Roman Bratny, autor powieści "Kolumbowie. Rocznik 20" przebył ewolucję światopoglądu od walki w Powstaniu Warszawskim do entuzjazmu wobec PRL-owskiej rzeczywistości. Pisarz 5 sierpnia skończy 90 lat.
Roman Bratny, a właściwie Roman Mularczyk, urodził się 5 sierpnia 1921 roku w Krakowie. Podczas okupacji wraz z matką i młodszym bratem, Andrzejem, późniejszym scenarzystą filmowym zamieszkali w podwarszawskim Konstancinie. Ojciec pisarza brał udział w kampanii wrześniowej, był dowódcą 2 Pułku Strzelców Konnych, w okresie okupacji pełnił funkcję szefa podokręgu kieleckiego AK. Przyszły pisarz także działał w warszawskiej konspiracji. "Bratny" - nazwisko, pod którym Roman Mularczyk stał się pisarzem - to właśnie jego pseudonim konspiracyjny.
W 1942 r. Bratny ukończył kurs podchorążych Armii Krajowej, a rok później był jednym ze współzałożycieli podziemnego pisma "Dźwigary", związanego z prawicową organizacją podziemną "Pług i miecz". W 1944 roku Bratny opublikował swój debiutancki tomik wierszy pt. "Pogarda". Brał udział w Powstaniu Warszawskim, a po kapitulacji Warszawy trafił do oflagu. Do tego momentu droga życiowa Bratnego nie różniła się od przeżyć całego jego pokolenia, które po latach opisał w powieści "Kolumbowie. Rocznik 20".
Jednak po wyzwoleniu Bratny zachował się inaczej niż większość jego kolegów z konspiracji - zaangażował się po stronie nowej, komunistycznej władzy. "Nie ma Boga. Rodzą się, umierają społeczne i polityczne wiary. Wolno człowiekowi wierzyć każdej i każdą zdradzać" - pisał Bratny o swojej wolcie światopoglądowej w wydanym w 1978 roku "Pamiętniku moich książek".
W latach 1946-1947 Bratny był redaktorem "Pokolenia", "Nowej Kultury" i "Kultury". W 1949 ukończył Akademię Nauk Politycznych w Warszawie. Pracował w wielu redakcjach tygodników społeczno-politycznych, m. in. "Nurt", "Odrodzenie", opublikował kilka tomików wierszy i wyborów nowel.
Swoją najsłynniejsza powieść - "Kolumbowie. Rocznik 20" wydał w 1957 roku, na fali popaździernikowej odwilży. Trzytomowa książka przedstawiała doświadczenie pokolenia autora - ludzi, którzy wchodzili w dorosłe życie w czasie okupacji, konspirowali, walczyli w Powstaniu Warszawskim. Środowisko dawnych AK-owców przyjęło ją z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony powieść Bratnego pokazywała ich jako bohaterów, prawdziwych patriotów, była jednym z pierwszych opublikowanych w PRL-u tekstów, w który próbował oddać sprawiedliwość pokoleniu Gajcego i Baczyńskiego. Nie wszyscy jednak zachwycali się "Kolumbami" - Bratny zafałszował obraz przedstawiając "Kolumbów" jako naiwniaków, którzy często własnym życiem płacili za zaangażowanie w interesy zachodnich imperialistów, pokolenie bohaterskich naiwniaków.
Powieść zekranizowana w 1970 roku, przyniosła jednak Bratnemu sławę i uznanie. W kolejnych powieściach przekonywał czytelników, że komunistyczna władza jest jedyną możliwą. W połowie lat 70., kiedy ludzie kultury coraz powszechniej angażowali się po stronie opozycji, Bratny nie krył krytycznego stosunku wobec takich postaw. W roku 1977 w "Kulturze" w felietonie "My teraz" Bratny zaatakował środowiska kulturalne, które podejmują "próby doraźnych interwencji w życie bieżące". Solidarnościowy zryw lat 80. postrzegał i opisywał jako owczy pęd niewykształconej tłuszczy. Pisarz-narrator "Anioła w butach z ostrogami", alter ego autora "patrzył na wszystko z poczuciem upokorzenia, dokuczała bolesna świadomość nieobecności, ale przyjęcie warunków obecności w nieprzytomnym stadzie było dla niego niemożliwe".
Po 1989 roku Bratny nie zmienił poglądów, czemu dawał wyraz w takich powieściach i opowiadaniach m.in. "Rok 199?, czyli dziura w płocie", "Tryptyk paradoksalny", "Replika zbrodni", "Wielebny Romeo", "Dzieci Ojca Świętego". Ostatnia opublikowana przez Bratnego powieść to "Anioł w butach z ostrogami" z 1995 roku. (PAP)
aszw/ ls/