Do 10 lat więzienia grozi mężczyźnie, który w okolicach Poznania prowadził bez zezwolenia poszukiwania archeologiczne a znalezione przedmioty próbował sprzedać w sieci. Mieszkaniec powiatu płockiego odpowie przed sądem za kradzież dóbr o szczególnym znaczeniu dla kultury.
Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji poinformował we wtorek, że mężczyzna prowadził poszukiwania z użyciem wykrywacza metali w okolicy jednej z podpoznańskich miejscowości.
"Mężczyzna znalazł szereg starych monet, elementy broni, groty, dewocjonalia, medaliki. Głównym znaleziskiem były grosze praskie z XIV wieku Karola IV Luksemburskiego" – podał Święcichowski.
Sprawa wyszła na jaw pod koniec ubiegłego roku, gdy "archeolog" próbował sprzedać znalezisko przez internet.
"Policjanci szybko ustalili autora ogłoszenia. W wyniku przeszukań, które przeprowadzili zarówno w mieszkaniu mężczyzny, jak również w jego firmie, zostały zabezpieczone różnego rodzaju przedmioty, głównie stare monety" – powiedział Świecichowski. Jak dodał, o znalezisku powiadomiono konserwatora zabytków, który potwierdził autentyczność przedmiotów.
Policja podkreśla, że przez działalność "poszukiwaczy skarbów" zniszczeniu ulega wiele stanowisk archeologicznych. Nawet jeżeli w późniejszym czasie uda się odzyskać utracone zabytki, nie jest możliwe prawidłowe odtworzenie ich historii i kontekstu miejsca, w którym zostały odnalezione. (PAP)
rpo/ akw/