Blisko dwanaście lat po śmierci Jana Pawła II w Portugalii nie słabnie pamięć o polskim świętym. Do dziś wielu Portugalczyków nazywa go "papieżem Fatimy".
Nad Tagiem i Douro wciąż przybywa inicjatyw służących upamiętnieniu postaci Karola Wojtyły. Jest on wciąż obecny zarówno w życiu religijnym, jak i kulturalnym Portugalczyków. Świadczyć mogą o tym liczne wystawy, a także kilkadziesiąt książek o Janie Pawle II wydanych już po jego śmierci w 2005 r. Ukazują się one z powodzeniem na miejscowym rynku wydawniczym, a wiele z nich staje się bestsellerami.
Fenomen "nieśmiertelności" Jana Pawła II w Portugalii eksperci tłumaczą dużą otwartością Ojca Świętego wobec mieszkańców tego narodu. Jose Carvalho, autor wydanej przed dwoma laty książki pt. "Joao Paulo II e Portugal", podkreśla, że podczas wszystkich trzech podróży apostolskich do Portugalii papież okazywał jej mieszkańcom bardzo dużo sympatii.
"Wielu z nas ma wciąż w pamięci te trzy papieskie, niezapomniane wizyty do naszego kraju. Tworzą one nieodłączną część historii zarówno katolików, jak i wszystkich Portugalczyków. Większość z nich tęskni za polskim papieżem", uważa Jose Carvalho.
Chyba najbardziej popularnym wydarzeniem kulturalnym dotyczącym Jana Pawła II był w Portugalii musical "Wojtyła". Wystawiana w latach 2010-2013 przez młodzieżową grupę teatralną z Cascais sztuka spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony portugalskiej publiczności.
Spektakl muzyczno-multimedialny zawiera świadectwa młodych ludzi ze spotkań z papieżem, anegdoty o Karolu Wojtyle, a także opis najważniejszych wydarzeń z jego życia. Przedstawienie akcentuje silną więź Ojca św. z młodzieżą oraz przybliża szczegóły jego trzech papieskich pielgrzymek do tego iberyjskiego kraju.
W portugalskich teatrach tylko w pierwszej połowie 2011 r. musical autorstwa Matilde Trocado zobaczyło około 20 tys. widzów. Niebawem sztuka "Wojtyła" wyszła poza Portugalię. W sierpniu 2011 r. przedstawienie zaprezentowane zostało podczas Światowych Dni Młodzieży w Madrycie. Po blisko dwóch latach, wiosną 2013 r., spektakl ponownie wrócił na deski czołowych teatrów Portugalii. Tym razem na prośbę widzów.
Sztuka o polskim papieżu jest przykładem musicalu, który z parafialnych salek trafił do największych krajowych teatrów. Sztuka powstała bowiem w 2010 r. z okazji 90. rocznicy urodzin Jana Pawła II i początkowo wystawiana była tylko w parafii w podlizbońskim Estoril. Z biegiem czasu pojawiła się w prestiżowych teatrach Lizbony i Porto.
W ocenie ekspertów Jan Paweł II jako jeden z nielicznych papieży darzył naród portugalski dużą sympatią i zaufaniem, a także często podkreślał, że ocalenie z rąk Aliego Agcy, który dokonał w Rzymie zamachu na życie papieża 13 maja 1981 r., miało swe źródło w osobie Matki Bożej Fatimskiej. Właśnie tego dnia obchodziła święto.
"Bliskie relacje Jana Pawła II z Portugalczykami wynikały nie tylko ze stosunkowo częstych wizyt papieża w ich kraju, ale również z promowania na całym świecie przesłania fatimskiego", powiedział PAP publicysta Antonio Marujo, dwukrotny zdobywca prestiżowej Nagrody Templetona w kategorii dziennikarz.
Opinię tą podziela ekonomista Miguel Monteiro, wskazując, że częste odwoływanie się Jana Pawła II do portugalskiej miejscowości nasuwało w naturalny sposób skojarzenia o bliskości Ojca Świętego z sanktuarium maryjnym w Fatimie.
"Poprzez promowanie Fatimy, polski papież promował równocześnie Portugalię. To w dużej mierze dzięki Janowi Pawłowi II ta mała miejscowość oblegana jest dziś w ciągu roku przez ponad 6 mln pielgrzymów z całego świata", powiedział PAP Monteiro.
Z kolei Aura Miguel, dziennikarka "Radia Renascenca", która uczestniczyła w 51. pielgrzymkach apostolskich Jana Pawła II, twierdzi, że fascynował on świat z powodu swego niesamowitego życia, a także sposobu, w jaki przeżywał cierpienie.
"Najwspanialsza była jego naturalność. Karol Wojtyła był człowiekiem normalnym i nawet jako najwyższy dostojnik Kościoła nie ukrywał, że lubi teatr, spotkania z młodymi ludźmi, czy sport. Zawsze był sobą", wspomina Miguel.
Jan Paweł II żywo reagował na wiadomości z Portugalii i z sympatią mówił o jej mieszkańcach. Ksiądz Luciano Cristino, duchowny z sanktuarium fatimskiego, przypomina, że już podczas swojej pierwszej podróży apostolskiej do Meksyku w 1979 r. świeżo wybrany papież wysłał z pokładu samolotu przelatującego nad Portugalią telegram do prezydenta Ramalho Eanesa, pozdrawiając "wierny Chrystusowi naród portugalski".
Portugalczycy do dziś żywo wspominają papieża, który płynnie mówił w ich języku. Nadal popularna jest anegdota o jednym z portugalskich biskupów, który podczas audiencji w Rzymie mówił do Jana Pawła II po włosku. Po chwili usłyszał reprymendę od papieża po portugalsku: "Ekscelencjo, skoro jesteście Portugalczykiem, to dlaczego nie mówicie we własnym języku?".
Biskup diecezji w Coimbrze Virgilio Antunes wspomina tymczasem, że kiedy podczas studiów w Rzymie został pewnego dnia przedstawiony papieżowi, ten żywo zareagował na wiadomość, że młody ksiądz wychował się w okolicach Fatimy. "Codziennie tam jestem", odparł Ojciec Święty, podkreślając swój silny związek duchowy z miejscem maryjnych objawień z 1917 r.
Poczucie humoru dopisywało papieżowi także podczas jego pierwszej pielgrzymki do Portugalii w 1982 r., choć zaczęła się ona od ataku szaleńca w Fatimie, niemal dokładnie w rocznicę zamachu na Placu Świętego Piotra w Rzymie. W innym sanktuarium maryjnym, jakie znalazło się na trasie papieskiej pielgrzymki - w Vila Vicosa, w pobliżu granicy z Hiszpanią. Jan Paweł II mówił m.in. "o tożsamości i sile charakteru narodu portugalskiego".
To wówczas, odwracając się w kierunku Hiszpanii, pogroził palcem, mówiąc: "I niech Hiszpanie pamiętają, że tu już jest Portugalia,", ironizował z dawnego przygranicznego konfliktu iberyjskich sąsiadów.
Zmarły w styczniu br. były prezydent Portugalii Mario Soares wielokrotnie podkreślał, że to głównie dzięki osobistemu zaangażowaniu papieża-Polaka portugalska dyplomacja otrzymała wsparcie Stolicy Apostolskiej w swoich zabiegach o niepodległość Timoru Wschodniego. Już podczas pierwszej papieskiej wizyty w 1982 r., portugalscy politycy prosili Ojca Świętego o wsparcie procesu wyzwalania się Timorczyków spod indonezyjskiej okupacji, która zakończyła się w 1999 r.
Jan Paweł jeszcze dwukrotnie wracał do Portugalii: w 1991 i 2000 r. Podczas swojego ostatniego pobytu wyniósł na ołtarze Hiacyntę oraz Franciszka Marto, małych uczestników objawień maryjnych w Fatimie.
Dziś w wielu portugalskich miastach, poza ulicami Jana Pawła II, istnieją również pomniki przedstawiające polskiego papieża, m.in. w Coimbrze, Funchal, Cascais oraz w Fatimie. Wybudowany krótko po śmierci papieża monument w słynnym sanktuarium maryjnym jest dziś jedną z jego największych wizytówek.
Imię Jana Pawła II nosi w Portugalii także kilka obiektów użyteczności publicznej, w tym m.in.: lotnisko w Ponta Delgada, głównym mieście Azorów, biblioteka uniwersytecka w Lizbonie, a także stadion miejski w Fatimie.
Lizboński ksiądz Antonio Teixeira uważa, że pontyfikat Jana Pawła II miał duży wpływ nie tylko na poprzednie pokolenia chrześcijan i niewierzących, ale również oddziałuje na aktualną sytuację w Kościele.
"Dziś wiele osób nie dostrzega, że następcy Jana Pawła II na Tronie Piotrowym - Benedykt XVI i Franciszek - prowadzą Kościół w kierunku, który wcześniej w swoim nauczaniu wskazał polski papież, propagując m.in. przesłanie o Bożym Miłosierdziu. Obaj zresztą wiele zawdzięczają polskiemu świętemu", powiedział PAP ks. Teixeira.
Stołeczny duchowny przyznał, że również jego powołanie do kapłaństwa naznaczone zostało przez Jana Pawła II. Przypomniał, że w czasach gdy jeszcze był ateistą, papież odbywał właśnie swoją inauguracyjną wizytę w Portugalii. Nawrócenie młodego Teixeiry i wybór stanu kapłańskiego nastąpiły właśnie w efekcie zetknięcia lizbończyka z nauczaniem Ojca Świętego.
"Do końca papieskiej pielgrzymki śledziłem jej przebieg. Kilka dni później kupiłem Biblię i po raz pierwszy w życiu poszedłem do kościoła. Później zacząłem dużo czytać o religii, o życiu Jezusa Chrystusa i o Kościele katolickim. Nieco ponad rok później byłem już seminarzystą", wspomina ks. Teixeira.
Portugalski kapłan odnotowuje, że w 1991 r. podczas swojej drugiej pielgrzymki do Portugalii Jan Paweł II osobiście mógł przekonać się o oddziaływaniu swojej nauki na młodych ludzi.
"Papież usłyszał wtedy moje świadectwo. Razem uczestniczyliśmy we mszy na stadionie Belenenses w Lizbonie. Byłem już wówczas diakonem oczekującym na święcenia kapłańskie", dodał Antonio Teixeira, którego nawrócenie stało się przewodnim tematem portugalskiego musicalu "Wojtyła".
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/