Władze Giżycka podpisały listy intencyjne z dwoma konsorcjami, które są zainteresowane stworzeniem na miejscowej Twierdzy Boyen "produktu turystycznego" - poinformował PAP burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz. Co miałoby być tym produktem - nie wiadomo.
Twierdza Boyen jest wyjątkowym zabytkiem na mapie Mazur. To zespół zbudowanych w poł. XIX budynków, który pierwotnie miał pomieścić 3 tys. żołnierzy. Teraz na Twierdzy jest amfiteatr, muzeum, kilka sal wystawowych, po jej zaułkach spacerują latem przebrani za żołnierzy miłośnicy historii, ale obiekt jako całość nie jest zagospodarowany. O to, by w tym miejscu powstał "produkt turystyczny", czyli coś, co będzie przyciągało turystów władze miasta zabiegają od kilku lat.
Burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz poinformował PAP, że w ostatnim czasie miasto pozyskało dwa konsorcja zainteresowane twierdzą. "Jedno konsorcjum można określić jako miejscowe, drugie to firmy spoza miasta. Z oboma konsorcjami podpisaliśmy listy intencyjne" - przyznał Iwaszkiewicz. Dodał, że miasto będzie teraz rozmawiało z oboma konsorcjami o tym, jak z twierdzy uczynić atrakcyjne miejsce.
"Plany są takie, by te konsorcja, lub jedno z nich, sięgnęły w tworzeniu produktu turystycznego na twierdzy po nowe unijne środki" - przyznał Iwaszkiewicz. W rozmowie z PAP burmistrz nie sprecyzował, jaki "produkt turystyczny" miałby w tym miejscu powstać: czy chodzi o hotele i sale konferencyjne, czy raczej o miejsca związane z rozrywką, czy kulturą.
Twierdza Boyen w wielu miejscach wymaga już renowacji i konserwacji. W ostatnim czasie zaczął się sypać otaczający ją tzw. mur Carnot'a, miasto naprawiało go na własny koszt.(PAP)
jwo/ mhr/