Wbrew nurtom ateistyczno-liberalnym potwierdzamy, że patriotyzm nie jest rodzajem ślepego, nacjonalistycznego egoizmu, lecz miłującym powołaniem i misją odróżniającą nas wobec wartości innych narodów – powiedział arcybiskup metropolita częstochowski Wacław Depo podczas mszy św. w archikatedrze św. Rodziny w Częstochowie.
Msza św. celebrowana przez 13 duchownych pod przewodnictwem arcybiskupa metropolity częstochowskiego Wacława Depo w archikatedrze w Częstochowie rozpoczęła sobotnie uroczystości z okazji Święta Niepodległości w tym mieście.
"Chcemy w duchu C. K. Norwida +mocno się różnić+, bo inaczej nie będziemy sobą, a +papugą narodów"+. Patriotyzm jest obowiązkiem wynikającym z IV przykazania Bożego: +czcij ojca i matkę swoją+" - powiedział podczas homilii abp Depo. "Dlatego też jest sprawą honoru wobec Boga, gotowości służby i odpowiedzialności za tych, którzy przyjdą po nas" - dodał.
Słowa te były nawiązaniem do czytanego podczas liturgii słowa fragmentu "Listu św. Pawła Apostoła do Tytusa", w którym autor napisał m. in.: "Przypominaj wszystkim, że powinni podporządkować się zwierzchniej władzy, słuchać ich i okazywać gotowość do wszelkiego dobrego czynu. Nikogo nie lżyć, unikać sporów, odznaczać się uprzejmością, okazywać każdemu człowiekowi wszelką łagodność."
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, policji, Straży Granicznej, kadeci Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej, poczty sztandarowe. W archikatedrze zebrało się niemal 400 wiernych.
Po Eucharystii uczestnicy przemaszerowali na Pl. Biegańskiego pod pomnik marszałka J. Piłsudskiego. Po drodze złożyli kwiaty i zapalili znicze pod pomnikiem św. Jana Pawła II na Pl. Daszyńskiego oraz pod tablicą pamiątkową w Alei N. M. P. poświęconą żołnierzowi antykomunistycznego podziemia gen. S. Sojczyńskiemu ps. "Warszyc". Ostatni punkt uroczystości miał miejsce na Pl. Biegańskiego.
"11 listopada 1918 roku, to był dzień, który bezpowrotnie zamknął wrota rzeczywistości porozbiorowej, 123-letniej niewoli. Zamknął i dał naszym ówczesnym rodakom wielkie poczucie dumy i siły, ponieważ stało się to za przyczyną wielkiego czynu zbrojnego - samodzielnego, samoistnego, długoletniego. Na dekady liczone bezpośrednio" - powiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Szymon Giżyński.
Po krótkich przemówieniach odczytano Apel Pamięci, złożono kwiaty i zapalono znicze pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego, następnie kompania honorowa Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca oddała salwy honorowe.(PAP)
Autor: Maciej Świerzy
macs/ agz/