Cztery ulice we Wrocławiu zmieniły nazwy w związku z ustawą o zakazie propagowania komunizmu. Miejscy radni zdecydowali w czwartek m.in., że ul. gen. Zygmunta Berlinga zmieni się na Heleny Motykówny, a Armii Ludowej na Danuty Siedzikówny.
Wnioskodawcą przemianowania ulic gen. Zygmunta Berlinga na Heleny Motykówny oraz Armii Ludowej na Danuty Siedzikówny był radny Klubu PiS Marcin Krzyżanowski. „Proponujemy te dwie przedstawicielki Panien Wyklętych, bo chcielibyśmy oddać hołd młodym kobietom, które nie zgadzały się na to, jak miała wyglądać po wojnie Polska. Opowiadały się za demokracją i wolnością, za kontynuacją II RP” - zaznaczył radny.
Przeciwko zmianom nazw ulic gen. Zygmunta Berlinga oraz Armii Ludowej głosował m.in. radny SLD Dominik Kłosowski. „To skandal i objaw elementarnego braku wiedzy historycznej. To jak naplucie w twarz Polakom, którzy w liczbie ponad 380 tys. w I i II Armii Wojska Polskiego walczyli z okupantem hitlerowskim” - podkreślił Kłosowski.
Radni zatwierdzi również zmianę nazwy ulicy 9 maja na 8 maja. Krzyżanowski mówił, że mieszkańcom proponowano zmianę nazwy tej ulicy na Tadeusza Różewicza. „Wybrali oni jednak nazwę 8 maja” - dodał.
Zmieniono również nazwę ulicy Kujbyszewskiej na ul. Brzuchowicką. Brzuchowice to znajdujące się na Ukrainie miejskie osiedle w obwodzie lwowskim. Ta nazwa ulicy ma z jednej strony nawiązywać do lwowskich korzeni mieszkańców Wrocławia, z drugiej zaś – jak podano w uzasadnieniu - przyczyniać się do „dalszego zacieśnienia przyjacielskich więzów łączących Wrocław ze Lwowem”.
W kwietniu 2016 r. Sejm przyjął ustawę, która nakazuje, by osoby, wydarzenia czy daty związane z komunizmem lub z innym ustrojem totalitarnym nie były upamiętniane przez m.in. nazwy ulic. Oznacza to, że wszystkie samorządy w Polsce muszą zmienić takie nazwy do 1 września 2017 roku.(PAP)
pdo/ par/