Wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak na podstawie ustawy dekomunizacyjnej zmienił nazwy kolejnych sześciu ulic w regionie m.in. nazwa Bulwaru Stanisława Kulczyńskiego została zmieniana na Profesorów Lwowskich we Wrocławiu.
Jak podało w poniedziałek biuro prasowe Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak zmienił nazwy ulic w Bielawie, Legnicy, Obornikach Śląskich, Zgorzelcu i we Wrocławiu.
Zmiany nazw ulic we Wrocławiu i Zgorzelcu dotyczą postaci prof. Stanisława Kulczyńskiego – pierwszego po II wojnie światowej rektora Uniwersytetu Wrocławskiego.
W grudniu ubiegłego roku Uniwersytecki komitet ds. opieki nad grobami osób zasłużonych dla Uniwersytetu Wrocławskiego wystosował oświadczenie, w którym zaprotestował przeciwko pozbawianiu prof. Kulczyńskiego patronatu nad ulicami w Polskich miastach.
"Decyzje o pozbawieniu prof. Stanisława Kulczyńskiego - (...) wybitnego polskiego uczonego, botanika, myśliciela, charyzmatycznego przywódcy, działacza społecznego, a przede wszystkim niezwykle zasłużonego i niezapomnianego twórcy polskich uczelni i organizatora życia naukowego w powojennym Wrocławiu – patronatu nad ulicami w takich miastach jak Warszawa, Słupsk czy Ostrzeszów, oparto m.in. na biogramie, opublikowanym na oficjalnej stronie IPN, w którym pominięto wiele niewygodnych dla jego autorów faktów, nieprzystających do stworzonej przez nich wizji Kulczyńskiego jako aktywnego działacza komunistycznego i wysokiego urzędnika państwowego, zaangażowanego – poprzez przynależność do Stronnictwa Demokratycznego, w budowę represyjnego, autorytarnego i niesuwerennego systemu władzy w Polsce w okresie PRL" - napisano w oświadczeniu.
We Wrocławiu nazwa Bulwar Stanisława Kluczyńskiego decyzją wojewody ma być zastąpiony nazwą Bulwar Profesorów Lwowskich.
W grudniu ubiegłego roku wojewoda dolnośląski wydał 19 zarządzeń zastępczych zmieniających nazwy ulic na Dolnym Śląsku. W sumie w regionie ustawą dekomunizacyjną objęte będą prawdopodobnie 52 ulice. Następne zarządzenia zastępcze Wojewoda Dolnośląski będzie mógł wydać dopiero po otrzymaniu kolejnych opinii Instytutu Pamięci Narodowej.(PAP)
autor: Piotr Doczekalski
pdo/aszw/