W grudniu br. ma zakończyć się prowadzona przez bytomski samorząd rewitalizacja ruin pałacu rodu Tiele-Wincklerów w dzielnicy Miechowice. Dzięki funduszom UE m.in. odrestaurowany zostanie zachowany fragment pałacowej oficyny – pod kątem działań kulturalnych i społecznych.
Ruiny miechowickiego pałacu to pozostałości po posiadłości rodu Tiele-Wincklerów, wybudowanej w stylu klasycystycznym, przebudowanej na angielski styl Tudorów. Swoje dzieciństwo spędziła tam Matka Ewa, jak nazywano później słynną z działalności charytatywnej i społecznej córkę Valeski i Huberta Tiele-Wincklerów.
Miechowicka siedziba arystokratycznego rodu w 1945 r. została splądrowany przez Rosjan, a następnie wysadzona przez saperów Ludowego Wojska Polskiego. Do dziś zachowała się tylko część pałacowej oficyny.
Umowę na wykonanie prac – odrestaurowanie oficyny i uporządkowanie reszty ruin dawnego pałacu - podpisano pod koniec ub. roku. W piątek przedstawiciele miasta poinformowali o ich obecnym zaawansowaniu: wycięto drzewa, zabezpieczono teren budowy, pojawiły się rusztowania, a pracownicy przystąpili do usuwania warstw gruzu wewnątrz oficyny oraz na obszarze rumowiska.
Podczas tych prac natrafiono na detale architektoniczne – pinakiel (pionowe elementy dekoracyjne w postaci smukłej kamiennej wieżyczki), a także fragmenty gzymsów, filarów, balustrad, portali, ram okiennych, rynien czy ażurowych zwieńczeń.
Jak powiedział pełniący nadzór archeologiczny nad inwestycją Dariusz Goiński, obecny stan prac wskazuje, że praktycznie wszystkie pomieszczenia na poziomie piwnic uległy w znacznym lub całkowitym stopniu zasypaniu, a wyższe piętra zawaleniu. „Na terenie ruin prowadzone są badania bezinwazyjne, dzięki którym z wyprzedzeniem będziemy mogli wskazać miejsca występowania potencjalnych obiektów architektonicznych lub archeologicznych” - wskazał archeolog.
Działania w tym miejscu zostały kilka lat temu wpisana na listę projektów Gminnego Programu Rewitalizacji Bytom 2020+ (GPR).
Miasto w ub. roku przypominało, że przed przystąpieniem do opracowania koncepcji prac dot. ruin pałacu w Miechowicach przeprowadziło konsultacje społeczne, z których wynikło, że mieszkańcy dzielnicy chcieliby ożywienia tego miejsca pod kątem potrzeb kulturalnych czy edukacyjno-szkoleniowych. Okoliczna przestrzeń mogłaby być natomiast miejscem koncertów, festynów czy targów regionalnych.
W następstwie zdecydowano o odbudowie oficyny pałacu: jej historycznej bryły i detali, jak charakterystyczne krenelaże (zębate zwieńczenie murów obronnych i baszt). Z kilku stron do oficyny prowadziły będą ścieżki, a wokół uporządkowanego rumowiska po pałacu powstanie kilka placów.
Po renowacji wzdłuż dawnych murów zewnętrznych zostanie posadzony żywopłot, dzięki czemu ich obrys będzie widoczny z planowanego tarasu widokowego. Pojawią się też tablice informacyjne ze zdjęciami i informacjami o dawnym budynku. Zamontowane zostaną stojaki rowerowe. Budynek oraz teren będą oświetlone.
Wykonawcą prac jest firma DeS, która od ponad 30 lat specjalizuje się w pracach budowlano-konserwatorskich na Śląsku i Małopolsce. Warte ok. 9,5 mln zł roboty w Miechowicach mają zakończyć się w grudniu br. Projekt jest największym spośród dofinansowanych środkami Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego przeznaczonymi na dziedzictwo kulturowe – w ramach bytomskiego Obszaru Strategicznej Interwencji (OSI).
Projekty OSI tworzą jedną z części tamtejszego GPR, w którym przewidziano 127 przedsięwzięć o wartości prawie 700 mln zł. Tzw. alokacja OSI szacowana jest umownie na 400 mln zł (ok. 100 mln euro); w tym ok. 220 mln zł na projekty infrastrukturalne i ok. 180 mln zł projekty społeczne.
Ogółem środki dla Bytomia pod kątem programu rewitalizacji miasta szacowano w poprzednich latach na miliard złotych. Miasto ma zapewnione ponad 400 mln zł unijnych funduszy w ramach OSI i kolejnych ok. 170 mln zł w ramach instrumentu ZIT. Pozostałe środki, z których może korzystać miasto, są ogólnodostępne - m.in. w ramach RPO woj. śląskiego i programów krajowych.
Nazywana przez współczesnych i potomnych Matką Ewą żyjąca na przełomie XIX i XX wieku Ewa von Tiele-Winckler (1866-1930) była pochodzącą z bogatej rodziny arystokratką, która poświęciła życie służbie najbiedniejszym, przede wszystkim dzieciom. Dziełem jej życia były słynne zakłady opiekuńcze „Ostoja Pokoju”, które wyewoluowały z kompleksu stworzonego w obecnej dzielnicy Bytomia – Miechowicach.
Zapewniano tam pomoc i opiekę dzieciom i dorosłym, bezdomnym, chorym, ubogim i skrzywdzonym. Zajmowano się resocjalizacją młodzieży i pracą z więźniami. Kompleks był też ośrodkiem formacyjnym dla około 800 sióstr niemal z całej Europy. Z czasem działalność Matki Ewy wyszła poza Miechowice i Śląsk, na całe Niemcy i inne kraje Europy, a także m.in. do Egiptu, Korei czy Australii i Chin.
Twórczyni tego dzieła do śmierci w 1930 r. pozostała cichą osobą, mieszkającą w zachowanym prostym drewnianym domu, gdzie dziś znajduje się muzeum (ona sama spoczywa na pobliskim przykościelnym cmentarzyku pod prostym kamiennym krzyżem).
Matka Ewa jest symbolem działalności społeczno-charytatywnej i jedną z najważniejszych postaci śląskiego protestantyzmu. W Bytomiu jej imieniem nazwano szkołę, ulicę oraz szlak turystyczny w Miechowicach.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ je/