Większość ludzi nie jest w stanie wykonać należycie hymnu w narzuconej przez ustawę tonacji - twierdzi organizator Lekcji Śpiewania na Rynku Głównym w Krakowie Waldemar Domański, który zwrócił się do Prezydenta RP z apelem o zmianę ustawowego zapisu.
Waldemar Domański zauważył, że w zapisie ustawy z dnia 31 stycznia 1980 r., o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych, znajduje się bezwzględny wymóg wykonywania hymnu narodowego według załączonych nut - w tonacji F-dur.
Jak twierdzi Domański "większość ludzi posługuje się nieszkolonym głosem i nie jest w stanie wykonać należycie hymnu w narzuconej przez ustawę tonacji, bo jego możliwości znajdują się w obszarze tonacji C-dur lub D-dur".
Dlatego zwrócił się z apelem do Prezydenta Andrzeja Dudy o podjęcie inicjatywy zmiany ustawy i wpisanie w jej treść nowej tonacji hymnu – "C–dur", aby wszyscy mogli go śpiewać nie naruszając prawa. Podkreślił, że list skierowany do Prezydenta Państwa w sprawie korekty ustawy dotyczącej hymnu, to nie jest żart.
"Tonacje podczas wspólnego śpiewania na Rynku Głównym dostosowujemy zawsze do możliwości wielotysięcznego tłumu. Zauważyliśmy, ze tonacja F-dur, w której zgodnie z ustawą trzeba śpiewać hymn, powoduje, że skala jest za wysoka dla możliwości ludzi" - powiedział PAP Domański.
Domański dodał, że 11. listopada przeprowadził swoiste referendum - zwrócił się do zebranego w liczbie 6 tys. osób tłumu z pytaniem, „która tonacja jest dla nich lepsza do śpiewania", a zebranych na Rynku Głównym ludzie odpowiedzieli, że łatwiej wykonuje im się hymn w tonacji C-dur.
Rektor Akademii Muzycznej w Krakowie i chórmistrz, prof. Stanisław Krawczyński powiedział PAP: "Nie ma to żadnego znaczenia w jakiej tonacji wykonuje się hymn narodowy, bo ludzie sami dostosowują jego tonacje do własnych możliwości. Można tylko zwrócić uwagę na to, że tonacja F-dur jest wygodniejsza dla orkiestry i dla zespołów dętych, a hymn państwowy wykonuje się podczas oficjalnych spotkań i uroczystości najczęściej właśnie w formie instrumentalnej. Natomiast przyznać należy, że śpiewającym ludziom, ze względu na skale głosu - łatwiej jest go wykonać w niższej o kwartę tonacji C-dur".
"Moim zdaniem, skoro do tej pory nie było kłopotów z tonacją F-dur, nie należy tego zmieniać. Nawet nie wiedziałem o istnieniu zapisu, regulującego kwestię wykonywania hymnu narodowego w danej tonacji. Natomiast ludziom łatwiej się go śpiewa w tonacji C-dur - to oczywiste" - powiedział PAP dyrygent, Antoni Wit.
"To, w jakiej tonacji ktoś - bez zapisu nutowego wykonuje dany utwór czy pieśń – wiedzą tylko Ci, którzy posiadają tzw. +słuch absolutny+. Oni umieją nazwać słyszane dźwięki i mają świadomość czy dana tonacja jest w +D-dur, C-dur, czy w Es – dur+. Ale 85 proc. ludzi posługuje się tak zwanym +słuchem relatywnym+ i śpiewając daną pieśń – intuicyjnie dopasowują jej tonacje do skali własnego głosu" powiedziała PAP dyrygentka Chóru Filharmonii Krakowskiej - Teresa Majka.
Waldemar Domański powiedział PAP, że nie ma "słuchu absolutnego".
W końcowych fragmentach listu skierowanego do prezydenta, a podpisanego przez Ewę Kornecką z Teatru Loch Camelot i Waldemara Domańskiego - Dyrektora Biblioteki Polskiej Piosenki, czytamy:
"Apelujemy do Pana Prezydenta o podjęcie wszelkich, niezbędnych działań, aby w miejsce zapisu nutowego w tonacji F-dur wprowadzić do ustawy nuty w tonacji C-dur. Zmiana ta pozwoli śpiewać Polakom swój Hymn bez naruszania ustawy, co jest szczególnie ważne ze względu na zbliżające się święto 100-lecia Odzyskania Niepodległości.
Od 2002 roku Biblioteka Polskiej Piosenki i Loch Camelot organizują specjalne plenerowe śpiewania pod nazwą: „Lekcje Śpiewania”, w których do tej pory wzięło udział pół miliona ludzi. Za sprawą tych krakowskich koncertów powstało w Polsce kilkadziesiąt podobnych inicjatyw.(PAP)
gkos/ pat/