Dobiegają końca prace remontowe ratujące drewnianą cerkiew greckokatolicką w Kotowie (gm. Bircza, woj. podkarpackie). Po renowacji budynek stanie się miejscem wystaw i koncertów.
Jak poinformowała PAP Podkarpacki Konserwator Zabytków Grażyna Stojak, ostatnio w cerkwi zrekonstruowano już zakrystię i skarbczyk, a także dach, drzwi i okna, schody i balustradę chóru.
Dobiega końca odtwarzanie zewnętrznych elementów architektury, w tym m.in. ścian, kopuły, schodów zewnętrznych, daszka nad drzwiami wejściowymi i systemu odprowadzenia wód.
Drewniana cerkiew pw. św. Anny w Kotowie została zbudowana w 1925 r. Należała do greckokatolickiej parafii w Birczy. Po wojnie zmieniono jej przeznaczenie i ze świątyni stała się magazynem na nawozy i paszę, a następnie owczarnią. Wówczas też zaczęła popadać w ruinę.
Po zakończeniu prac remontowych i konserwatorskich budynek zostanie przeznaczony na cele kulturalne; będą tam organizowane różnego rodzaju wystawy malarskie, fotograficzne i rzeźbiarskie oraz koncerty.
Obiekt kilka lat temu stał się przedmiotem sporu między lokalną organizacją turystyczną, która chciała ją wyremontować, a władzami gminy Bircza, do której należy cerkiew; władze gminy nie podejmowały żadnych prac konserwatorskich czy remontowych świątyni. Zabezpieczono tylko teren taśmą i powieszono tabliczkę z informacją, że budynek grozi zawaleniem.
Radni gminy odmówili przekazania cerkwi organizacji, która chciała wyremontować obiekt na cele ekspozycyjne.
Dopiero interwencja Podkarpackiego Konserwatora Zabytków Grażyny Stojak spowodowała, że pod koniec 2012 r. gmina w Birczy rozpoczęła prace remontowo-konserwatorskie w cerkwi.
W pierwszym etapie prac podstemplowano budynek, wykonano nowe fundamenty, położono nowe podwaliny wraz z izolacją. Wyremontowano też dolne partie ścian. "Dziś ta cerkiew już odzyskuje dawny wygląd, piękno. Mam nadzieję, że pierwszego koncertu będziemy mogli tam posłuchać jesienią przyszłego roku" - powiedziała Stojak.
Koszt remontu wynosi ponad 150 tys. zł, z czego 60 proc. pochodzi ze środków Podkarpackiego Konserwatora Zabytków; reszta to wkład własny gminy. (PAP)
api/ gma/