Białoruscy katolicy, w tym liczni Polacy żyjący w tym kraju, obchodzą Boże Narodzenie. Tradycje miejscowych katolików są bardzo zbliżone do polskiego świętowania. Głównym zimowym świętem pozostaje jednak świecki Sylwester-Nowy Rok.
"Wigilia, opłatek, życzenia, potem pasterka – to zwyczaje pielęgnowane w większości katolickich domów. Nie różnią się od tego, co znamy z Polski" – mówi PAP o. Jury Kułaj, pracujący na Białorusi.
Każdy dom ma jednak swój sposób świętowania. "W naszej rodzinie są katolicy i prawosławni, dlatego święta obchodzimy dwa razy" – mówi Lena, wskazując że "Wigilia jest uroczysta, ale skromna". "Co roku spotykamy się u mamy w rodzinnym domu w Odelsku. Każdy z członków rodzinny ma przydzielone zadania, potrawy, które przygotowuje. Dzięki temu udaje się przygotować tradycyjną wigilię, choć wszyscy praktycznie do ostatniej chwili są zajęci" - mówi PAP Andżelika Borys, szefowa nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi.
"To jedno z najważniejszych świąt dla tutejszych Polaków" – podkreśla, wskazując, że pielęgnowanie świątecznych tradycji jest ważnym elementem polskiej tożsamości. "Ogromne znaczenie miało w czasach sowieckich, kiedy zakazywano zarówno praktyk religijnych, jak i przyznawania się do polskości" – dodaje.
Najwięcej katolików jest w zachodnich regionach kraju, a zwłaszcza na Grodzieńszczyźnie, gdzie mieszka również większość białoruskich Polaków. Tam tradycje religijne, w tym bożonarodzeniowe, są najbardziej utrwalone. W sumie według statystyk kościelnych na 9,5-milionowej Białorusi mieszka ok. 1,4 mln katolików.
Jak powiedziała PAP Tacciana Kucharonak z Instytutu Sztuki, Etnografii i Folkloru Akademii Nauk tradycyjnie ważną potrawą wigilijną była słodka kutia z kaszy jęczmiennej. "Potem podawany był barszcz lub zupa grzybowa. Centralnym daniem była ryba, a na stole pojawiał się śledź, kapusta, buraki, dania z grzybów (...). Podawano placki z makiem, słone naleśniki z makiem i miodem, a do picia – kompot owocowy, kisiel i kwas chlebowy" – wyjaśniła etnografka. Bożonarodzeniową tradycją jest także kolędowanie, w którym głównymi postaciami są trzej królowie, anioły, Herod, diabeł i śmierć.
W czasie katolickiego Bożego Narodzenia wolne są w tym roku aż dwa dni – poniedziałek był odpracowywany w sobotę. W białoruskich miastach działają bazary świąteczne. W sobotę do Mińska przybyło Betlejemskie Światełko Pokoju, w kościołach stanęły szopki i trwają przygotowania do pasterki. "Ze względów praktycznych zazwyczaj odbywają się one nie o północy, ale trochę wcześniej, by więcej ludzi miało szanse dotrzeć do kościoła" – mówi ks. Jury Sańko.
Co roku pasterka z jednego z kościołów jest transmitowana w telewizji państwowej – w tym roku będzie to katedra w Mohylewie. Potem telewizja pokazuje transmisję z Watykanu.
Państwo daje Białorusinom po wolnym dniu w święta katolickie i prawosławne – 25 grudnia i 7 stycznia, a prezydent składa życzenia dwa razy.
Jednak jak w wielu krajach poradzieckich, na Białorusi okres świąteczny kojarzy się jednak przede wszystkim z Nowym Rokiem, obchodzonym 31 grudnia, w polskiego Sylwestra. W czasach ZSRR celowo wprowadzono świeckie obchody z noworoczną choinką i dziadkiem Mrozem, by wyprzeć z życia obywateli święta religijne.
"Choinka jest ciągle +noworoczna+, w przestrzeni publicznej w okresie świątecznym dominuje właśnie Nowyj God. I główna choinka w Mińsku na Placu Październikowym też kojarzy się właśnie z tym świętem" – mówi Alaksandr.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ cyk/