Wiele wskazuje na to, że malując "Bitwę pod Grunwaldem", Matejko inspirował się obrazem austriackiego malarza Alexandra Ritter von Bensa – uważa znawca historii Zakonu Krzyżackiego prof. Udo Arnold. Kustosz Muzeum Narodowego jest wobec tej teorii sceptyczna.
Profesor Udo Arnold, historyk uniwersytetu w Bonn poinformował PAP o swoich spostrzeżeniach związanych "z inspirowaniem się Matejki dziełem austriackiego malarza Bensy" podczas niedawnego sympozjum poświeconego historii Zakonu Krzyżackiego, które odbywało się w Rynie na Mazurach. „Ten monumentalny obraz Matejki wciąż w Polsce uchodzi za jedno z najważniejszych dzieł malarskich. Ja to wiem. Wiem też, że kolejne pokolenia wiedzą o tym, że jednym z celów tego dzieła było wzbudzanie poczucia jedności wśród rodaków, którzy żyli pod zaborami. Ten obraz niósł ze sobą przesłanie dla współczesnych. Z tych wszystkich powodów wiem, że moje badania mogą nie wzbudzić u wszystkich w Polsce zachwytu” – przyznał w rozmowie z PAP prof. Udo Arnold.
Profesor Udo Arnold od kilkudziesięciu lat zajmuje się badaniem historii Zakonu Krzyżackiego. Jest uważany za jednego z najlepszych europejskich mediewistów i najwybitniejszego obecnie znawcę dziejów Zakonu. Na obraz "Die Schlacht von Tannenberg" (czyli "Bitwa pod Grunwaldem"), który w latach 1860-69 namalował austriacki malarz Alexander Ritter von Bensa naukowiec natknął się w skarbcu Zakonu Krzyżackiego w Wiedniu. Obraz jest tam przechowywany do dziś.
„Ten monumentalny obraz Matejki wciąż w Polsce uchodzi za jedno z najważniejszych dzieł malarskich. Ja to wiem. Wiem też, że kolejne pokolenia wiedzą o tym, że jednym z celów tego dzieła było wzbudzanie poczucia jedności wśród rodaków, którzy żyli pod zaborami. Ten obraz niósł ze sobą przesłanie dla współczesnych. Z tych wszystkich powodów wiem, że moje badania mogą nie wzbudzić u wszystkich w Polsce zachwytu” – przyznał w rozmowie z PAP prof. Udo Arnold.
"Obraz Bensy nie jest tak monumentalny jak dzieło Matejki. Jest dużo mniejszy. I przedstawia inny moment bitwy, nie śmierć Wielkiego Mistrza Krzyżackiego, jak czyni to Matejko, ale wcześniejszą fazę bitwy, gdy jej losy nie są jeszcze rozstrzygnięte. Mimo to trudno nie dostrzec podobieństw między oboma obrazami" – ocenił prof. Arnold i podkreślił, że obraz Bensy powstał wcześniej niż Matejki, bo był gotowy w 1869 roku. Tymczasem Matejko rozpoczął pracę nad swoją "Bitwą pod Grunwaldem" w 1872 roku, a ukończył swoje dzieło w 1878 roku. "Tak więc Bensa nie mógł się inspirować Matejką, a Matejko Bensą jak najbardziej” – zauważył prof. Arnold.
W ocenie prof. Arnolda to, co łączy oba obrazy, to sposób przedstawienia bitwy, czyli walczący, skłębiony tłum ludzi i koni. "W Polsce wiele osób krytykowało Matejkę za tę kompozycję" – przypomniał prof. Arnold. Dodał, że podobna jest także kompozycja - walka jest na pierwszym planie, w tle krajobraz, a nad całością ciężkie niebo.
"Ta bitwa inspirowała malarzy XV-XVI w., ale w dziele Bensy po raz pierwszy pojawia się tak wielki tłum" - powiedział prof. Arnold.
Elementem - który w ocenie niemieckiego historyka może przesądzać, że Matejko inspirował się obrazem Bensy - jest proporzec chorągwi braniewskiej, który widać na obu obrazach. Znak, pod którym walczył ten oddział, jest dwudzielny: na białym tle ma czarny krzyż, a na czarnym tle biały krzyż. O tym, że brał udział w bitwie w 1410 roku wiemy z całą pewnością, ponieważ zdobyczne chorągwie i ich spis trafiły do Krakowa. Ilustrowane opisy 51 chorągwi zdobytych pod Grunwaldem znalazły się w dziele "Banderia Prutenorum" autorstwa Jana Długosza.
"Tyle tylko, że rycerze z tej chorągwi w bitwie nie odegrali żadnej znaczącej roli. Uważam, że Bensa namalował ją z powodu tego, że jej wizerunek jest atrakcyjny malarsko, plastycznie. Matejko to powielił" – powiedział prof. Arnold.
Prof. Arnold, który od kilku lat zgłębia tajniki obu obrazów uważa, że Matejko mógł widzieć dzieło Bensy w Wiedniu w 1870 roku, jadąc przez to miasto do Monachium. Obraz "Die Schlacht von Tannenberg" był prezentowany na wystawach, zanim kupił go ówczesny wielki mistrz zakonu, austriacki arcyksiążę Wilhelm Habsburg i umieścił w krzyżackim skarbcu.
"Wciąż badam, gdzie i kiedy było wystawiane dzieło Bensy, by móc z całą pewnością ustalić, czy Matejko je widział" – przyznał prof. Arnold.
O Alexandrze Ritter von Bensa wiadomo, że żył w latach 1820-1902 i zajmował się głównie malarstwem batalistycznym. Jego dzieła ze scenami bitew, końmi w ruchu osiągały wysokie ceny i cieszyły się popularnością w wyższych sferach Wiednia, kupował je m.in. dwór austriacki. Według prof. Arnolda malował też na zamówienie wielkiego mistrza; w wiedeńskim skarbcu zakonu naukowiec odnalazł inny obraz tego autora przedstawiający Malbork.
Matejko malowanie "Bitwy pod Grunwaldem" poprzedził m.in. wyjazdem na grunwaldzkie pola i do Malborka, studiował też opisy bitwy zawarte w dziele Jana Długosza. Pierwszy szkic olejny do tego obrazu powstał w 1872 roku.
Czy hipoteza o pierwowzorze dzieła Matejki wzbudzi zainteresowanie i zostanie zbadana przez polskich historyków sztuki? Pytana o to przez PAP kustosz kolekcji zbiorów sztuki polskiej do 1914 r. w Muzeum Narodowym w Warszawie Ewa Micke-Broniarek uważa, że do ustaleń niemieckiego naukowca trzeba podejść sceptycznie.
"Nie przekonują mnie informacje prof. Arnolda o wzorowaniu się Matejki na płótnie Bensy. Źródłem inspiracji dla Matejki był przede wszystkim konkretny fragment opisu bitwy zawarty w Kronice Jana Długosza i dość wiernie przez malarza odtworzony, łącznie z postacią św. Stanisława wśród chmur. Ponadto Matejko realizował w kompozycji obrazu własny program historiozoficzny, wprowadzając sytuacje i postacie niepoparte faktami historycznymi, służące natomiast wyrażeniu przez malarza jego własnych poglądów na rolę i znaczenie walk z Zakonem Krzyżackim dla dziejów dawnej Rzeczypospolitej. Przykładem tego jest obecność komtura Heinricha von Plauen ratującego się ucieczką z pola bitwy, podczas gdy w rzeczywistości w ogóle nie walczył on pod Grunwaldem" - wyjaśniła.
Jak podkreśliła kustosz, trudno, żeby obraz o treści batalistycznej przedstawiał coś innego niż walczący tłum. Zastrzegła jednak, że na podstawie słabej jakości reprodukcji obrazu Bensy zamieszczonej w internecie trudno powiedzieć coś bliższego na temat kompozycji tego dzieła. "Odnoszę jednak wrażenie, że tam natarcie rycerzy rozwija się w płaszczyźnie równoległej do widza, a nie na wprost, co zdecydowanie wyróżnia dzieło Matejki na tle innych obrazów batalistycznych z tej epoki" - powiedziała.
Przyznała, że zbiory skarbca zakonu krzyżackiego w Wiedniu nie są powszechnie znane historykom sztuki w Polsce. Zastrzegła jednak, że mit zwycięstwa pod Grunwaldem już od XV wieku był na tyle mocno osadzony w polskiej historiografii i sztuce, że polski malarz nie musiał wzorować się na dziele artysty tworzącego w innym kraju. Ponadto - jak zwróciła uwagę - istnieje ogromna różnica w skali obydwu dzieł: obraz Bensy ma zaledwie 134 na 188 cm, a "Bitwa pod Grunwaldem" 426 na 987 cm.(PAP)
jwo/ mbo/ ura/ abr/