Projekty rewaloryzacji stołecznej ul. Niecałej autorstwa studentów Politechniki Warszawskiej znalazły się na wystawie w staromiejskich piwnicach. Prace proponują różnorodne rozwiązania - od niewielkich ingerencji po przeniesienie części zabudowy pod ziemię.
Projekty są wynikiem konkursu na studencki projekt rewaloryzacji ul. Niecałej, powiązanego z konferencją naukową, którą Muzeum Historyczne m.st. Warszawy współorganizowało w grudniu ub.r.
"Była ona poświęcona pl. Teatralnemu i jego otoczeniu. Trudno bowiem mówić o placu bez całego układu urbanistycznego. Stąd nasze zainteresowanie także ul. Niecałą znajdującą się w sąsiedztwie. Konferencja przyniosła bogaty materiał badawczy, jej elementem był także konkurs. W porozumieniu z Wydziałem Architektury Politechniki Warszawskiej udało się namówić w ramach zajęć studentów drugiego roku studiów magisterskich do przygotowania koncepcyjnych projektów rewaloryzacji tej ulicy" - opowiadał PAP wicedyrektor Muzeum Historycznego m.st. Warszawy Jarosław Trybuś.
Jak mówiła dr inż. arch. Justyna Zdunek-Wielgołaska z Wydziału Architektury PW, studenci najpierw musieli zapoznać się bliżej z kontekstem historycznym terenu. "Podczas tych studiów skonstatowali, że teren ma duży potencjał, ale spory bałagan przestrzenny. Okazało się, że właściwie tylko jeden z budynków posiada wartość zabytkową, pozostałe są uzupełnieniami powojennymi, co powoduje, że ciężko było nawiązywać do elementu czysto historycznego. Ulica Niecała, jak się okazuje, została pomyślana jako pierzejowa, ze ścisłą zabudową, do jakiej doprowadzono w XIX w. W bocznej ul. Canaletta pojawił się blok z lat 60. z szarej cegły, który jako otoczenie Niecałej też musiał być uwzględniony. Studenci upatrywali w nim takiej +wybrakowanej+ pierzei ulicy" - powiedziała.
Zgłoszone na konkurs prace podchodzą do zagadnienia w różnorodny sposób. Zarówno podejmują refleksje nad całym obszarem szeroko rozumianym, jak i ograniczają się do kilku budynków lub jednej pierzei ul. Niecałej.
Zgłoszone na konkurs prace podchodzą do zagadnienia w różnorodny sposób. Zarówno podejmują refleksje nad całym obszarem szeroko rozumianym, jak i ograniczają się do kilku budynków lub jednej pierzei ul. Niecałej.
"To ciekawy materiał pokazujący jak młodzi widzą przeszłość Warszawy w kontekście jej przyszłości, co uważają za godne zachowania, a co chcieliby zmienić. W pracach najbardziej widocznym trendem jest chęć doprowadzenia do zagęszczania zabudowy, istniejącego przed wojną. Były też propozycje działań konserwatorskich w ścisłym sensie, chęci odtworzenia lub odniesienia się w detalu do dalszej przeszłości. Zwyciężył projekt, który jako jeden z nielicznych zakłada uszanowanie dziedzictwa powojennego. Blok z lat 60. w większości projektów usunięty, jedynie w paru został zachowany i jeden z nich uznaliśmy za najlepszy, ponieważ pokazał i zachował pewną naturalną wielowarstwowość przestrzeni miejskiej" - mówił Trybuś.
Jak dodała Zdunek-Wielgołaska, projekt uzupełnia ulicę Niecałą jedynie parterowym pawilonem usługowym czerpiącym, zwłaszcza detalem, z XIX-wiecznej stylistyki. "Było to dosyć przekorne rozwiązanie, ponieważ wiadomo, że obecnie w centralnych lokalizacjach powstają maksymalnie wysokie budynki. Praca usankcjonowała stan istniejący, z niewielką ingerencją" - relacjonowała.
Druga nagroda, w jej ocenie, była dość "futurystycznym" rozwiązaniem, pokazującym kontekst i zaplecze ulicy. "Zakłada on umieszczenie znajdującej się tam szkoły w +zagłębieniu+ pod ziemią. A jego główną koncepcją jest wyeksponowanie otoczenia - zwłaszcza klasztoru z kościołem. Wśród konkursowych wyróżnień znalazł się projekt konserwacji, zakładający uzupełnienie zabudowy wstawieniem +plomby+ i przy okazji wydobycie walorów miejsca. Inne wyróżnienie przyznano za nieschematyczne podejście zakładające, że w miejscu +plomby+ powstanie zabudowa z funkcją kulturalną, ciekawie rozwiązana architektonicznie" - zaakcentowała Zdunek-Wielgołaska.
Na wystawie pokonkursowej "Niedokończona historia. Projekt rewaloryzacji ul. Niecałej" znalazły się plansze z projektami opatrzonymi komentarzem, prezentujące punkt wyjścia i widok docelowy. "Wystawa próbuje być głosem w dyskusji, jak architektura w otoczeniu historycznym, ważnym w mieście, powinna być kształtowana" - podsumowała Zdunek-Wielgołaska.
Ekspozycja będzie czynna do 2 marca. (PAP)
akn/ mhr/