Odsłonięcie pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego było głównym punktem wtorkowego finału 49. Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej w Kielcach. W ten sposób uczczono setną rocznicę wkroczenia strzelców do miasta.
Niemal 700 piechurów w zielonych mundurach pokonało w ciągu tygodnia 160-kilometrową trasę z krakowskich Oleandrów – miejsca historycznej zbiórki strzelców – do Kielc, by uczcić pamięć podkomendnych Józefa Piłsudskiego, którzy w 1914 r. uczynili Kielce pierwszą stolicą odradzającej się państwowości polskiej.
Uczestników wędrówki na Placu Wolności w Kielcach powitała małżonka ostatniego prezydenta na uchodźstwie - Karolina Kaczorowska, która sprawuje honorowy patronat nad marszem. Jej zdaniem, piechurzy pokonując trudy marszu udowodnili, że ich patriotyzm to nie tylko słowa, ale i czyny. „Bądźcie nadal w waszym codziennym życiu ambasadorami chwalebnych czynów naszych ojców i dziadów. Niech wasze codzienne postępowanie będzie dla wszystkich, których spotkacie w życiu, wzorem wcielenia w czyn odwiecznej polskiej dewizy: miłości Boga, honoru i ojczyzny” - pokreśliła.
Komendant marszu Jan Józef Kasprzyk przywołał wspomnienia Piłsudskiego, dotyczące lata 1914 r. „+Pomimo, że byliśmy samotni, że była nas garstka, okazać chcieliśmy się godnymi wielkiej przeszłości polskiej+. Maszerujący w tym roku chcieli udowodnić, że też chcą być godnymi wielkiej przeszłości polskiej, że chcą być godnymi spadkobiercami tradycji niepodległościowej” - mówił komendant.
W tegorocznym Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej uczestniczyła m.in. młodzież ze Związku Strzeleckiego „Strzelec”, harcerze, uczniowie szkół noszących imię Józefa Piłsudskiego, żołnierze z jednostek Wojska Polskiego dziedziczących tradycje legionowe, a także kawalerzyści ze stowarzyszeń kultywujących tradycje ułańskie II RP. Najstarszy uczestnik wędrówki miał 94 lata, najmłodszy – dwa lata.
Komendant marszu Jan Józef Kasprzyk przywołał wspomnienia Piłsudskiego, dotyczące lata 1914 r. „+Pomimo, że byliśmy samotni, że była nas garstka, okazać chcieliśmy się godnymi wielkiej przeszłości polskiej+. Maszerujący w tym roku chcieli udowodnić, że też chcą być godnymi wielkiej przeszłości polskiej, że chcą być godnymi spadkobiercami tradycji niepodległościowej” - mówił komendant.
Pamiątkowe ryngrafy stulecia Czynu Niepodległościowego otrzymali z rąk Kasprzyka: prezydentowa Kaczorowska i jasnogórski kapelan Żołnierzy Niepodległości o. Eustachy Rakoczy. Prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego uhonorowano repliką szabli Legionów Polskich. Lubawski przypomniał w swoim wystąpieniu, że legionistów w Kielcach 12 sierpnia 1914 r. witały „entuzjazm, śpiew i kwiaty”. „Marszałek Józef Piłsudski był wdzięczny kielczanom za ten dzień. Mówił niejednokrotnie o swojej miłości do Kielc. Z dumą przyjął w 1921 r. honorowe obywatelstwo naszego miasta” - dodał prezydent.
Dla upamiętnienia setnej rocznicy wkroczenia kadrówki, w Kielcach stanął pomnik marszałka. Monument odsłonili prezydentowa Kaczorowska, wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński, dyrektor muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, wnuk marszałka - Krzysztof Jaraczewski i prezydent Kielc. Rzeźba przedstawia Piłsudskiego na koniu, w mundurze strzeleckim i z maciejówką na głowie. Statua wykonana jest z brązu, a cokół pomnika – z czerwonego granitu wołyńskiego. Elementy kamienne cokołu zostały ufundowane przez Konfederację Polaków Podola z Winnicy na Ukrainie – partnerskiego miasta Kielc. Autorem projektu pomnika jest rzeźbiarz Paweł Pietrusiński. Pomnik stanął na schodach Placu Wolności. Po śmierci Piłsudskiego w 1935 r. mieszkańcy miasta gromadzili się na placu, by oddać hołd marszałkowi – na schodach stała wówczas symboliczna trumna.
U stóp cokołu pomnika złożono urnę z ziemią z miejsc ważnych dla dziejów Polski, m.in.: z miejsc walk podczas powstania kościuszkowskiego, listopadowego i styczniowego, z miejsc związanych z życiem i działalnością Piłsudskiego (m.in. z Zułowa na Litwie, gdzie się urodził), z Westerplatte, Katynia, Charkowa, Miednoje, Monte Cassino, kwater powstańców warszawskich i z miejsca katastrofy smoleńskiej.
Monument powstał z inicjatywy powołanego w 2008 r. Obywatelskiego Komitetu Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Kielcach. Stowarzyszenie pozyskało ok. 450 tys. zł na ten cel przez zbiórki publiczne i sprzedaż cegiełek. Inicjatywę wsparli mieszkańcy Kielc, lokalni przedsiębiorcy i instytucje publiczne. Przewodniczący komitetu Janusz Koza powiedział, że marszałek Piłsudski wrócił dziś do "swojego miasta", w którym – jak sam często powtarzał we wspomnieniach - „wszystko się zaczęło”. „Chcemy zapewnić, że dziś głosu marszałka słuchamy tak samo jak nasi przodkowie w 1914 roku. Ten głos porywał i wciąż porywa nowe pokolenia, dawał nadzieję, siłę, wiarę w zwycięstwo (...)” - powiedział Koza.
Kompania zwana „Kadrówką”, która liczyła 160 żołnierzy z podległych Józefowi Piłsudskiemu oddziałów Związku Strzeleckiego i Drużyn Strzeleckich, wyruszyła z Krakowa na ziemie zaboru rosyjskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia 1914 r. Choć wymarsz kompanii kadrowej był w sensie militarnym małym epizodem, to zdaniem historyków miał znaczenie polityczne, zaznaczając od początku I wojny św. istnienie „sprawy polskiej”.
Jak wynika z wspomnień części żołnierzy, kielczanie początkowo pozytywnie przyjęli strzelców. Polskie oddziały szybko wycofały się jednak z Kielc, po kontruderzeniu Rosjan. Ci nałożyli na mieszczan wysoką kontrybucję, grozili zbombardowaniem miasta, dlatego kiedy strzelcy w drugiej połowie sierpnia ponownie zajęli Kielce, nie byli entuzjastycznie witani.
Kwaterą główną Piłsudskiego i jego sztabu stał się dawny Pałac Biskupów Krakowskich w Kielcach. Znajdowały się w nim: Komisariat Wojsk Polskich, biura werbunkowe (zgłosiło się prawie tysiąc ochotników), drukarnia i redakcja „Dziennika Urzędowego Komisariatu WP”, poczta polowa, biuro przepustek oraz biuro intendentury. Strzelcy Piłsudskiego stacjonowali w Kielcach do 10 września 1914 r. Kielczanie starali się wspomagać żołnierzy – organizowano zbiórki pieniędzy, a kobiety zrzeszone w Lidze Kobiet zorganizowały m.in. pralnię i szwalnię na potrzeby wojskowych.
„Kadrówka” dała początek Legionom Polskim, które swoim wysiłkiem zbrojnym w latach I wojny św. przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
Pierwszy marsz drużyn strzeleckich z Krakowa do Kielc zorganizowano w 1924 r. Przed wojną odbyło się 15 marszów. W PRL przez dziesięciolecia marszów nie było. Tradycję wskrzeszono w 1981 r., zachowując ciągłość numeracji. Do 1989 r. marsz miał charakter manifestacji patriotycznej. Po 1989 r. wrócił do przedwojennej formuły. Ma charakter zawodów sportowo-obronnych, połączonych z bogatym programem wychowawczym i edukacyjnym. Marsz organizowany jest przez Związek Piłsudczyków we współpracy z Urzędem Miasta Krakowa i Urzędem Miasta Kielce. (PAP)
ban/ agz/ gma/