Kosztem blisko 6 mln zł dawny oddział obróbki cieplnej i warsztat elektryczny byłej fabryki obrabiarek w Dąbrowie Górniczej wypięknieje, zmieniając się w multimedialne centrum wystawowe i miejsce spotkań. To pierwszy budynek remontowany w ramach projektu „Fabryka pełna życia”.
Dąbrowskie przedsięwzięcie dotyczy przejętego przed ponad trzema laty przez samorząd terenu dawnej fabryki obrabiarek Ponar-Defum, położonej w ścisłym centrum miasta - pomiędzy dworcem kolejowym, Pałacem Kultury Zagłębia i szkołą wyższą. Po rewitalizacji blisko czterohektarowego terenu ma on stać się sercem nowego centrum miasta. Rewitalizacja pierwszego obiektu ma potrwać do sierpnia przyszłego roku.
Budynek, od którego rozpoczęła się przemiana poprzemysłowych terenów w śródmieściu Dąbrowy Górniczej, powstał na początku XX w. i wykorzystywany był jeszcze w czasach, gdy dąbrowski zakład wchodził w skład Towarzystwa Akcyjnego Zakładów Kotlarskich i Mechanicznych Fitzner&Gamper. Jako jeden z najstarszych obiektów na terenie b. zakładów Defum należy do najbardziej charakterystycznych elementów tej przestrzeni.
Wiceprezydent Dąbrowy Górniczej Marcin Bazylak przypomniał, że w trakcie konsultacji społecznych mieszkańcy miasta wyrazili wolę, by w dawnej fabryce stworzyć ośrodek, będący uosobieniem zmiany – przestrzeń wystawową, a jednocześnie miejsce spotkań, prezentacji czy koncertów. "Budynek byłego warsztatu elektrycznego nadawał się do tego wręcz idealnie – historyczny, stylowy, nie za wielki, a jednocześnie wystarczająco duży, by pomieścić ponad 200 osób" – wyjaśnił wiceprezydent.
Efektem rozpoczętych w ostatnim czasie prac będzie adaptacja dawnego warsztatu do nowej funkcji – budynku wystawowego, miejsca spotkań, konsultacji społecznych. Odtworzony będzie układ okien i drzwi, zachowane zostaną ceglane elewacje i wszystkie detale architektoniczne, określające historyczny charakter budynku. Dach pokryje płaska blacha cynkowo-tytanowa, a stare okna i drzwi zastąpią aluminiowe.
Głównym pomieszczeniem wyremontowanego budynku będzie wielofunkcyjna sala z wyjściem na obszerny taras, zlokalizowany pod suwnicą. Sala będzie otwarta na całą wysokość, aż do dachu, co pozwoli wyeksponować elementy konstrukcyjne oraz przemysłowe instalacje - wentylację i oświetlenie. Obiekt w całości będzie dostępny dla osób niepełnosprawnych.
Jak mówi architekt Tomasz Moskalewicz, rewitalizacja dawnego warsztatu to bardzo wymagający projekt, tylko pozornie polegający na odtworzeniu stanu poprzedniego. "W rzeczywistości musieliśmy np. od nowa zaprojektować ścianę zachodnią i w miejsce bezstylowego muru zaproponowaliśmy niejako powtórzenie układu ze ściany wschodniej. Poza tym wiele trudności nastręczał stan budynku i brak infrastruktury technicznej – wszystkie sieci i przyłącza trzeba było projektować od nowa, ale w przyszłości posłużą one także pozostałym obiektom fabryki" - wyjaśnił.
Wokół budynku zostanie odnowiona konstrukcja suwnicy, pojawią się nowe dojścia, trawniki oraz mała architektura z betonowymi ławkami i koszami na śmieci. Wykonawcą prac jest firma PRB A. Piaskowski i S-ka.
Docelowo - zgodnie z opracowaną koncepcją - w nowym centrum, na terenie dawnej fabryki, ma powstać m.in. miejski rynek, amfiteatr, aleje dla pieszych i rowerzystów, promenady, parkingi, budynek mieszkalny dla młodych, inkubator przedsiębiorczości, restauracje, punkty usługowe i handlowe, hala targowa, klub fitness, miejsce na warsztaty i wystawy artystyczne, sale: audytoryjna i wystawowa, biura, reprezentacyjne powierzchnie komercyjne, a nawet wieża widokowa.
Uzupełnieniem tej wizji jest społeczna koncepcja funkcjonalno-przestrzenna śródmieścia Dąbrowy Górniczej, wspierająca planowanie najważniejszych przemian, jakie w najbliższych latach czekają Dąbrowę Górniczą. To m.in. wspólna inwestycja samorządu i PKP dotycząca budowy centrów przesiadkowych oraz nowego układu komunikacyjnego w sąsiedztwie dworców, w tym budowy tuneli kolejowych.
Samorządowcom zależy, aby realizacja wypracowanej koncepcji była zgodna z oczekiwaniami mieszkańców. Wokół rewitalizowanego terenu mieszka ponad 7,5 tys. osób. Pomysłodawcy przedsięwzięcia chcą, by nowe centrum było ogólnodostępne i spójne z otoczeniem – by nie stało się nielubianą przez sąsiadów „enklawą zamożności”. Mechanizm finansowania przedsięwzięcia może być oparty zarówno na środkach publicznych, jak i prywatnych; możliwe są też starania o środki unijne.
Początki dąbrowskiej fabryki sięgają lat 70. XIX wieku, gdy na tym terenie działał warsztat ślusarsko-kowalski, wykupiony przez Emila Skodę z Pilzna - twórcę popularnej czeskiej marki motoryzacyjnej. Zakład rozrastał się, przekształcając się w zakłady kotlarskie i mechaniczne Fitzner&Gamper. Przed II wojną światową firma zatrudniała już ponad 600 osób i oprócz kotłów, rozmaitych maszyn i instalacji, wytwarzała też m.in. elementy dla kolejnictwa. Po wojnie zakłady upaństwowiono. W 2015 r. zostały zlikwidowane jako ostatnie przedsiębiorstwo państwowe w woj. śląskim. (PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ je/