Edukowanie Niemców na temat zbrodni popełnionych przez ich przodków podczas II wojny światowej - to cel #AkcjiWola zainaugurowanej w środę przez Fundację Łączy nas Polska. W ramach inicjatywy do uczniów szkół w landzie Schleswig-Holstein mają trafić scenariusze lekcyjne i książki dotyczące rzezi Woli.
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Wolskim Centrum Kultury w Warszawie, prezes Fundacji Łączy nas Polska Natalia Nitek-Płażyńska zwróciła uwagę, że miejsce spotkania jest nieprzypadkowe. "Jesteśmy na Woli, w miejscu, które jest dosłownie centymetr po centymetrze przesiąknięte polską krwią, która znalazła się tutaj za sprawą ręki niemieckiej. Kilka dni temu były ambasador RFN w Polsce pan Arndt Freytag von Loringhoven zażądał, żeby Polska znów dla Niemców była miła. Powiedział to w rozmowie dla Politico, gdzie śmiał stwierdzić, że niedorzecznym jest to, aby Polacy żądali reparacji wojennych od Niemców" - wspomniała.
Według niej, niemieckie elity chcą, żeby Polska zapomniała o przeszłości. "Tak jest w przypadku reparacji, tak dziś wygląda cały czas polityka historyczna Niemiec (...). Przejrzałam podręczniki niemieckie z różnych landów dla szkół ponadgimnazjalnych. Okazuje się, że tematyka związana z naszą trudną polsko-niemiecką historią jest, niestety, zakłamywana, jest aktywnie wymazywana. Dzisiaj przeciętny Niemiec nie ma świadomości tego, co robili jego ojcowie i dziadowie na ziemiach polski w trakcie II wojny światowej" - zwróciła uwagę Nitek-Płażyńska.
Dlatego - wyjaśniła - Fundacja Łączy nas Polska rozpoczyna #AkcjęWola, która ma zwiększyć świadomość Niemców na temat zbrodni popełnionych przez ich przodków na Polakach w czasie II wojny światowej. W ramach inicjatywy do uczniów szkół w landzie Schleswig-Holstein mają trafić książki "Rzeź Woli" Piotra Gursztyna. "Jeżeli chodzi o tę książkę, ona została przetłumaczona na język niemiecki. Jest w posiadaniu niemieckiego wydawnictwa. Chcielibyśmy wykupić cały nakład i dystrybuować go do niemieckich szkół. Ważne jest, żeby Niemcom nie udało się przemilczeć tego tematu. Oprócz dystrybucji książek chcemy podnieść opartą na prawdzie dyskusję w Niemczech. Chcemy działać także w niemieckich mediach tradycyjnych, a także społecznościowych i dotrzeć do liderów opinii" - stwierdziła Nitek-Płażyńska.
Dodała, że do książek będą dołączane egzemplarze "Zapisów Terroru. Warszawy", wydane przez Instytut Pileckiego. "Takie pakiety - razem ze scenariuszem lekcyjnym, przygotowanym specjalnie dla uczniów niemieckich szkół, dotyczącym historii związanej z II wojną światową i niemieckimi zbrodniami na Polakach - będziemy dostarczali do szkół w landzie Schleswig-Holstein. Jeżeli akcja się powiedzie to nie wykluczamy rozszerzenia jej na inne landy. My będziemy cierpliwi i konsekwentni w dążeniu do celu. Celem tym jest edukowanie Niemców, sprawienie, żeby stanęli w prawdzie" - podsumowała prezes fundacji.
Nawiązując do rzezi mieszkańców Woli, Piotr Gursztyn podkreślił, że "mamy do czynienia z historią, która jeszcze kilkanaście lat temu w Polsce była bardzo mało znana". "Ona była zapomniana. Na szczęście odrobiliśmy tę lekcję – mówię teraz o Polsce. Teraz każda rocznica 5 sierpnia jest czczona, według mnie, całkiem dobrze. Media to zauważają, to już nie jest temat przemilczany. Poza granicami Polski jest to historia nieznana (...). Jeśli chodzi o całe zapisane tysiącletnie dzieje Polski to jest największa jednorazowa zbrodnia popełniona na narodzie polskim. Nie było drugiego takiego wydarzenia, gdzie w jednym miejscu i w jednym czasie zostało zamordowanych więcej niewinnych ludzi" - powiedział.
Rzeź mieszkańców stołecznej Woli trwała od 5 do 7 sierpnia 1944 r. W masowych egzekucjach zginęło - według różnych szacunków - od 40 do 60 tys. mieszkańców dzielnicy. Ludność była rozstrzeliwana, a ciała zabitych palono. Eksterminacja na dużą skalę zakończyła się 7 sierpnia, jednak w mniejszym stopniu trwała aż do 12 sierpnia, kiedy dowodzący operacją tłumienia Powstania Warszawskiego gen. Erich von dem Bach-Zelewski wydał zakaz mordowania ludności cywilnej. Po wojnie żaden z wykonawców tej zbrodni nie poniósł odpowiedzialności. Przez wiele lat zbrodnie popełnione na Woli nie były dostatecznie upamiętnione. Dopiero w 2004 r. odsłonięto Pomnik Ofiar Rzezi Woli na skwerze przy rozwidleniu alei Solidarności i ulicy Leszno. W roku 2010 Rada Warszawy ustanowiła 5 sierpnia Dniem Pamięci Mieszkańców Woli. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ dki/