Jeszcze w tym roku ruszy internetowa wersja Otwartego System Archiwizacji i pierwsze zbiory będą dostępne w internecie – zapowiaia Katarzyna Ziętal, koordynująca projekt "Stabilizacja archiwistyki społecznej w Polsce".
Dyrektor Ośrodka Karta Artur Jóźwik powiedział, że celem projektu było wzmocnienie pozycji archiwów społecznych w wielu w kilku wymiarach. W jego opinii niezbędne do tego były daleko idąca zmiana w prawie o archiwach, „która pozwala dofinansowywać archiwa społeczne”. Jak dodał Jóźwik „rzadko zdarza się, aby jakieś zmiany miały poparcie wszystkich stron sceny politycznej, a tak było w tym przypadku”.
Zmiana prawa jest według Jóźwika nie tylko równoznaczna z zastrzykiem finansowym dla archiwów społecznych, ale również „daje archiwistyce państwowej wiedzę na temat tego jakie materiały są w zbiorach archiwów społecznych oraz w przypadku jego likwidacji powinny trafić do publicznego archiwum”.
Koordynująca projekt Karty Katarzyna Ziętal mówiąc na temat przebiegu projektu podkreśliła, że był on odpowiedzią na zgłaszane przez archiwa społeczne zapotrzebowanie na wiedzę na temat ich prowadzenia. Odpowiedzią miały być szkolenia online sprawdzające się zdaniem Ziętal wśród osób, która archiwami społecznymi zajmują się społecznie i nie mają czasu wziąć udział w stacjonarnym trwającym kilka dni programie szkoleniowym. Wzięło w nich udział 200 „AS-ów” z całej Polski.
Ziętal podkreśliła, że celem programu jest również stworzenie jednej powszechnie dostępnej wyszukiwarki zbiorów archiwalnych obejmującej zarówno archiwa społeczne jak i państwowe. „Jeszcze w tym roku ruszy internetowa wersja naszego Otwartego Systemu Archiwizacji i pierwsze zbiory będą dostępne w internecie pod koniec roku” – powiedziała. Zdaniem koordynator z Ośrodka Karta docelowo system ma obejmować zarówno archiwa państwowe jak i społeczne.
Marcin Wilkowski z Laboratorium Cyfrowego Humanistyki UW uważa, że wielką barierę dla dalszego rozwoju archiwistyki społecznej jest wciąż niejasna kwestia praw autorskich. „Wciąż nie wiemy czy wszystkie archiwa społeczne działają w tej sferze legalnie. Często małe archiwa ignorują przepisy i sprawia to, że są w stanie dostarczyć więcej ciekawych treści niż archiwa państwowe” powiedział.
Wilkowski podkreślił, że nie należy myśleć o archiwach społecznych wyłącznie poprzez pryzmat społeczności lokalnych. „W Wielkiej Brytanii istnieją archiwa społeczne poświęcone np. mniejszościom etnicznym osiedlającym się w tym kraju” – powiedział Wilkowski. „W Polsce wątek lokalny wciąż jest najsilniejszy” – dodał.
Przykłady działań archiwów społecznych z Wielkiej Brytanii mogą stanowić zdaniem Wilkowskiego wzór dla dalszego rozwoju tej sfery w warunkach polskich. W jego opinii szczególnie istotna jest występująca tam łatwość uzyskania wsparcia dla nawet całkowicie nieformalnych grup zajmujących się archiwistyką społeczną.
Gośćmi Ośrodka Karta byli również twórcy archiwów społecznych. Jacek Wojnarowski prezes Towarzystwa Przyjaciół Miasta Ogrodu Podkowa Leśna powiedział PAP, że działalność podstawą działań prowadzonego przez niego archiwum „jest przede wszystkim pasja, która służy przekonywaniu nowych mieszkańców miasta do dbania o to miejsce, aby pozostało wciąż tak wyjątkowe jak było w zamyśle jego twórców”. Wielką rolę w podejmowaniu takiej działalności mogą mieć korzenie rodzinne – „moi dziadkowie byli członkami Towarzystwa Przyjaciół Miasta Ogrodu Podkowa Leśna. Na strychu mojego domu było zdeponowane archiwum Towarzystwa”.
Wojnarowski stwierdził, że w ciągu kilkunastu lat działalności najważniejsze w działaniach Towarzystwa było organizowanie wystaw i publikowanie wydawnictw przybliżających historię Podkowy Leśnej. „Ostatnią plenerową wystawę obejrzało kilkanaście tysięcy co jest rezultatem doskonałym w mieście zamieszkałym przez niecałe 4000 mieszkańców”.
Szczegóły na stronie www.archiwa.org
Michał Szukała (PAP)
szuk/ ls/