Ludzkość może iść naprzód dzięki wielu osobom, które nawet w czasach wstrząsów i niepewności, nie oszczędzając się, niosą pomoc innym– napisał przeor Ekumenicznej Wspólnoty z Taizé brat Alois. Zachęcił, by stawać się dla innych znakiem nadziei.
List "Mieć nadzieję w porę i nie w porę" jest jednym z punktów odniesienia w refleksji w czasie 43. Europejskiego Spotkania Młodych, które w tym roku z powodu pandemii odbywa się online.
Brat Alois podkreślił w nim, że "ludzkość może iść naprzód dzięki wielu osobom, które nawet w czasach wstrząsów i niepewności, nie oszczędzając się, niosą pomoc innym".
Nawiązując do obecnej sytuacji związanej z pandemią, przeor Ekumenicznej Wspólnoty z Taizé przyznał, że trudne doświadczanie burzące dotychczasową stabilizację, stawiają ludzi wobec pytań o sens życia i źródła nadziei. Zachęcił jednocześnie młodych, by zastanowili się, jakie inicjatywy lub osoby są dla nich znakiem nadziei.
Przeor podkreślił znaczenie społecznej solidarności i przyjaźni. "Wiele osób jest gotowych i chętnie podejmie się służby dla innych. Ich wspaniałomyślność przypomina nam, że pomoc wzajemna toruje drogi w przyszłość".
Zwrócił uwagę, że pośród trudnych realiów obecnego czasu można dostrzec znaki dające nadzieję i nawet mieć nadzieję wbrew wszelkiej nadziei.
"Działajmy razem z osobami, które w życiu wybierają inaczej niż my, z chrześcijanami innych wyznań, z wyznawcami innych religii, z agnostykami lub ateistami, którzy także podejmują wysiłki na rzecz braterstwa i podziału dóbr" – zaapelował brat Alois.
"Radość wraca, kiedy żyjemy jak bracia i siostry, kiedy jesteśmy blisko osób słabszych: bezdomnych, starszych, chorych lub osamotnionych, dzieci przeżywających trudności, niepełnosprawnych, imigrantów" – dodał.
Przyznał, że pandemia ujawniła kruchość człowieczeństwa. "Potrzebujemy siebie nawzajem bardziej niż kiedykolwiek. Papież Franciszek przypomina nam o tym z całą mocą w encyklice Fratelli tutti: +Nikt nie ocala się sam+" – powiedział przeor.
"W stosunkach między osobami, jak i między narodami, róbmy wszystko, co w naszej mocy, aby przechodzić od rywalizacji do współdziałania" – wskazał.
Przestrzegł przed sprowadzaniem obrazu Boga do ludzkich idei. "Bóg nieskończenie przewyższa wszystko, co potrafimy sobie wyobrazić" – podkreślił. Wyjaśnił jednocześnie, że "wiara jest bardzo prostym zaufaniem Bogu", mimo pojawiających się wątpliwości. Jako przykład wskazała Jezusa Chrystusa, który "zdradzony, torturowany, skazany na śmierć wnosi miłość w najgłębsze ciemności. I ta miłość okazuje się silniejsza niż zło" – napisał brat Alois.
Zwrócił uwagę, że "poza ludzką przemocą, poza katastrofami klimatycznymi i chorobami odsłania się nowy horyzont".
"Światło wyłaniające się zza tego horyzontu, który odsłoniło zmartwychwstanie Chrystusa, ogarnia nasze życie. Wciąż od nowa rozprasza mroki lęku, sprawia, że tryska źródło i wybucha radość uwielbienia" – napisał przeor.
Zauważył, że "Chrystus prosi, byśmy kochali nawet wrogów. Jego pokój jedna nawet skonfliktowane narody". "Aby nasze społeczeństwa stawały się bardziej ludzkie potrzebne nam jest wzajemne słuchanie, które pozwala łagodzić antagonizmy i uczy, niezależnie od różnic, iść razem" – wskazał brat Alois. Dodał, że "przyjęcie jednej osoby lub rodziny imigrantów lub uchodźców może ożywić nasze parafie lub wspólnoty". (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ joz/