Na przestrzeni wieków do Coimbry, dawnej stolicy Portugalii, przybywali znani polscy mężowie stanu, duchowni oraz literaci. Wychowani w tym mieście Portugalczycy również wpływali na polską historię oraz losy wielu słynnych Polaków.
Położona nad rzeką Mondego Coimbra jest jednym z najstarszych miast zachodniej części Europy. Miasto posiada zbudowaną w XII w. romańską katedrę oraz jeden z najstarszych na świecie uniwersytetów. Coimbra do 1255 r. pełniła funkcję stolicy Portugalii. Dziś jest uznawana za jej trzecią aglomerację.
Od wieków liczni podróżnicy docierali do Coimbry. Wielu z nich szukało tam miejsc, w których żył jeden z największych świętych Kościoła, święty Antoni, zwany Padewskim. Urodzony w Lizbonie zakonnik właśnie w Coimbrze podjął decyzję o przyłączeniu się do franciszkanów i życiu misyjnym.
Śladami świętego Antoniego oraz po radę do Coimbry przybył przed wiekami Jakub Sobieski, ojciec późniejszego króla Jana III, pogromcy Turków spod Wiednia. W swoich zapiskach z podróży po Hiszpanii i Portugalii Sobieski ujawnił swój zachwyt nad kompleksem uniwersyteckim, kolegium jezuitów oraz dwiema bibliotekami tego miasta.
W trakcie pobytu w Coimbrze w 1611 r. Sobieski spotkał się m.in. ze słynnym wówczas księdzem teologiem Francisco Soaresem. O wizycie u jezuity pisał: “Spotkałem się ze znanym mężem o białych włosach niczym gołębica. Soaresa odwiedziłem w jego własnej celi. Pomimo swego zaawansowanego wieku zachowywał się bardzo żywo. Warto było spotkać się z nim i porozmawiać”, pisał Jakub Sobieski.
Dwa wieki później w Coimbrze powstał ruch kulturalny zbliżony do polskich "promienistów". Maria Danilewicz-Zielińska w swojej książce pt. “Polonica portugalskie” wskazała, że wywodzący się z lokalnego uniwersytetu twórcy nawiązali bardzo bliskie kontakty z literatami w Polsce.
“Wywołali oni istną rewolucję literacką i wyłonili ze swego grona czterech wielkich +pomnikowych+ pisarzy. Byli nimi Eca de Queiros, powieściopisarz, Antero de Quental, poeta i lewicowy działacz społeczny, Oliveira Martins, historyk i Ramalho Ortigao, publicysta. Wszyscy czterej albo pisali o Polsce, albo utrzymywali kontakty z Polakami: Władysławem Mickiewiczem, Adolfem Pawińskim i innymi, jak świadczą dochowane artykuły i listy” - pisała Danilewicz-Zielińska.
Z Coimbrą związani byli również dwaj portugalscy dyplomaci Aristides i Cesar de Sousa Mendes. Pierwszy przeszedł do historii jako konsul z Bordeaux, który poprzez wystawienie nielegalnych wiz do neutralnej Portugalii, uratował w 1940 r. około 30 tys. europejskich Żydów. Wśród ocalonych przez urodzonego w okolicach Coimbry Mendesa byli m.in. Julian Tuwim oraz Antoni Słonimski.
Z dokumentacji członków Fundacji Aristidesa de Sousy Mendesa wynika, że konsul, który jeszcze w czasie II wojny światowej z powodu niesubordynacji został odwołany z funkcji i zmuszony do porzucenia kariery dyplomatycznej, wzorował się na heroicznej postawie swego brata bliźniaka Cesara.
W jednym z pism wysłanych do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Lizbonie Cesar de Sousa Mendes, ówczesny poseł nadzwyczajny Portugalii w Warszawie poinformował w sierpniu 1940 r. o wystawieniu nielegalnej wizy Cecylii Dolacie, warszawiance mieszkającej przed laty w Portugalii. Dyplomata, który w przeszłości pełnił urząd ministra spraw zagranicznych tego kraju, wyjaśniał że wydał fałszywy dokument z uwagi na grożące Polce niebezpieczeństwo z rąk niemieckiego i radzieckiego okupanta.
Członkowie rodziny legendarnego konsula z Bordeaux twierdzą, że właśnie Cesar zainspirował swą postawą brata bliźniaka do heroicznego ratowania przed Holocaustem Żydów. Odnotowują również, że do czasu niesubordynacji Aristides de Sousa Mendes cieszył się dużym zaufaniem ze strony kierownictwa resortu portugalskiej dyplomacji.
Jak powiedział PAP Antonio Moncada de Sousa Mendes, wnuk legendarnego konsula z Bordeaux, jedną z mało znanych misji powierzonych dyplomacie przez władze portugalskiego MSZ, było przewiezienie w 1928 r. siostry Łucji dos Santos z klasztoru w Coimbrze do hiszpańskiego miasta Tuy.
Dyskrecja była konieczna z uwagi na dużą popularność młodej uczestniczki objawień maryjnych w Fatimie wśród mieszkańców Portugalii. Po latach portugalska wizjonerka wróciła do klasztoru św. Teresy w Coimbrze, gdzie mieszkała do końca swojego życia. Zmarła 13 lutego 2005 r. w wieku 98 lat.
Według informacji władz diecezji w Coimbrze, która już w 2008 r. rozpoczęła zbieranie materiałów w ramach fazy diecezjalnej procesu beatyfikacyjnego, ogłoszenie siostry Łucji błogosławioną może nastąpić już w tym roku. Bogate materiały dotyczące życia karmelitanki są obecnie przedmiotem analiz w Watykanie. Badana jest tam również bogata korespondencja wizjonerki z Polakami.
Ogromna popularność Łucji wśród polskich pielgrzymów przejawia się nie tylko częstymi ich wizytami w położonej koło Fatimy wiosce Valinhos, gdzie znajduje się rodzinny dom wizjonerki, ale również w klasztorze w Coimbrze, w którym przez większą część swojego zakonnego życia mieszkała portugalska karmelitanka.
Pamiątką po sędziwej karmelitance w Coimbrze jest nie tylko muzeum pamięci wizjonerki z Fatimy, w którym wyeksponowano m.in. jej odzież z ostatniego objawienia maryjnego z 13 października 1917 r., ale też pomnik znajdujący się przy bramie głównej do miejscowego kościoła świętej Teresy.
Swój monument w Coimbrze ma również inna ważna postać dla Kościoła w XX w. - Jan Paweł II. Znajdujący się w centrum miasta pomnik służy upamiętnieniu papieskiej wizyty, do której doszło w maju 1982 r., w rocznicę rzymskiego zamachu, który przeprowadził turecki terrorysta Ali Agca.
Wprawdzie głównym celem pielgrzymki była Fatima, gdzie Jan Paweł II podziękował przed wizerunkiem Matki Bożej za wstawiennictwo w cudownym ocaleniu z rąk zamachowca, ale papież odwiedził także najważniejsze portugalskie miasta, w tym Coimbrę.
Przemawiając 15 maja 1982 r. na dziedzińcu rektoratu uniwersytetu w Coimbrze do kadry akademickiej oraz studentów Jan Paweł II skoncentrował się na znaczeniu kultury w życiu człowieka. Papież odwoływał się podczas swego przemówienia do niektórych portugalskich pisarzy i poetów, m.in. Luisa de Camoesa. Chwalił też osiągnięcia naukowe Portugalczyków.
Jak powiedział PAP ordynariusz diecezji w Coimbrze biskup Virgilio Antunes, Jan Paweł II lubił rozmawiać z Portugalczykami o ich kraju, a w szczególności o Fatimie.
Hierarcha przypomniał, że kiedy podczas studiów w Rzymie został pewnego dnia przedstawiony papieżowi, ten żywo zareagował na wiadomość, że młody ksiądz wychował się w okolicach Fatimy „Codziennie tam jestem”, odparł Ojciec Święty, podkreślając swój silny związek duchowy z miejscem maryjnych objawień z 1917 r.
Władze Coimbry przyznają, że Polacy są jedną z nacji, która coraz częściej przybywa do tego miasta w celach turystycznych. Często kierują się oni tam z Lizbony poprzez Fatimę. Wśród nich nie brakuje rodzin studentów wyjeżdżających do tego uniwersyteckiego miasta w ramach programu Erasmus.
Z Coimbry Marcin Zatyka (PAP)
zat/