Św. Jan Paweł II podczas pielgrzymki na Ukrainę pomógł nam uświadomić sobie naszą tożsamość – uważa biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywycki. W środę mija 20 lat od rozpoczęcia przez papieża Polaka podróży apostolskiej do tego kraju.
Biskup Krywicki wspomina, że w czasie pielgrzymki był jeszcze młodym duchownym i brał udział w papieskim spotkaniu z młodzieżą we Lwowie.
Byliśmy świadomi tego, że zachodzi jakaś zmiana - opowiadał podczas środowego spotkania w Kijowie w ramach festiwalu "Książkowy Arsenał". "10 lat niepodległości, kroczymy w pewnym kierunku, była pokusa stworzenia nowego ZSRR, takiej quasi Korei Północnej, zamkniętej w swoich zasadach" - powiedział bp Krywicki. Dodał, że św. Jan Paweł II pomógł Ukraińcom uświadomić sobie własną tożsamość. "Tożsamość nie w postaci wyodrębnienia, byliśmy nauczeni żyć za żelazną kurtyną, a tożsamość dialogu" - podkreśla.
Papież dużo mówił o dialogu, m.in. podczas spotkania z Ogólnoukraińską Radą Kościołów i Organizacji Religijnych - dodał bp Krywicki. "Jeśli mówimy o owocach wizyty... Dziś ten dialog jest bardziej konstruktywny, żywy. Zaczęliśmy wypracowywać wspólne cele i nawet jeśli jesteśmy inaczej ubrani, mamy inne liturgiczne tradycje, potrafimy iść w tym samym kierunku" - dodał. "Kiedy w następnych latach, na przykład po rozpoczęciu wojny na Wschodzie, tych podziałów, płyt tektonicznych zrobiło się jeszcze więcej, nadal uczyliśmy się i uczymy się tego dialogu i wydaje mi się, że pielgrzymka papieska przyczyniła się do tego" - ocenił.
"Jaką wtedy była Ukraina? Ukraina świętowała wtedy pierwsze dziesięciolecie swojej niepodległości. (...) Ukraina była w centrum różnych międzynarodowych skandali" - wspomina zwierzchnik Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej arcybiskup Swiatosław Szewczuk. Papież przedstawił się ukraińskiemu narodowi, zaraz po przybyciu na ukraińską ziemię, jako "pielgrzym pokoju" - dodaje. Wtedy, kiedy zaczynano wyprzedawać własność państwową, kształtowała się klasa oligarchów, tworzono schematy korupcyjne, Jan Paweł II zwrócił się do przedstawicieli biznesu i powiedział: dbajcie nie o zysk, a o człowieka - zauważa hierarcha.
Św. Jan Paweł II przeprowadził wiele unikalnych spotkań, w tym m.in. z przedstawicielami świata kultury, z którymi rozmawiał o chrześcijańskich korzeniach, i Ogólnoukraińską Radą Kościołów i Organizacji Religijnych. "Mówił o tym, jaka jest i jaka powinna być prawdziwa demokracja" - dodał abp Szewczuk. "Powiedziałbym, że papież sprowokował Ukrainę do kroczenia dalej drogą transformacji: od posowieckiej kolonii do prawdziwie wolnego, niezależnego, demokratycznego państwa" - ocenił.
"Czy Ukraina usłyszała papieża? I tak, i nie. Usłyszało go ukraińskie społeczeństwo. Nie przesadzając, twierdzę, że jego wezwanie do zmieniania się, zmiany społeczeństwa, na tej drodze do demokracji zostało usłyszane" - przekonuje abp Szewczuk. W jego opinii podróż apostolska św. Jana Pawła II miała kontynuację. "Później odczuwaliśmy pewne burzliwe transformacje w społeczeństwie obywatelskim", a zasady chrześcijańskiej doktryny społecznej były potem duchem pomarańczowej rewolucji i rewolucji godności - dodaje hierarcha. "Czy nasi politycy usłyszeli papieża? Nie sądzę" - podsumowuje. A władza to nie panowanie, tylko posługa - zaznacza.
Podczas spotkania w ramach X edycji festiwalu "Książkowy Arsenał" w Kijowie zaprezentowano książkę Jana Pawła II "Pamięć i tożsamość" w tłumaczeniu na język ukraiński i zbiór tekstów "Jan Paweł II do Europy Środkowo-Wschodniej" wydany we współpracy Centrum Myśli Jana Pawła II i Instytutów Polskich w Wilnie, Mińsku i Kijowie.
"Tak się złożyło, że ta prezentacja wypadła dokładnie tego dnia, kiedy Jan Paweł II rozpoczynał pielgrzymkę na Ukrainie" - zaznaczył w rozmowie z polskimi dziennikarzami dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie Robert Czyżewski. Jak podkreślił, św. Jan Paweł II miał swoją wizję Europy Wschodniej, jak i miejsca Polski na Wschodzie.
"Z naszego, polskiego punktu widzenia obecność myśli Jana Pawła II na Ukrainie jest niesłychanie istotna. (...) Powtórne przeczytanie Jana Pawła II wszystkim zrobi dobrze, Polakom też, a wspólne czytanie Jana Pawła II przez Polskę i Ukrainę mogłoby wiele wzajemnych napięć wyzerować niemal od razu" - uważa Czyżewski.
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ ap/