Blisko 20 zespołów folklorystycznych i kompanii męskich z Polski i Litwy wyśpiewa wiosenne tradycyjne życzenia podczas 19. Międzynarodowych Wiosennych Spotkań z Konopielką w Knyszynie (Podlaskie), które w niedzielę odbędą się w miejscowym ośrodku kultury.
Spotkania mają służyć kultywowaniu dawnych tradycji kolędowania w okresie świąt wielkanocnych, które jeszcze w połowie XX wieku były żywe na terenach między Biebrzą i Narwią oraz w pasie przygranicznym polsko-litewsko-białoruskim, a także na Litwie i Białorusi. Zwyczaj wciąż praktykowany jest w Podlaskiem. Konopielka to nazwa tradycyjnych pieśni wykonywanych przy okazji wiosennego kolędowania.
Międzynarodowe spotkania wróciły w tym roku po trzyletniej, związanej z pandemią koronawirusa, przerwie.
"Wszyscy odetchnęli, tak radośnie, że ta formuła spotkań konopielkowych wraca i że znowu będziemy mogli wyśpiewywać te najlepsze życzenia sobie wzajemnie, bo to są spotkania, a nie festiwal czy konkurs. Nie ma tu rywalizacji, a są spotkania. Śpiewamy sobie życzenia wzajemnie i przyjaźnimy się" - mówiła PAP zaangażowana od lat w przywracanie tradycji wiosennego kolędowania Jagoda Konopko, która jest współorganizatorką tegorocznych spotkań Konopko.
Wiosenne Spotkania z Konopielką rozpoczną się mszą św. w miejscowym kościele, a następnie w knyszyńskim ośrodku kultury od południa do wieczora będzie można usłyszeć koncerty blisko 20 zespołów, głównie z regionu, ale jest też kilka z Litwy.
Konopko powiedziała, że w tym roku z Litwy przyjechał m.in. dziecięcy zespół śpiewający konopielki, a także dzieci członków Wędrownej Kompanii Wołoczebnej. "To zwiastuje wiosnę tej tradycji, że są kolejne pokolenia, które będą kolędować" - powiedziała z zadowoleniem Konopko. Dodała, że ze względu na sytuację polityczną nie przyjechały zespoły z Białorusi, które zawsze występowały na knyszyńskiej scenie.
Natomiast będzie można usłyszeć m.in. Kompanię Męską z Kalinówki Kościelnej, która od kilku lat stara się kontynuować tradycję wiosennego kolędowania i w Wielkanoc składa świąteczne życzenia gospodarzom ze wsi w okolicach Knyszyna. Także i w tym roku w Wielkanoc można było usłyszeć wiosenne życzenia w kilku wsiach.
O zwyczaj wiosennego kolędowania będzie można też usłyszeć w niedzielę w innym ośrodku kultury - w Centrum Trzech Kultur w Suchowoli. Tam zespół Lipsk zaprezentuje widowisko obrzędowe "Wałakonniki".
W zwyczaju kolędowania z konopielkami w Wielkanoc brali udział jedynie mężczyźni. Zebrani w tzw. kompanie wołoczebne chodzili w świąteczną noc z niedzieli na poniedziałek od domu do domu, wyśpiewując gospodarzom dobre życzenia. Pannom i kawalerom życzono zmiany stanu cywilnego, a gospodarzom urodzaju. Jednak życzeń nie śpiewano np. "nieczystym pannom", czyli niezamężnym pannom z dzieckiem.
Wołoczebnicy za swoje życzenia dostawali od gospodarzy zapłatę w postaci kiełbasy, jajek czy wódki. Jeśli odmówiono im poczęstunku, śpiewali złośliwe piosenki. Bano się takich przyśpiewek, które wróżyły nieszczęście i staropanieństwo córki gospodarzy.
Tradycja kolędowania z konopielkami od kilkunastu lat wskrzeszana jest w regionie. Organizowane były warsztaty, spotkania, starano się odtworzyć zwyczaj chodząc z życzeniami po wsiach.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ amac/