Dwa tysiące osób uczestniczyło w Misterium Męki Pańskiej w Grębocinie k. Torunia. W tym roku rozważania w trakcie drogi krzyżowej poświęcone były roli Maryi w historii zbawienia. Inscenizacja miała szczególny charakter, bo aktywnie uczestniczyli w niej nie tylko aktorzy.
Parafia pw. Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus zorganizowała misterium po raz dziewiąty.
"Występowaliśmy w latach ubiegłych przy ujemnej temperaturze, śniegu, ulewnym deszczu, więc i w tym roku aura nie mogła nam przeszkodzić. Co roku staramy się, żeby misterium było możliwie najwierniejszym odwzorowaniem prawdy biblijnej. Wybieramy jednak zawsze pewien motyw przewodni. Obchodzimy obecnie setną rocznicę objawień fatimskich, stąd staraliśmy się przybliżyć rolę Matki Bożej w historii zbawienia. Położyliśmy akcent na obecność Maryi w życiu każdego z nas" - powiedział PAP pomysłodawca i reżyser przedsięwzięcia ks. Paweł Borowski.
Organizator misterium był wikariuszem w miejscowej parafii. Teraz kontynuuje swoje dzieło, chociaż posługę duszpasterską sprawuje na co dzień w Toruniu.
"Nasze misterium jest traktowane przez wielu wyjątkowo, gdyż zaciera się w trakcie jego trwania granica pomiędzy aktorami a uczestnikami. Każdy może na własnej skórze doświadczyć tego, co mogli czuć ludzie dwa tysiące lat temu. Stąd odwiedzają nas nie tylko parafianie i mieszkańcy Torunia, ale również rodziny z innych części Polski. Wielu rodziców w ten sposób może łatwiej wytłumaczyć swoim dzieciom istotę świąt Wielkiej Nocy i tajemnicy zbawienia" - podkreślił duchowny.
Misterium odbywa się tylko raz w roku. Ale już następnego dnia zaczynają się w Grębocinie przygotowania do następnej odsłony. Przez cały kolejny rok szyte są stroje i wykonywane nowe elementy dekoracyjne.
"Stawiamy na proste, naturalne ubiory. Staramy się grać światłem, muzyką, atmosferą i słowem. Dekoracje są najczęściej dość surowe. Wszystko ma na celu lepsze przygotowanie ludzi do zbliżających się świąt, pogłębienie ich rozumienia Pisma Świętego" - dodał ks. Borowski.
Misterium przygotowywało ok. 200 osób. Wiele z nich – to osoby młode – nie tylko z Grębocina, pobliskich Torunia i Lubicza, ale także wierni z diecezji włocławskiej czy płockiej. W tym roku w rolę Jezusa wcielił się Paweł Klonek. Maryję zagrała Katarzyna Kalczyńska.
"Bardzo ważne jest to, że ludzie wchodzą w pewien świat i mogą wszystkimi zmysłami odbierać bardzo istotne kwestie. Każdemu z nas przydaje się taka chwila refleksji i zastanowienia" - uzupełnił ks. Borowski. (PAP)
twi/ pat/