To prawdziwy unikat, oparta o historyczne obiekty na powierzchni, wciąż działająca kopalnia; trzeba ją zachować i pokazywać młodym Europejczykom – mówili w Katowicach eksperci federacji Europa Nostra, którzy odwiedzili w piątek szyb Pułaski kopalni Wieczorek.
Przedstawiciele The Industrial and Engineering Heritage Committe, wchodzącego w skład federacji Europa Nostra, zostali zaproszeni przez Fundację Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska, która w południowej Polsce opiekuje się pięcioma unikalnymi zabytkami (w Katowicach Walcownią Cynku).
W zwiedzaniu przez nich wciąż pracujących zabytków, będących częścią najstarszej czynnej kopalni węgla kamiennego na Górnym Śląsku, uczestniczyli m.in. przedstawiciele urzędu marszałkowskiego i miejski konserwator zabytków z Katowic.
„Zobaczyliśmy pracującą zabytkową kopalnię węgla kamiennego. W skali europejskiej to coś wyjątkowego – byłem zadziwiony widząc tu maszyny tak pięknie zaprojektowane, uważnie zbudowane i pracujące bez modyfikacji, starannie utrzymane. Znajduje się tu dziedzictwo bardzo ważne dla całej Europy” - podkreślił jeden z ekspertów, Paul Smith, akcentując też architektoniczny kunszt i urok zabudowań Pułaskiego.
Jak wyjaśnił PAP Piotr Gerber, twórca Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego na Śląsku, szyb Pułaski obejrzeli eksperci z krajów, które mogą być wzorem w kwestii zachowania dziedzictwa przemysłowego i którzy opiniują na potrzeby europejskich i światowych organizacji projekty i przedsięwzięcia z tym związane; również np. wpisy na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
„Widzieli niejedno, znają kryteria. Stąd myślimy, że ich opinia (na temat szybu Pułaski - PAP) może stać się bardzo ważna. A jeżeli ktoś z zewnątrz coś ogląda i daje swoją opinię, jest to cenne dla nas, bo czasami nie zdajemy sobie sprawy, co mamy, a czego nie mamy” - zasygnalizował Gerber. „Dzisiaj jeszcze mamy tu wszystko, każdy detal tej naziemnej części kopalni” - przypomniał.
„Zobaczyliśmy pracującą zabytkową kopalnię węgla kamiennego. W skali europejskiej to coś wyjątkowego – byłem zadziwiony widząc tu maszyny tak pięknie zaprojektowane, uważnie zbudowane i pracujące bez modyfikacji, starannie utrzymane. Znajduje się tu dziedzictwo bardzo ważne dla całej Europy” - podkreślił jeden z ekspertów, Paul Smith, akcentując też architektoniczny kunszt i urok zabudowań Pułaskiego.
Przypomniał, że we Francji, gdzie pracuje, w 2012 r. na listę UNESCO trafiło całe zagłębie górnicze Nord-Pas de Calais. „Tam jednak nie ma ani jednej kopalni z tak kompletnym wyposażeniem, jak widzieliśmy tutaj. To swego rodzaju uprzywilejowanie, że macie taki zabytek na Śląsku i trzeba dochować wszelkich starań, aby go zachować. Jeśli z jakichkolwiek powodów ta kopalnia zostanie zamknięta, powinna zostać zachowana tak, jak jest teraz i pozostawiona przyszłym pokoleniom, aby mogły zrozumieć, czym było wydobycie węgla” - dodał.
Twórca Szlaku Zabytków Techniki Woj. Śląskiego Adam Hajduga z urzędu marszałkowskiego ocenił, że szczególnie korzystne m.in. ze względów finansowych byłoby przejęcie infrastruktury Pułaskiego przez potencjalnego inwestora płynnie po zakończeniu produkcji. Do czasu bowiem gdy ona trwa, całość – w związku z przepisami – musi być utrzymywana w dobrym stanie. Potem koszty rosną.
Szyb Pułaski (historycznie Carmer) jest jednym z pięciu szybów ponad 190-letniej katowickiej kopalni Wieczorek (dawniej Giesche), w tym roku przeniesionej wraz z większością pozostałej infrastruktury Katowickiego Holdingu Węglowego do Polskiej Grupy Górniczej.
Kompleks szybu Pułaski przylega od południa od znanego zabytkowego osiedla Nikiszowiec. Ciągle prowadzi wydobycie. Jego charakterystycznymi obiektami są ceglana cechownia z wieżą zegarową i dwie ustawione względem siebie pod kątem ostrym maszynownie przy czterozastrzałowej wieży szybowej, która obsługuje klatkę do jazdy ludzi (do poziomu 550 m) i skip (naczynie do transportu węgla – z poziomu 400 m).
Kompleks szybu Pułaski przylega od południa od znanego zabytkowego osiedla Nikiszowiec. Ciągle prowadzi wydobycie. Jego charakterystycznymi obiektami są ceglana cechownia z wieżą zegarową i dwie ustawione względem siebie pod kątem ostrym maszynownie przy czterozastrzałowej wieży szybowej, która obsługuje klatkę do jazdy ludzi (do poziomu 550 m) i skip (naczynie do transportu węgla – z poziomu 400 m).
Wszystkie te obiekty zaprojektowali na początku XX w. twórcy także m.in. Nikiszowca czy monumentalnej Elektrociepłowni Szombierki w Bytomiu – Hans i Georg Zillmann. Praktycznie całe wyposażenie maszynowni – wraz z maszynami Siemensa z 1906 r. - jest oryginalne i sprawne. Jedyne modyfikacje, wynikające z przepisów, dotyczą np. układu hamulcowego.
Kopalnia Wieczorek jest w końcowym okresie działalności, wobec wyczerpywania się złóż węgla. W ub. roku zainicjowano proces likwidacji zakładu przeróbczego zakładu i połączenia frontów wydobywczych tej kopalni pod ziemią z kopalnią Murcki-Staszic (aby węgiel trafiał do tamtejszej przeróbki).
W lipcu br. władze PGG sygnalizowały, że majątek kopalni Wieczorek, czyli m.in. jej obiekty powierzchniowe, do końca roku ma trafić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, a złoże zakładu będzie nadal eksploatowane z wykorzystaniem infrastruktury Staszica.
W piątek przedstawiciele kopalni Wieczorek, którzy oprowadzali ekspertów The Industrial and Engineering Heritage Committe, mówili o nieoficjalnych sygnałach, że Pułaski miałby jednak pracować jeszcze do marca, a być może do czerwca 2018 r.
Szyb Pułaski i jego zabudowania to jeden z dwóch cennych kompleksów kopalni Wieczorek. Drugi z nich, mniejszy szyb Poniatowski (historycznie Nickisch) z końcem marca br. trafił już, wraz z jeszcze inną częścią infrastruktury kopalni, m.in. szybem Wschodnim, do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Wydobycie w rejonie szybu Poniatowski zakończyło się przed laty; odtąd pełnił inne funkcje. Znajduje się naprzeciw dyrekcji Wieczorka, mieszczącej się na skraju Nikiszowca. Po drugiej stronie szybu Poniatowski w najbliższych latach ma powstać modelowe osiedle rządowego programu Mieszkanie Plus, tzw. Nowy Nikiszowiec. Koncepcja architektoniczno-urbanistyczna dla osiedla założyła poprowadzenie przez teren przy Poniatowskim osi komunikacyjnej łączącej Nowy Nikiszowiec ze starym.
Jak przekazała PAP w piątek Ewa Lipka z katowickiego magistratu, trwa już procedura zmierzająca do przejęcia Poniatowskiego od SRK przez miasto. Miejski konserwator zabytków Bolesław Błachuta mówił, że rozważane są różne możliwości zagospodarowania tamtejszej wieży szybowej i maszynowni. Dotąd jednak miasto nie podejmowało tematu możliwości przejęcia znacznie większego kompleksu Pułaskiego.(PAP)
autor: Mateusz Babak
edytor: Jacek Ensztein
mtb/