Na 11 czerwca zaplanowane jest otwarcie wystawy stałej Muzeum Hutnictwa Cynku w uratowanej od zniszczenia hali walcowni cynku w Katowicach Szopienicach. Otwarcie muzeum nastąpi przed tegoroczną edycją Industriady - święta Szlaku Zabytków Techniki Woj. Śląskiego.
O dacie otwarcia wystawy poinformował w czwartek przedstawiciel walcowni Piotr Rygus, który wystąpił na konferencji prasowej zapowiadającej imprezy towarzyszące tegorocznej Industriady (13 czerwca).
Rygus wskazał m.in., że wydarzeniem dodatkowym święta będzie 11 czerwca konferencja "Dobre Praktyki w Ochronie Dziedzictwa Przemysłowego" - organizowana przez zarządzającą walcownią Fundację Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego na Śląsku. „Na zakończenie tej konferencji zamierzamy otworzyć wystawę stałą Muzeum Hutnictwa Cynku” - zapowiedział społecznik.
Przypomniał, że początki hutnictwa cynku na Górnym Śląsku sięgają 1792 r., kiedy w należącej do dóbr książąt pszczyńskich hucie szkła w Wesołej pierwszego udanego przetopu cynku dokonał Johann Christian Ruhberg.
„Co jest ważne, był to wynalazek, który z Górnego Śląska został przeszczepiony w inne części świata. Tą samą technologią, którą opracował Ruhberg, pracowano w Niemczech, Belgii czy we Francji” - mówił Rygus.
Podkreślił, że hutnictwo cynku było ważnym motorem rozwoju regionu – było przez lata głównym odbiorcą węgla z górnośląskich kopalń, a utargi z produkcji cynku zapewniały znaczne fortuny tamtejszym magnatom przemysłowym. Wyroby hut cynku były też pierwszymi górnośląskimi produktami zdobywającymi dalekie rynki eksportowe.
Jedną z form uszlachetniania cynku była produkcja na walcowniach, takich jak ta w Szopienicach. Budynek zbudował w 1903 r. koncern spadkobierców Georga von Giesche – w pobliżu ówczesnej Huty Bernhardi i linii kolejowej Szopienice–Siemianowice. Hala główna walcowni miała pierwotnie 91 m długości i 20 m szerokości, a przylegające do niej pomieszczenie maszynowni – 70 m długości i 6 m szerokości. Wysokość hali to ponad 5 metrów.
Produkcja ruszyła w 1904 r. Zatrudniono wówczas 144 osoby, a produkcja wynosiła blisko 10 tys. ton. W okresie I wojny św. halę główną wydłużono o kolejne 91 metrów, a produkcję blachy uzupełniono o produkcję kubków bateryjnych, taśm cynkowych, drutów czy szyn.
W 2002 r., po niemal stu latach pracy, produkcję zakończono (była to wówczas część nieistniejącej już Huty Metali Nieżelaznych Szopienice). Walcownia była już wówczas jedynym z historycznych obiektów dawnego zespołu szopienickich hut, w którym zachowała się część oryginalnego wyposażenia.
Regionalni społecznicy próbowali działać na rzecz utworzenia tam Muzeum Hutnictwa Cynku, jednak na przeszkodzie stanęła m.in. odmowa przejęcia budynku przez miasto. W 2013 r. ofertę zakupu walcowni złożył likwidatorowi Huty Piotr Gerber - przedsiębiorca, pasjonat zabytków techniki, fundator Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej i twórca Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego na Śląsku. Transakcja doszła do skutku.
W czerwcu 2013 r. w walcowni zorganizowano m.in. głośną multimedialną wystawę „Wejdź w głąb ziemi”. Grupująca prace 20 polskich i niemieckich artystów (m.in. Wilhelma Sasnala, Sławomira Rumiaka, Andrzeja Tobisa czy Thomasa Vossbecka) ekspozycja odnosiła się do historii i kultury przemysłowej w kontekście ludzkiej pracy.
Idea wystawy przekazywana była poprzez malarstwo, projekcje wideo, instalacje wykorzystujące rzeźbę, fotografię, performance i instalacje dźwiękowe – osadzone w nieodczyszczonej industrialnej przestrzeni hutniczej hali. Było to wydarzenie towarzyszące Industriady 2013 r.
Potem w hali zaczęły się prace związane z urządzeniem tam muzeum. Odnowiono dach i okna. Odczyszczono elewację i skuto do cegły wewnętrzne tynki. Pieczołowicie wyczyszczono tworzące posadzkę hali żeliwne, w części ryflowane płyty. Odnowiono też kilka pomieszczeń socjalnych. Powstały m.in. współczesne toalety. Obecnie trwa jeszcze aranżacja wnętrz.
Na wystawie stałej wyeksponowane będą m.in. urządzenia ciągu technologicznego produkcji blach cynkowych: dwa piece topielne o pojemności 50 ton, piec grzewczy do płyt, karuzela odlewnicza z 24 formami chłodzonymi wodą, walcarka wstępna i trzy walcarki wykańczające (napędzane czterema maszynami parowymi) oraz nożyce wstępne i wykańczające do cięcia blach. Uzupełnią to prezentacje produkcji cynku na innych wydziałach hutniczych oraz część historyczna i edukacyjna – na planszach.
Celem muzeum będzie też ochrona dziedzictwa niematerialnego. Fundacja m.in. prowadzi od ub.r. projekt Szychtownica, utrwalający wspomnienia o pracownikach i samych pracowników przemysłu regionu.
Wystawa stała Muzeum Hutnictwa Cynku zajmie starszą część hali walcowni. Pozostała część będzie mogła być wykorzystywana na wystawy czasowe, konferencje, koncerty i inne wydarzenia. Cały budynek objęty jest ochroną konserwatorską, wraz z walcarkami i maszynami parowymi.(PAP)
mtb/ gma/