Kasacyjny) przyjął odwołanie złożone przez Grecję od wyroku sądu apelacyjnego w Mediolanie, który w 2015 roku uznał, że niemożliwe jest przejęcia nieruchomości poprzez nałożenie na nią przymusowej hipoteki.
Przy okazji tego orzeczenia włoskie media przypominają, że sprawa odszkodowań za niemieckie zbrodnie wojenne w Grecji utknęła w martwym punkcie w chwili, gdy rząd w Berlinie odmówił ich wypłacenia tłumacząc, że nie czuje się spadkobiercą Trzeciej Rzeszy.
W 2000 roku rodziny greckich ofiar domagające się odszkodowania za zbrodnię koło Parnasu powołując się na wyrok Sądu Najwyższego Grecji, który skazał Niemcy na zapłacenie wielomilionowego odszkodowania jeszcze wówczas w markach niemieckich, próbowały zająć budynek Instytutu Goethego w Berlinie. W 2007 roku pełnomocnicy Greków wskazali na możliwość przejęcia na poczet odszkodowania jednej z leżących na Półwyspie Apenińskim nieruchomości, które należą do rządu Niemiec.
Wybór padł wtedy na XIX-wieczną posiadłość Villa Rigoni nad Jeziorem Como, która jest własnością Niemców od 1983 roku, na mocy spadku jej ostatniego właściciela - Włocha.
Włoski wymiar sprawiedliwości w dwóch instancjach oddalił w minionych latach żądania strony greckiej uznając je za bezzasadne.
W piątek Sąd Najwyższy w Rzymie przyznał Grekom rację zalecając im przy tym zmianę obiektu, ponieważ posiadłość nad Como jest użyteczności publicznej.
To zaś znaczy, wyjaśniła agencja Ansa, że teraz Grecy muszą znaleźć inną niemiecką nieruchomość we Włoszech.
Ponadto Ansa twierdzi, że w sporze tym rząd Włoch zwrócił się do Sądu Najwyższego, by oddalił skargę Greków. Włoski gabinet powoływał się przy tym na orzeczenie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, który zalecił znalezienie rozwiązania kwestii odszkodowań za hitlerowskie zbrodnie wojenne na drodze dyplomatycznej.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ sp/