Takie postaci jak ks. Wacław Bliziński są obecnie bardzo potrzebne osobom świeckim i jako wzór dla duchownych – powiedział w środę na konferencji prasowej w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie Andrzej Piotrowicz, prezes zarządu Pomorskiego Stowarzyszenia Wspólna Europa.
Stowarzyszenie jest organizatorem I edycji Kongresu ks. prałata Wacława Blizińskiego, herbu Korczak.
Krzysztof Tomasik z Katolickiej Agencji Informacyjnej mówił na konferencji, że w tym roku przypada setna rocznica uchwalenia przez Sejm II Rzeczpospolitej pierwszej kadencji ustawy regulującej kwestie prawne związane z opieką społeczną od 1924 roku do 1991 r.
„Głównym jej inicjatorem był ksiądz prałat Wacław Bliziński herbu Korczak. Ze względu na zdobyte wieloletnie praktyczne doświadczenie w swojej spółdzielczości i pracy społecznej na wsi, która przeciwstawiała się rusyfikacji ten legendarny kapłan był w całej II Rzeczpospolitej powszechnie uznanym autorytetem wcielenia w życie katolickiej nauki społecznej” – powiedział Tomasik. Natomiast Lisków (Wielkopolskie), gdzie ks. Bliziński pełnił posługę proboszcza, nazywano „kolebką polskiej spółdzielczości” - dodał.
Ks. prałat dr Sławomir Kęszka, historyk i znawca dziejów diecezji włocławskiej i kaliskiej – przybliżył życie ks. Blizińskiego. „Działalność i praca ks. Wacława wpisują się w czasy, które my przeżywamy. On żył w innym czasie – zabory, czas odzyskiwania przez II RP niepodległości, okres międzywojenny i dużo wyzwań. Podejmowanie i aktualizacja tej postaci jest bardzo ważne i znamienne w tym, że często wielu z nas się poddaje, kiedy mamy trudne sytuacje, decyzje i wybory, które trzeba podejmować i określić się” - powiedział.
Zdaniem dr. Kęszki ks. Wacław Bliziński był postacią charyzmatyczną. „Z jednej strony rocznik 1880, rodzina ziemiańska, jego przodkowie jak i wiele rodzin szlacheckich straciła majątek. Po Powstaniu Styczniowym trafia do Warszawy, tam żyje i się wychowuje. I też ta jego postawa patriotyczna, pobożność maryjna – to wszystko sprawiło, że ten człowiek a później kapłan zapisał się jako człowiek, który nie gadał ale działał, był człowiekiem czynu” – zaznaczył.
Podkreślił, że Bliziński był człowiekiem otwartym na innych ludzi, często odmiennych i na naukę. „To jest wymowne w jego pracy, w ministerstwie pracy, opieki socjalnej, tworzeniu ustaw. Tam współpracował z ludźmi, którzy byli socjalistami i mieli spojrzenie na wiarę i Boga odmienne, ale cenili księdza Wacława jako człowieka – doświadczonego praktyka. Wspólnym mianownikiem jego pracy jest przede wszystkim służba Bogu i ludziom. I to nie jest jakiś frazes. On traktował swoje życie jako służbę w parafii, w diecezji, w Sejmie, w Senacie, w różnych instytucjach jako coś szlachetnego, co dla wielu dzisiaj jest rzeczą nie do osiągnięcia” – powiedział.
Dr Kęszka dodał, że dla Blizińskiego było honorem i zaszczytem pełnienie misji.„Był społecznikiem i politykiem w postawie służebnej. Kiedy opuścił politykę po Sejmie Ustawodawczym powiedział mocne słowa - to świństwo. Był zniesmaczony antagonizmami, dzieleniem, wyrywaniem sobie pewnych rzeczy, traktowaniem Rzeczypospolitej jako czegoś, co jest prywatą. Ta postać jest bardzo aktualna w naszej rzeczywistości. Ludzie często mają tendencję do narzekania, biadolenia, siąść w kącie i płakać" - powiedział.
Bliziński trafił do wielkopolskiego Liskowa jako proboszcz tamtejszej parafii. Ks. Andrzej Antoni Klimek, który jest proboszczem parafii pw. Wszystkich Świętych w Liskowie od 8 lat, powiedział, że w Liskowie "nie da się zaistnieć kilku minut, żeby się gdzieś nie natknąć na ks. Blizińskiego".
„Główna ulica nosi nazwę ks. prałata Wacława Blizińskiego, są ulice jego współpracowników – dr. Karola Kosińskiego i Antoniego Szewczyka. Najładniejsze budowle w Liskowie są z czasów ks. Wacława. Każdy ma kogoś w rodzinie, kto był wychowankiem księdza, kto podczas I komunii wręczał mu kwiaty. Duch księdza Blizińskiego ciągle jest, powstają nowe inicjatywy, które noszą jego imię, ciągle próbujemy go upamiętniać” – mówił.
Przypomniał też słowa Blizińskiego "który mówił, że nie wierzy w tłum, bo jest destrukcyjny". „Ale wierzył w jednostki inteligentne, które mają naturalny zapał, nie powodowany chęcią kariery politycznej i zysków. Mówił, że ważne jest, żeby te osoby też nie przygniotły tych słabszych, czyli potrzeba liderów, którzy ciągną ale potrafią też zaangażować i docenić innych” - powiedział ks. Klimek.
Organizatorem kongresu jest Pomorskie Stowarzyszenie Wspólna Europa. Prezes zarządu Andrzej Piotrowicz powiedział, że takie postaci jak ks. Wacław Bliziński są obecnie bardzo potrzebne osobom świeckim i jako wzór dla duchownych. „Chcielibyśmy, zgodnie z wolą biskupa kaliskiego, doprowadzić do sytuacji, w której postać ks. Blizińskiego nie będzie znana tylko w Liskowie i diecezji kaliskiej, ale będzie też pewnym odniesieniem do działalności w innych diecezjach" - zaznaczył.
"Dążymy do tego, żeby wśród młodych osób w ramach solidarności międzypokoleniowej doprowadzić do pobudzenia do działalności na rzecz rozwoju spółdzielczości i partycypacji. To jest rzecz, która przyświeca nam, jeżeli chodzi o kwestie dotyczące sprawdzonych dobrych praktyk w Liskowie, czyli z jednej strony edukacji, z drugiej strony pracy, a z trzeciej strony doprowadzenia do sytuacji swoistego samoutrzymania i wspierania wszelkiego rodzaju działań charytatywnych na rzecz bliźnich. To jest nam wszystkim obecnie potrzebne, abyśmy przeszli z tego działania akcyjnego na działania i rozwiązania systemowe” - oświadczył Piotrowicz.
I edycja kongresu odbędzie się w dniach 28-29 września w Liskowie oraz w Kaliszu. W jego trakcie odbędą się dwie główne debaty i 14 debat tematycznych. Zaplanowano podpisanie Karty Kongresu, która będzie deklaracją woli do wspierania szeregu zintegrowanych ze sobą działań na rzecz rozwoju spółdzielczości i pomocy bliźnim.
Partnerami strategicznymi wydarzenia są Diecezja Kaliska oraz Uniwersytet Kaliski im. Stanisława Wojciechowskiego w Kaliszu. Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli Biskup Kaliski Damian Bryl, minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.
Wacław Bliziński urodził się w Warszawie 28 lipca 1870 r. Po ukończeniu gimnazjum wstąpił do seminarium duchownego we Włocławku. W 1892 r. przyjął święcenia kapłańskie. W pierwszych latach kapłaństwa pracował jako wikariusz w katedrze włocławskiej.
W 1900 r. został proboszczem w Liskowie. Tam założył spółdzielnię rolniczo-handlową, sklep spółdzielczy i towarzystwo wzajemnych ubezpieczeń od ognia. Utworzył warsztaty tkackie, zabawkarskie oraz szkoły: rolniczą, gimnazjum i seminarium nauczycielskie. Z jego inicjatywy powstały mleczarnia, piekarnia i łaźnia, Bank Ludowy, sierociniec, przytułek dla starców i koło gospodyń wiejskich. Wieś została zelektryfikowana i stale rozbudowywała się. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości ks. Bliziński zaangażował się w działalność polityczną.
W 1918 r. był kierownikiem Departamentu Opieki Społecznej w Ministerstwie Pracy i Opieki Społecznej. Został posłem z ramienia Polskiego Zjednoczenia Ludowego.
W latach dwudziestych zaangażował się w działalność PSL "Piast". W latach 1919-1922 był członkiem Rady Obrony Państwa. W 1938 r. - z nominacji prezydenta Ignacego Mościckiego - został senatorem. W 1934 r. papież Pius XI obdarzył go godnością prałata Jego Świątobliwości. Był też kawalerem wielu odznaczeń państwowych, m.in. Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą OOP. Po wybuchu II wojny światowej był poszukiwany przez gestapo, ukrywał się w Warszawie. Zmarł 21 października 1944 r. Zgodnie z jego wolą spoczął na cmentarzu w Liskowie. (PAP)
Autorka: Ewa Bąkowska
bak/ par/