XVIII-wieczny dwór i ogród Elżbiety i Krzysztofa Pendereckich w Lusławicach trafią w przyszłości pod opiekę państwa. List intencyjny w tej sprawie podpisano w poniedziałek w Europejskim Centrum Muzyki imienia wybitnego kompozytora.
Sygnatariuszami dokumentu są: minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, Elżbieta i Krzysztof Pendereccy, marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski oraz dyrektor Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego Adam Balas.
Wolę przekazania dworu i arboretum na rzecz Skarbu Państwa wyrazili Pendereccy, którzy znaczną część czasu spędzają właśnie w Lusławicach.
List rozpoczyna proces zmierzający do tego, aby państwo polskie pozyskało - nie wiadomo jeszcze na jakich zasadach, strony będą nad tym pracować - dwór, park i arboretum Pendereckich w Lusławicach. Teren ten zajmuje ponad 30 ha. Dwór pochodzi z XVIII w., a przynależny do niego lamus z XVI w. W ogrodzie i parku rośnie 1,8 tys. gatunków drzew i krzewów, którymi opiekują się Elżbieta i Krzysztof Pendereccy.
Szef MKiDN powiedział podczas poniedziałkowej uroczystości, że list intencyjny jest zapowiedzią poszerzenia działalności tętniącego życiem Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego.
Jak mówił minister, Elżbieta i Krzysztof Pendereccy wyrazili wolę kontynuowania działalności instytucji w nowej formule, poszerzonej o dwór i arboretum. „Chcemy kontynuować, rozwijać instytucję, w której się znajdujemy, która jest hołdem dla wielkiego twórcy, jakim jest Krzysztof Penderecki” – mówił Gliński, wskazując także na edukacyjną rolę Centrum w Lusławicach.
Zaznaczył, że instytucja będzie się rozwijać i będzie pełnić też nowe funkcje, nie tylko muzyczne, ale i związane z przyrodą.
„Cieszymy się, że możemy tę instytucję rozwijać (…). Cieszę się bardzo z tej inicjatywy. To po porostu dobre działanie na rzecz polskiej kultury” – podsumował Gliński.
Krzysztof Penderecki powiedział, że jest mu "bardzo ciężko na sercu, bo Lusławice to było jego dziecko”. Podkreślił jednak, że jego marzeniem jest, aby „zostawić coś po sobie na tej ziemi”. Jak przyznał, „długo, a może i nie za długo” rozmawiał o tym z żoną.
„W pewnym momencie uznałem, że jednak to jest wielkie obciążenie dla mnie, żeby utrzymać ten dwór” – mówił kompozytor i wyjaśnił, że „jeżeli ministerstwo jest zainteresowane kupnem, bo to nie jest darowizna”, to przekazanie dworu i ogrodu w ręce ministerstwa jest najlepszym pomysłem, żeby jego dzieło nie zostało „zaprzepaszczone”. „Myślę, że to najlepsze, co moglibyśmy zrobić, żeby to trwało dalej” – ocenił.
Penderecki przyznał, że „budowa Lusławic” była dla niego wielkim wysiłkiem. „Jestem szczęśliwy, że pójdzie to w najlepsze ręce” – powiedział kompozytor.
Elżbieta Penderecka przyznała, że któregoś dnia, gdy jej i męża nie będzie, to „cudowne miejsce zostanie”, dlatego przekazanie Skarbowi Państwa posiadłości w Lusławicach jest „najlepszą formą zapewnienia przyszłości” dla tego miejsca i aby kształcić młodzież.
Posiadłość w Lusławicach Pendereccy zakupili od prywatnych właścicieli w 1974 r. Jak czytamy na stronie Europejskie Centrum Muzyki, wybór padł na "obiekt z prawdziwego zdarzenia o wyjątkowym dla kultury i historii znaczeniu". Na przełomie XVI i XVII wieku, za sprawą założonej przez Braci Polskich szkoły, z Lusławic na świat promieniuje myśl ariańska, wraz z ideami tolerancji i duchowego braterstwa. Tutaj też, na początku wieku XX Jacek Malczewski uczy malarstwa i rysunku uzdolnione artystycznie miejscowe dzieci. "Zamieszkując w Lusławicach Krzysztof Penderecki zamierza tę tradycję kontynuować. Idea stworzenia unikalnego ośrodka muzycznego zawiązuje się już podczas pierwszych lusławickich koncertów organizowanych latem 1980 roku" - napisano na stronie Centrum.
Powołane do życia w 2005 r., Europejskie Centrum Muzyki zostaje wpisane do rejestru Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i otrzymuje status narodowej instytucji kultury. Centrum działa od 2013 r. obok lusławickiego dworu i ogrodu na ok. 5-hektarowym terenie przekazanym przez Pendereckich Skarbowi Państwa. Jest to instytucja kultury współprowadzona przez resort kultury, samorząd województwa małopolskiego oraz Stowarzyszenie Akademia im. Krzysztofa Pendereckiego, Międzynarodowe Centrum Muzyki.
Zgodnie z zapowiedziami sygnatariuszy poniedziałkowego listu intencyjnego, w przyszłości częścią Centrum staną się także lusławicki dwór i arboretum, czyli ogród, w którym rośnie 1,8 tys. gatunków drzew i krzewów.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ itm/