![Wystawa „Zygmunt II August – władca i bibliofil”](/sites/default/files/styles/open_article_750x0_/public/202009/wladca_bibliofil.jpg?itok=OGONHL1d)
Pierwsze, norymberskie wydanie dzieła Mikołaja Kopernika „O obrotach sfer niebieskich” z 1543 roku można oglądać w Muzeum Książąt Czartoryskich. Prezentacja została przygotowana z racji 500. rocznicy urodzin Zygmunta II Augusta, by ukazać jedną z jego pasji, którą było gromadzenie ksiąg.
Na wystawie "Zygmunt II August - władca i bibliofil" prezentowanych jest 21 obiektów: druki, rękopisy i mapy ze zbiorów Biblioteki Książąt Czartoryskich. Można je oglądać w sali bibliotecznej na II piętrze Muzeum Książąt Czartoryskich.
Oprócz dzieła Kopernika zwiedzający zobaczą m.in. wydane w XVI wieku dzieła Marcina Kromera "O sprawach, dziejach i wszystkich innych potocznościach koronnych ksiąg XXX", Joachima Bielskiego "Kronikę Polską", Jana Herburta "Statuta y przywileie koronne", a także dzieła francuskiego anatoma i przyrodnika Guillaume'a Rondeleta i włoskiego humanisty Galeotto Marzio.
Jak pisze kurator wystawy kustosz Elżbieta Zając tworzenie biblioteki było nie tylko jednym z elementów splendoru królewskiego dworu. "Książki stanowiły łącznik z rozwijającymi się na Zachodzie prądami i ideami" – podkreśliła.
Wszystkie książki w księgozbiorze Zygmunta II Augusta posiadały jednolite, reprezentacyjne oprawy. W zwierciadle przedniej okładki umieszczano wzorowaną na pieczęciach królewskich plakietę herbową z herbami Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego zwieńczone koroną i mitrą książęcą. Na każdej tylnej okładce umieszczano napis: "SIGISMUNDI AUGUSTI REGIS POLONIAE MONUMENTUM" czyli "Pomnik Zygmunta Augusta króla Polski" oraz datę wykonania oprawy.
Użycie słowa "pomnik" to nawiązanie do cytatu z Pieśni Horacego: "Stawiłem sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu", które świadczy o tym, że król miał ponadczasowe zamierzenie stworzenia książnicy na miarę innych dworów królewskich w Europie.
Po śmierci Zygmunta Augusta biblioteka podróżowała i zmieniała właścicieli, a jej zbiory uległy rozproszeniu. Spośród ok. 4 tys. woluminów zachowało się tylko około 633, ale pojedyncze egzemplarze wciąż wychodzą na światło dzienne.
Wystawa potrwa do 31 stycznia.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ dki/