Tysiące wrocławian uczestniczyło w dwudniowym polsko-amerykańskim pikniku historycznym zorganizowanym w Centrum Historii Zajezdnia we Wrocławiu. Były spotkania z żołnierzami z Polski i USA, zabawy, pokazy sztuki rycerskiej, projekcja filmu i koncerty.
„Największe zainteresowanie, szczególnie wśród najmłodszych, wzbudzali żołnierze amerykańscy, którzy od wiosny stacjonują na Dolnym Śląsku i przyjęli zaproszenie na nasz piknik. Nie mniejsze emocje wzbudzały również jazdy na rodeo. Każdy chciał spróbować swoich sił na tym sztucznym koniu” - powiedział PAP w niedzielę rzecznik imprezy Juliusz Woźny.
Centrum Historii Zajezdnia we Wrocławiu rozpoczęło piknikiem promocję obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę. Podczas pikniku premierę miał wydany przez tę instytucję komiks „Eskadra Kościuszki 1919”, opowiadający o polskich i amerykańskich lotnikach walczących w wojnie polsko-bolszewickiej. Komiks przygotowano w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej.
„Mało kto dziś pamięta, że kilkunastu Amerykanów zgłosiło się, aby bronić Polski przed sowieckim najazdem. Inicjatorem tego przedsięwzięcia był Merian Cooper, człowiek, którego życiorys jest gotowym scenariuszem na fascynujący film przygodowy. Jego prapradziad, John Cooper walczył o wolność Stanów Zjednoczonych ramię w ramię z Kazimierzem Pułaskim” - powiedział Woźny, który jest autorem scenariusza do komiksu.
Autorem rysunków jest Martin Venter. To już drugi komiks przygotowany przez spółkę autorską Juliusz Woźny/ Martin Venter. Poprzednio wydali opowiadający o Solidarności Walczącej komiks „Zryw”.
Cooper z grupą kolegów stworzył w niepodległej Polsce lotniczą Eskadrę im. Tadeusza Kościuszki. Byli postrachem słynnej Konnej Armii Budionnego w wojnie z bolszewikami. Trzech z nich zginęło. Pozostali wrócili do kraju odznaczeni, m.in. Krzyżami Virtuti Militari.
Cooper został w USA dziennikarzem i producentem filmowym. Jego najbardziej znanym dziełem jest powstała w 1933 r. pierwsza wersja „King Konga”, którą wyreżyserował, był też współautorem scenariusza. Wyprodukował 62 filmy, a 1952 r. dostał Oscara.
„Józef Piłsudski początkowo miał wątpliwości, czy faktycznie Amerykanie chcą walczyć o wolność Polski, czy raczej kilku chłopców z awanturniczą żyłką po prostu poszukuje przygód w egzotycznym dla nich kraju. Szybko jednak przekonał się, że lotnicy ze Stanów Zjednoczonych nie tylko sprawdzają się w bezpośrednich starciach z bolszewikami, ale podczas lotów gromadzą cenne informacje o znaczeniu strategicznym” - powiedział Woźny.
Dodał, że komiks opowiada o frontowych wyczynach lotników i o tym, jak Cooper dostał się do sowieckiej niewoli. „Dzielny Amerykanin nie byłby sobą, gdyby nie podjął próby ucieczki. Wraz z dwoma Polakami, kapitanem Zalewskim i porucznikiem Sokołowskim, przebył podczas mroźnej zimy 700 kilometrów piechotą i dotarł na Łotwę” - powiedział autor scenariusza.
Podczas pikniku nie zabrało akcentów militarnych: pokazywano sprzęt wojskowy, odbyły się walki rycerzy, koncert muzyki rap i plenerowa projekcja filmu „King Kong” z 1933 r.
Roman Skiba (PAP)
ros/ akw/