Na cmentarzu w Nowej Wsi Ełckiej (warmińsko-mazurskie), gdzie wiosną doszło do zniszczenia grobów dawnych mieszkańców, stanął głaz poświęcony „pamięci modlitewnej wszystkich znanych i nieznanych różnych wyznań, którzy na tym cmentarzu są pochowani”.
Na dużym narzutowym głazie zamocowana jest tabliczka z cytatem z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian: "Nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie. Jeśli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana. Jeśli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc, i w śmierci, należymy do Pana". Pod cytatem z Pisma Św. znajduje się inskrypcja: "Pamięci modlitewnej wszystkich znanych i nieznanych różnych wyznań, którzy na tym cmentarzu są pochowani".
Upamiętnienia osób pochowanych na cmentarzu w Nowej Wsi Ełckiej domagała się społeczność ewangelicka po tym, gdy wiosną proboszcz - w uzgodnieniu z radą parafialną - wycięli i wykarczowali drzewa porastające przedwojenny mazurski cmentarz. Podczas tych prac zniszczono kilkadziesiąt grobów, po powierzchni ziemi rozrzucone były ludzkie kości. Zniszczeniu uległy m.in. chronione prawem groby żołnierzy z I wojny światowej. W związku z tym ksiądz i szef firmy wykonującej prace staną przed sądem. Za nielegalne wycięcie drzew z cmentarza gmina Ełk nałożyła na parafię blisko 2 mln zł kary administracyjnej - parafia odwołała się od niej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Olsztynie.
Proboszcz parafii w Nowej Wsi Ełckiej powiedział PAP, że postawienie głazu na terenie cmentarza "było dawno planowane".
Z ustaleń gminy Ełk wynika, że parafia nielegalnie wycięła 269 drzew. Ksiądz argumentował, że wycinał drzewa, by przygotować parcelę na nowe pochówki. (PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ mir/