Bicie w bęben zwany barabanem oznajmia mieszkańcom pięciotysięcznej Iłży k. Radomia (Mazowieckie) koniec postu i Zmartwychwstanie Chrystusa. Od północy w Wielką Sobotę aż niedzielnej rezurekcji grupa mężczyzn chodzi po mieście z barabanem i wybija charakterystyczny rytm.
Zdaniem etnografów kultywowany w Iłży zwyczaj jest jedyny w swoim rodzaju i ma wieloletnią tradycję. „Z bębnem chodzono w Iłży na długo przed drugą wojną światową. Świadczą o tym wspomnienia najstarszych mieszkańców, ale niewykluczone, że ta tradycja sięga nawet 400 lat” - powiedziała PAP Barbara Adamus z Muzeum Regionalnego w Iłży. Jak zaznaczyła, jej ojciec też kiedyś chodził z barabanem, a ona sama - tak jak wielu mieszkańców Iłży - nie wyobraża sobie, by w noc poprzedzającą Wielkanoc w mieście nie słychać było odgłosów bębna.
Mieszkańcy Iłży używają historycznego instrumentu. Dokładna data jego powstania nie jest znana. Jednak we wnętrzu instrumentu można dostrzec cyfry, które prawdopodobnie wskazują rok 1638 lub 1683. Bęben wykonano z miedzianej blachy. Jego średnica wynosi metr, a wysokość ponad 50 cm. Obciągnięty jest wyprawioną skórą źrebięcą lub cielęcą. Na instrumencie gra jednocześnie ośmiu mężczyzn, a dwóch trzyma baraban, aby się nie przewrócił pod silnymi uderzeniami pałek. Przewodzi im solista, który nadaje rytm cienkimi pałeczkami; od 30 lat jest nim mieszkaniec Iłży Marian Rachudała.
Barabanienie rozpoczyna się w Wielką Sobotę po północy przy kościele farnym. Grupa barabaniarzy, którym zwykle towarzyszy wielu mieszkańców Iłży, chodzi po całym mieście. Często, zapraszani przez gospodarzy, wchodzą na ich podwórka. W baraban biją na rogatkach miasta, na skrzyżowaniach i na mostach. „Oznajmiają mieszkańcom, że post się zakończył, a Chrystus Zmartwychwstał” - wyjaśniła Adamus. Jak zaznaczyła odgłosy bębna słychać nie tylko w Iłży, ale i w okolicznych wioskach.
Po raz ostatni uderzenia w baraban słychać tuż przed godziną 6 rano, kiedy wierni przychodzą do kościoła na mszę rezurekcyjną. Instrument przez cały rok jest przechowany w skarbcu w iłżeckiej farze. Tydzień przed Wielkanocą barabaniarze przygotowują go do świątecznej ceremonii.
Ilona Pecka(PAP)
ilp/ pat/