Po wielu dyskusjach z terenu dawnego hitlerowskiego obozu Auschwitz przywieziono do Florencji przygotowaną przed laty stałą włoską ekspozycję. Memoriał był obiektem polemik; uważany był za archaiczny i nieadekwatny, głównie z powodu obecności sierpa i młota.
Włoscy politycy długo spierali się, co zrobić z ekspozycją, odsłoniętą w 1980 roku na terenie niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Jednym z jej autorów był b. więzień obozu, pisarz Primo Levi.
O jej modernizację i uaktualnienie treści apelowali przedstawiciele prawicy, krytykując ideologiczny ich zdaniem wydźwięk, a także środowiska żydowskie. Ale byli też przeciwnicy pomysłu jego zmiany lub wywiezienia, którzy argumentowali, że jest to dzieło sztuki, mające swą historię i artystyczną wymowę.
Ostatecznie strona włoska postanowiła, że instalacja z bloku 21 zostanie zdemontowana i wywieziona do Italii. Ekspozycja trafiła do Florencji, gdzie - jak zapowiedziano - będzie na stałe prezentowana w tamtejszym centrum sztuki współczesnej Ex3. Prace nad nią będą trwały około 2 lat.
Wystawę przywiezioną z Polski oficjalnie odebrał w poniedziałek burmistrz miasta Firenze Dario Nardella.
Podczas tej uroczystości przewodniczący władz regionu Toskania Enrico Rossi powiedział, że dyrekcja muzeum w Auschwitz poprosiła o usunięcie wystawy, gdyż nie była ona zgodna z dyrektywami dotyczącymi jego funkcjonowania.
Odnosząc się do obecności symboli komunizmu, Rossi oświadczył: "U nas czerwone sztandary, sierp i młot, partyzanci, socjaliści, komuniści wyzwolili kraj i napisali konstytucję, a zatem o tej historii należy pamiętać".
Dlatego, dodał, Włosi chętnie przyjmą u siebie wystawę.
Burmistrz Nardella stwierdził zaś: "Jesteśmy dumni, że memoriał, symbol okrucieństw drugiej wojny światowej, znajduje swój dom we Florencji".
"To miejsce stanie się prawdziwym centrum wspomnień i odrzucenia wszelkiego okrucieństwa" - stwierdził.(PAP)
sw/ kar/ abr/