37 najbardziej istotnych przesłuchań Mehmeta Ali Agcy, który 13 maja 1981 r. dokonał zamachu na życie Jana Pawła II, skonfrontowanych z materiałami ze śledztwa IPN, znalazło się w publikacji Andrzeja Grajewskiego "Papież musiał zginąć".
Do wydawnictwa wybranych zostało 37 najbardziej istotnych spośród ponad 110 protokołów przesłuchań Agcy, w całości lub we fragmentach. Wyjaśnienia Agcy skonfrontowano z literaturą na temat zamachu oraz materiałami uzyskanymi podczas śledztwa przez prokuratora IPN z dokumentami wywiadu PRL i wschodnioniemieckiej Stasi m.in. na temat wspólnych działań operacyjnych mających na celu zdyskredytowanie w oczach opinii międzynarodowej wątków świadczących o powiązaniach bułgarskich służb specjalnych z Ali Agcą.
"Wszczęcie śledztwa w sprawie zbrodni komunistycznych związanych z zamachem umożliwiła m.in. opinia ks. prof. Remigiusza Sobańskiego, na podstawie której ustalono, że w chwili przestępstwa Karol Wojtyła posiadał obywatelstwo polskie. Podstawą dochodzenia były nie tylko materiały służb specjalnych, ale także rozmowy prowadzone z włoskim sędzią śledczym Ferdinando Imposimato oraz przekazanie nam protokołów i opinii działającej w latach 2002-2006 we włoskim parlamencie komisji śledczej, zajmującej się także zamachem na Jana Pawła II. W wyniku międzynarodowej pomocy prawnej w 2009 roku pozyskaliśmy również wyjaśnienia Mehmeta Ali Agcy, składane w toku śledztw i procesów sądowych w latach 1981-85" - relacjonował podczas wtorkowej konferencji prasowej w stołecznej siedzibie IPN prokurator katowickiego pionu śledczego Michał Skwara.
W opinii autora, ta książka to "specyficzna encyklopedia" dotycząca zamachu na papieża i okoliczności mu towarzyszących. "Tekst uzupełniają liczne przypisy biograficzne mające m.in. na celu rozjaśnienie wątpliwości, jakie może mieć czytelnik w obliczu różnic pomiędzy zeznaniami Agcy podczas śledztwa i w czasie procesu. Kluczową kwestią wydaje się także nie tylko ustalenie sprawców zamachu, czyli Turków, ale także bezpośrednich zleceniodawców, którymi - jak się wydaje - mogły być bułgarskie służby specjalne oraz inspiratorów. Publikacja pozwala nie tylko szczegółowo odsłonić kolejne fazy przygotowań do zamachu na papieża i ustalić tożsamość uczestniczących w nich osób, ale także zwraca uwagę na wątki, które podczas procesu nie zostały rozwinięte ani wyjaśnione. Chodzi przede wszystkim o kwestie związane z wyprawą Agcy do Teheranu wiosną 1980 r. i okoliczności jego spotkania z oficerem KGB mjr. Władimirem Kuziczkinem, pracującym pod przykryciem jako sowiecki dyplomata" - opowiadał Andrzej Grajewski.
Według niego, ten wątek pozwala ustalić pierwsze ogniwo w procesie przygotowań do zamachu. "W tej sprawie Zachód też nie jest do końca w porządku, ponieważ Kuziczkin w 1982 roku uciekł z Teheranu i podjął współpracę z wywiadem brytyjskim, któremu zapewne opowiedział wiele interesujących szczegółów na ten temat, które nigdy nie przedostały się do opinii publicznej ani włoskiego sądu. W kontekście wyjaśnień Agcy i innych dokumentów należy natomiast zdecydowanie odrzucić tezę o tzw. islamskiej inspiracji zamachu, która nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w źródłach. Ciekawa jest również postawa zachodnich służb, które także nie były zainteresowane, by prawda wyszła na jaw" - powiedział autor publikacji.
Jego zdaniem, być może nigdy nie dowiemy się całej prawdy o tamtych wydarzeniach. "Wydaje się, że wątek sowieckiej inspiracji jest najbardziej logiczny. Jednak, by obecnie ostatecznie ustalić zleceniodawców zamachu potrzebne by było nowe, prowadzone przez stronę włoską śledztwo, korzystające z pomocy prawnej również kilku innych krajów" - podsumował Grajewski.
13 maja 1981 r. na placu Świętego Piotra do papieża Jana Pawła II strzelał turecki terrorysta Mehmet Ali Agca. Papież został ciężko ranny. Agcę schwytano natychmiast po zamachu. W lipcu 1981 r. zaczął się proces. Skazano go na dożywotnie więzienie. W 1983 roku Jan Paweł II odwiedził go w rzymskim więzieniu. W czerwcu 2000 r. prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi ułaskawił zamachowca. Śledztwo nie wyjaśniło tła zamachu. Przed dwoma laty Agca został wypuszczony z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za zabójstwo tureckiego dziennikarza. W sumie spędził za kratami 30 lat.(PAP)
akn/ ls/ jbr/